[Nasze Zestawy AV] Projekt Kino 2016
- Thread starter Drunk
- Rozpoczęty
Z tym "powietrzem" to każdy na swój sposób chyba interpretuje.. to podobnie jest jak z ustawieniem kolumn w danym pomieszczeniu.. jeśli wstawisz duże kolumny do małego pomieszczenia (to już nie wspomnę o tym jak bas będzie się zachowywał w takim pomieszczeniu) ale mówi się, że brakuje kolumnom powietrza na to żeby się otworzyły dźwiękowo w całym paśmie, które mogą przekazać słuchaczowi. Bo wiadomo że im dalej odstawisz od ściany kolumny tym większa robi się scena.. choć to też pewnie nie jest regułą .. :- )
Dokładnie tak jak pisze Kolega Lolek. Nie jestem dobry w audio-poezji, ale chodzi tu o to, że wszystkie dźwięki i ich wybrzmienia swobodnie rozmieszczone są wokół kolumn i jest między nimi przestrzeń i nie tworzą dwóch zlepków przyklejonych do lewego i prawego kanału.Co znaczy więcej powietrza w utworze bo za chiny nie moge pojąć tego określenia
Po prostu wziąłem najwyższy model do kompletu i tyle
. Jedyne co może być irytujące, to wprowadzenie hasła do wifi, później obsługa jest już bezproblemowa. W prawdzie zdążyłem pograć na nim jedynie dwa dni, bo P-3000R pojechał na wymianę, ale wstępnie jestem zadowolony. Oczywiście każdy niech kupuje na własne ryzyko Na Line 2 in ustawia się stałą głośność w opcjach i można wpinać amplituner. Jako ciekawostkę podam, że w RZ1100 słuchałem na 50% głośności (głośniejsze słuchanie), a na p-3000r aby osiągnąć ten sam poziom wystarcza 25% i wolę nie sprawdzać jakby było po odkręceniu gałki do oporu w prawo
Ostatnia edycja:
Ja używam aplikacji Onkyo Controller do obsługi ampli i sieciowca, jak dla mnie jest ok, można odpalić sprzęt leżąc w łóżku. Nawet moja żona zaczęła sama sprzęt odpalać od kiedy zainstalowałem jej tą aplikację, także z obsługą bez problemu. Sieciowiec póki co jest odłączony do czasu aż pre-amp wróci.
Dingo
Member
Drunk chwilowo nie ma spiętego ampli ze wzmacniaczem poprzez P3000R ponieważ przed-wzmak musiał wrócić do sprzedawcy/serwisu.
U mnie przy podobnej konfiguracji niestety odbywa się to tak jak opisałeś: z pilota odpalam P3000R, które poprzez 12V trigger uruchamia końcówkę, natomiast ampli mogę sterować za pomocą aplikacji na tel lub pilotem.
W jednym z tematow w kategorii 'połączenia' tutaj na forum ktoryś z użytkowników zasugerował użycie pilota programowalnego (Logitech) gdzie można zaprogramować całą serię akcji po przyciśnięciu jednego guzika np włączenie ampli, włączenie przed-wzmacniacza i wybór na nim żródła za jednym razem.
U mnie przy podobnej konfiguracji niestety odbywa się to tak jak opisałeś: z pilota odpalam P3000R, które poprzez 12V trigger uruchamia końcówkę, natomiast ampli mogę sterować za pomocą aplikacji na tel lub pilotem.
W jednym z tematow w kategorii 'połączenia' tutaj na forum ktoryś z użytkowników zasugerował użycie pilota programowalnego (Logitech) gdzie można zaprogramować całą serię akcji po przyciśnięciu jednego guzika np włączenie ampli, włączenie przed-wzmacniacza i wybór na nim żródła za jednym razem.
Zeby nie robic u Bipo śmietnika to ja na Twoim miejscu zostałbym przy tym AC 5 ... do czegoś droższego (nie ujmując niczego Twojej KM) :- ) wtedy już bym się zastanawiał nad droższym kablem.. a tę różnicę wolałbym np kiedyś przeznaczyć na głośnikowy.. Ja jak kiedyś bym kupił odpowiednią integre to już mam swojego faworyta jeśli chodzi o kabel zasilający :- ) narazie wszystko bije - niektóre nawet droższe kable o 50-100 %
Dingo
Member
Nie wiem czym kierowali się konstruktorzy nie montując tak prostej acz ważnej rzeczy jak "trigger in" jak dla mnie to jest to bezczelne wypięcie się na konsumenta, bo jak wiadomo przewidziano współdziałanie tego urządzenia z kinem domowym... Wiązka łaciny w ich kierunku się należy, bo mogli chociaż rozwiązać to tak, że urządzenie uruchomi się samo po otrzymaniu sygnału tak jak ma to miejsce w subwooferach. No ale trudno sokoro to takie trudne było do ogarnięcia to pozostaje pilot uniwersalny, jednak za pomocą telefonu już systemu z sypialni nie odpalę żeby posłuchać sobie muzyki bez wychodzenia z łóżka.
