Jeśli fabryka skalibrowania dobrze, to bawimy się głównie ustawieniami pod własne oko. Ogólnie sama kalibracja wydaje się być zbędna w przypadku niektórych tv. Sama jej koncepcja ma poprawić źle ustawione kolory i zbliżyć je jak i barwę bieli do naturalnych. Jeśli mamy to zrobione fabrycznie to co tam kalibrować? Płacić 600zl za to, że koleś ustawi obraz pod siebie i powie nam, że tak ma być a my mamy się przyzwyczaić?
Poza tym, abyśmy faktycznie docenili wynik kalibracji naszego tv to musielibyśmy mieć punkt odniesienia, ale nie w postaci naszego xle ustawionego telewizora a wzorcowego, skalibrowanego idealnie. A poza osobami z branży nikt takiego na oczy nie widział. Dzięki temu nawet ja mogę do kogoś przyjść, pobawić się kilka godzin ustawieniami wklepując plansze z neta, rzucić kilka mądrych pojęć właścicielowi tv i skasować hajs. Nigdy nikt nie zweryfikuje tego.
Taaak, a że postawił kalibrator, podłączył pod oprogramowanie i ustawiał kolory czy kontrast na żywo to jest ściemnianie lub przepisywanie z neta? Byłem przy tym, widziałem jak słupki rosły lub malały przy każdej ingerencji. A referencyjny obraz nie jest jaskrawy, nie wali po oczach kolorami, jasnością a jest naturalny i ciepły. Dlatego wiele osób po profesjonalnej kalibracji nie jest do końca zadowolona, bo nie ma tego "WOW" gdyż wcześniej używali tryb standard lub żywy z przesyconymi kolorami i uruchomionymi bajerami jak żywy kolor, zaawansowany kontrast itp.
Widzę, że macie jakiś ból dupy, ale mam to gdzieś. Nie będę wyprowadzał was z błędu i żyjcie sobie dalej. Jednak dając 6000-7000 zł za telewizor i żałując 450-690 zł za PROFESJONALNĄ kalibrację opartą o certyfikaty, przy użyciu sprzętu za 60 000 zł to nie ma o czym gadać.