Po kilkutygodniowym obcowaniu z tematycznym Marantzem, mogę napisać kilka słów.
Porównać go mogę z wcześniejszym Denonem (4311), którego miałem, i co istotne, na tych samych kolumnach – Monitor Audio RX2. Otóż Denon, charakteryzował się dość dobitnym brzmieniem. Nie wiem, jak brzmią nowe Denony, ale pewnie charakter pozostał. Na tle tego Denona, SR7010 brzmi spokojniej i może czasami brak mu trochę tego „pazura” Denona. Marantza charakteryzuje też detal i szczegół, czyli rozdzielczość. Dla mnie to dość istotne, gdyż słucham dużo metalu, a wiadomo, jak brzmi taka muzyka brzy braku dobrej rozdzielczości. A przy okazji. W oczekiwaniu na album „Time II”, polecam genialną płytę, to też opinia ekspertów, zespołu Wintersun – „Time I”. Naprawdę, warto tego posłuchać. OSD również wygląda skromniej, niż w AVR-4311, które było dość rozbudowane. Ale najwyraźniej uznano, że nie ma potrzeby za bardzo go komplikować, bo i w zupełności wystarczy. Innym rozwiązaniem, które mnie zaskoczyło, to indywidualny korektor graficzny dla wyjścia słuchawkowego. Naprawdę, świetna sprawa.
Na zakończenie. Jakie, szanowni Koledzy, doradzili by kolumny do tego Marantza? Obecne RX2 brzmią dla mnie delikatnie za ostro (górny skraj pasma), czego nie było u Denona.