Jeśli to nie tajemnica to chętnie bym poznał tego faworyta
Ogólnie jeśli chodzi o sieciówki, to AC-5 to moja pierwsza rasowa, a decyzja zakupu spowodowana była chęcią sprawdzenia jak to jest rzeczywiście z tymi kablami zasilającymi. Do tej pory miałem sieciówki porobione z posrebrzanej suppry(jednak nic szczególnego nie rzuciło mi się w uszy) ciętej z metra bo zależało mina ekranowaniu, bo wiadomo jak wygląda za szafką przy zaawansowanym systemie... Po podłączeniu zdziwiłem się że kabel podłączony przed urządzeniem gdzie prąd jest prądem a nie sygnałem daje takie rezultaty. Na chwilę obecną przy tym okablowaniu co mam to wymiar odczuwalnych zmian mogę określić następująco: zasilający>głośnikowy>IC. Może to zasługa dokonanej przez kabel filtracji, ale w przeciwieństwie do głośnikowego który zmienił głównie takie parametry jak: przestrzeń, głębia, równowaga tonalna, barwa i dynamika, AC-5 spowodował że gra to teraz jakby o klasę wyżej, dźwięk nabrał po prostu wyrafinowania i większej gładkości w przekazie bez ingerencji w w/w parametry jak głośnikowy. Pomiędzy posiadanymi IC słyszę natomiast subtelne różnice (oczywiście po przesiadce z no name IC na te co mam teraz różnica biła po uszach że aż miło), dlatego w ich przypadku wstrzymam się póki co z dalszym eksperymentowaniem. Jestem bardzo zadowolony z zakupu AC-5 bo dał o wiele lepsze rezultaty niż IC w tej samej cenie (chociaż i tak Cardasy i VDH kupiłem tanio jako urzywki). PS audio mogą wpasować się w każdy system bo nie zmieniają charakteru brzmienia, a jedynie uszlachetniają, dlatego mam zamiar trochę zaszaleć i nabyć AC-10 (nawet jeśli do mojego systemu będzie to przesada to wiadomo że takie rzeczy kupóje się raz na długi czas lub na stałe). Planuję AC-10 dać na stereo, AC-5 na końcówkę wielokanałową, AC-3 na procesor, a Cardasa Parsec na przedwzmak i zobaczymy jakie będą rezultaty
Ostatnia edycja:
Oczywiscie jak masz chęć to wiesz ja nie wróg :- ) mam dwie osoby które mają Ac-10 i jednak do znacznie bardziej szlachetnej elektroniki (tylko nie bierz nic do siebie) - ja mam jeszcze gorsza elektronikę - luzik :- ) ale kto wie może w przyszłym roku zaszalejesz i kupisz KM albo integre PASA i jak znalazł będzie kabel .. A ta firma właśnie ma to do siebie że w wielu systemach te kable się sprawdzają a cenowo nie są to jednak ceny np Acrolinka, siltecha itp..
natomiast co do mojego kabla, który jakbym kupił coś odpowiedniego to na 99% bedzie ten kabelek :- )
mam 4 znajomych co mają ten kabel, każdy z nich inna elektronika jak i inne kolumny, a kabel fenomenalnie się sprawdza.. wg wielu ludzi którzy kablami przerzucali nie jeden raz w życiu to kabel, który w konfrontacji z kablami nawet o 50-100 % droższymi nie ma co robić.. a do wielu droższych naprawdę jest bardzo porównywalny. Na testach podobnie piszą testerzy.
Kumpel będzie brał go w szranki z kilkoma innymi kablami i to droższymi - zobaczę jak u niego wyjdzie..
