mobor napisał:
Kupowanie filmów w stylu Predatora na BluRay'u tylko dlatego że to BluRay jest wg finansowym masochizmem
100 punktów za to zdanie
- bardzo mi się spodobało.
W kwestii filmów, to zauważcie, że wydawane są często tytuły "z du..". Pytanie kto im to g.... kupi? Odpowiedź jest chyba taka, że chodzi tu po prostu o wydawanie jakichkolwiek tytułów, żeby coś się działo. Niestety prawdą objawioną jest, że filmy wydawane na Blu -Ray napędzają sprzedaż napędów, a nie odwrotnie. No imamy błędne koło - wydaje się filmy, ale takie, których nikt nie chce na Blu Ray oglądać, bo wydawcy boją się, że inne wydane filmy (drogie, lepsze, popularniejsze) się nie sprzedadzą. Brak filmów (oczekiwanych) powoduje, że Blu Ray kiepsko się sprzedają, co powoduje, że nikt nie kupuje tych gównienych tytułów wydawanych na bieząco, czakając na hity. Więc wydawcy boją się, że wydane filmy się nie sprzedadzą...
Lepsze filmy stosunkowo niedawno wyszły na dvd w wersjach kolekcjonerskich, bardzo dobrej jakości i ich wielbiciele raczej nie wyłożą po raz drugi kasy na to samo (chyba, że cytując za przedmówca "finansowi masochości").
W kwestii Soniaków - ślędzę ciągle temat uważnie i widzę, że sklepy pokazujace oferty na portalach typu, ceneo, skapiec prowadzą ostrożną, ale sukcesywną wojnę cenową. Najniższe cena BDP-S300 w tej chwili wynosi ok. 908 zł. Jeszcze dwa tygodnie temu cena zaczynała się od ok. 950 zł.
W tym tempie wychodzi ponad 3 złote na dzień.
Z kolei ilość filmów na Blue Ray na przykładzie dvd.co.uk rośnie jeszcze szybciej - teraz to już prawie 30 stron tytułów (ok. 18 stron było miesiąc temu). Ceny też o wiele lepsze niż w Polsce.
No bo przyznajcie sami, gdyby jutro pojawił się nagle Lord of the rings, Matrix, Szeregowiec Ryan i kilka innych tytułów jestem pewien, że wielu z Was pobiegłoby po BD bez namysłu. A dzisiaj kupowac BD po to, żeby obejrzeć "U Pana Boga za piecem" to chyba lekka przesada.