- ja mam jeszcze gorsza elektronikę - luzik :- ) ale kto wie może w przyszłym roku zaszalejesz i kupisz KM albo integre PASA i jak znalazł będzie kabel .. A ta firma właśnie ma to do siebie że w wielu systemach te kable się sprawdzają a cenowo nie są to jednak ceny np Acrolinka, siltecha itp.. natomiast co do mojego kabla, który jakbym kupił coś odpowiedniego to na 99% bedzie ten kabelek :- )
mam 4 znajomych co mają ten kabel, każdy z nich inna elektronika jak i inne kolumny, a kabel fenomenalnie się sprawdza.. wg wielu ludzi którzy kablami przerzucali nie jeden raz w życiu to kabel, który w konfrontacji z kablami nawet o 50-100 % droższymi nie ma co robić.. a do wielu droższych naprawdę jest bardzo porównywalny. Na testach podobnie piszą testerzy.
Kumpel będzie brał go w szranki z kilkoma innymi kablami i to droższymi - zobaczę jak u niego wyjdzie..
Ostatnia edycja:
No nigdy nie wiadomo co przyszłość przyniesie Na chwilę obecną zestaw brzmi na moje uchu bardzo zacnie bo wytyczne, które sobie założyłem zostały osiągnięte czyli: rozdzielczość, klarowność, detal, bas i dynamika, jednak wiadomo że zawsze można lepiej, ponadto po czasie następuje efekt przyzwyczajenia i to co grało super zaczyna grać "normalnie" i trzeba sięgać coraz wyżej niestety. O Gargantui dużo pozytywnego słyszałem i często ludzie biorą go jako punkt odniesienia do porównania z innymi.
Na chwilę obecną zestaw brzmi na moje uchu bardzo zacnie bo wytyczne, które sobie założyłem zostały osiągnięte czyli: rozdzielczość, klarowność, detal, bas i dynamika, jednak wiadomo że zawsze można lepiej, ponadto po czasie następuje efekt przyzwyczajenia i to co grało super zaczyna grać "normalnie" i trzeba sięgać coraz wyżej niestety. O Gargantui dużo pozytywnego słyszałem i często ludzie biorą go jako punkt odniesienia do porównania z innymi.
tak jak napisałeś zawsze moze byc lepiej - pytanie czy się chce ??? A gargantua II fenomenalny kabel - prosty przykład jakby się chciało coś podobnego kupić np z acrolinka trzeba przynajmniej 100% więcej zapłacić .. czyli ponizej serii 7 nawet nie ma co patrzeć... bo wciągnie każdego Acrolinka ... oczywiscie mam na myśli kabel do wzmaka lub KM.. i to wielu mówi którzy bawili się tym kablem.. i porównywali go z wieloma innymi.
A gargantua II fenomenalny kabel - prosty przykład jakby się chciało coś podobnego kupić np z acrolinka trzeba przynajmniej 100% więcej zapłacić .. czyli ponizej serii 7 nawet nie ma co patrzeć... bo wciągnie każdego Acrolinka ... oczywiscie mam na myśli kabel do wzmaka lub KM.. i to wielu mówi którzy bawili się tym kablem.. i porównywali go z wieloma innymi.
Dingo
Member
Wedlug instrukcji port Remote Control sluzy jedynie do podlaczenia stacji dokujacej Onkyo i pozwala na kontrole stacji dokujacej z pilota P3000R. Nie wiem jak to wyglada w praktyce i czy zagra z sieciowcem.
Nowy kabelek nabyty jako używka:
Jest to topowy kabel zasilający model Orpheus nieistniejącej już firma Audionova. Zastąpił kabel Viablue 3x6mm, który jak się okazało odchudzał brzmienie całego systemu, dlatego pozostałe 2 też wywaliłem i nie polecam tych kabli. Już lepiej kupić Suprę do DIY, która ogólnie nic nie daje poza ekranowaniem ale też nic nie psuje(ja przynajmniej nie odnotowałem jakiegoś większego wpływu nabrzmienie, a w niuanse się nie wsłuchiwałem).
Orpheus okazał się bardzo ciemnym kablem, dźwięk z neutralnego zmienił się na ocieplony z bardzo dobrym wypełnieniem i spotęgowaniem basu. Góra została wręcz osłodzona bez ubytków na przestrzenności i detaliczności. W realu wygląda trochę przerażająco bo ma grubość wtyczki, ale za te pieniądze warto było bo nieźle doładował brzmienie, także polecam.
Jest to topowy kabel zasilający model Orpheus nieistniejącej już firma Audionova. Zastąpił kabel Viablue 3x6mm, który jak się okazało odchudzał brzmienie całego systemu, dlatego pozostałe 2 też wywaliłem i nie polecam tych kabli. Już lepiej kupić Suprę do DIY, która ogólnie nic nie daje poza ekranowaniem ale też nic nie psuje(ja przynajmniej nie odnotowałem jakiegoś większego wpływu nabrzmienie, a w niuanse się nie wsłuchiwałem).
Orpheus okazał się bardzo ciemnym kablem, dźwięk z neutralnego zmienił się na ocieplony z bardzo dobrym wypełnieniem i spotęgowaniem basu. Góra została wręcz osłodzona bez ubytków na przestrzenności i detaliczności. W realu wygląda trochę przerażająco bo ma grubość wtyczki, ale za te pieniądze warto było bo nieźle doładował brzmienie, także polecam.
Ostatnia edycja:
Do zestawu dołączył REL T5i w celu uzupełnienia pasma między 60hz kolumn, a 40hz subwoofera Velodyne.
Z racji tego, że REL wykonany jest w pierwszej klasie ochronności (pin uziemiający) przy jednoczesnym podłączeniu do dwóch urządzeń występuje efekt zwany "pętlą masy", co ciekawe daje się we znaki jedynie podczas korzystania z PC. Z tego względu lepszym podłączeniem jest wysokopoziomowe. W moim przypadku, gdzie końcówka ma budowę dual mono musiałbym podłączyć po jednej sztuce na kanał (jeśli by przyjąć schemat z instrukcji odnoszący się do monobloków). Z tego też względu do podłączenia REL'a do systemu stereo pozostało połączenie niskopoziomowe mono, do którego trzeba było podłączyć się z przedwzmacniacza z wyjść stereo. Chcąc wykonać tego typu połączenie musiałem rozwiązać oba te problemy. Być może jest to trochę przerost formy nad treścią, ponieważ w stereo wnośi ten sub bardzo niewiele i różnica "z" i "bez" jest bardzo subtelna a moim rubi basu nie brakuje, nie mniej jednak zawsze to nowe doświadczenie i wiedza na przyszłość. Na marginesie dodam, że jeśli chodzi o subwoofery w stereo, to przy dobrych kolumnach jest to zbędny wydatek, gdyż podłączyłem również mojego velo w trybie stero pod preamp i wniósł tak samo niewiele co REL. Spowodowane może być to tym, że poniżej 40hz w muzyce mało się dzieje i suby w stereo mogą mieć zastosowanie w przypadku słabych kolumn lub monitorów.
Początek toru, wyjście stereo z przedwzmacniacza (IC w białym oplocie)
Konwerter stereo do mono.
Izolator masy. Prawy kanał to sygnał z kanału 0.1 amplitunera, a lewy z konwertera stereo/mono.
Koniec toru. Jak już pisałem być może jest to przerost formy nad treścią jednak przecież po to są te zabawki żeby się nimi bawić
Jeśli chodzi o REL'a w kinie to spełnia cel w jakim go zakupiłem, więc póki co zostaje. Chociaż z tyłu głowy jest już pomysł, żeby pogonić oba jak chabazie uschną i wstawić 2x SVS PB-4000
Testowałem również następujące połączenie: pre-amp->2xrca->Velo, oraz ampli->rca->REL 0.1 low level + high level z kolumny centralnej. Wszystki kolumny L, C i R ustawione na full band. Efekt tej konfiguracji był po prostu marny, gdyż całe pier********e idzie z kanału dla suba gdzie REL najnormalniej w świecie się zes**ł kolokwialnie rzecz ujmując, a Velo podłączony pod L+R po prostu się marnował. Do testów zawsze używam Mad Maxa, gdyż ma bardzo dobrą ścieżkę 0.1 i Velo odcięty na 40hz sadzi konkretne kopniaki w dup**o i to fizycznie odczuwalne, natomiast REL w tym miejscu po prostu głośno zabuczał.
Obecnie wszystkie kolumny odcięte mam na 60hz, lfe na 80hz, REL pod 0.1 czyli direct, velo z crossem na min czyli 40hz(moim zdaniem 120hz dla ścieżki 0.1 jest bez sensu bo suby mają być bardziej odczuwalne niż słyszalne). Oczywiście taka konfiguracja nie sprawdzi się w słabych zestawach gdzie lepiej się trzymać standardowych zaleceń 80hz i 120hz.
U mnie tak jak mam teraz brzmi to najlepiej i niema żadnych rezonansów ani dudnienia, a dźwięk jest bardziej gęsty i pełny niż przy odcięciach standardowych. Wniosek z tego taki że nie ma co żałować i montować mikrusów jako surroundy bo subwooferem tego nie nadrobimy.
Ostatnia edycja:
