Oj tak, pamiętam, że najpierw miałem odtwarzacz VHS. Straszne to było. Kiedys jednak pamietam jak rodzicę dojrzeli do zakupu pełnowartościowego magnetowidu - niemal najwyższy model Panasonic, (lata 90 w górę). Nie pamiętam, ale miał 2 lub 4 glowice,. Wtedy nagrywałem co się dało, kupowałem kasety 240 minut i szło jak leci, teledyski, filmy, również te XXX .
Pamietam też jak z wielkim żalem po latach, kiedy to już filmy były na DVD pozbyłem się swojej niemałej kolekcji nagrań. Wahałem się kilka chwil stojąc nad wielkim osiedlowym koszem. Scena jak z filmu, jakbym żegnał się z wielką miłością i wiedział, że już nigdy jej nie zobaczę, nie było odwrotu
Natomiast przez kilka lat po przeprowadzce nie moglem znaleźć wielkiego pudła z kasetami magnetofonowymi. Przez lata myślałem, że gdzieś wywędrowały, ale kilka miesięcy temu babcia znalazla je na strychu (licho wie co tam robiły, ale radość była wielka, pomimo, ze jedyny magnetofon w domu w starej wieży nie działa)
Teściowie byli natomiast ostrożni w czasach gdy wchodziło DVD, kupili hybrydę - odtwarzacz DVD/VHS
Pamietam też jak z wielkim żalem po latach, kiedy to już filmy były na DVD pozbyłem się swojej niemałej kolekcji nagrań. Wahałem się kilka chwil stojąc nad wielkim osiedlowym koszem. Scena jak z filmu, jakbym żegnał się z wielką miłością i wiedział, że już nigdy jej nie zobaczę, nie było odwrotu
Natomiast przez kilka lat po przeprowadzce nie moglem znaleźć wielkiego pudła z kasetami magnetofonowymi. Przez lata myślałem, że gdzieś wywędrowały, ale kilka miesięcy temu babcia znalazla je na strychu (licho wie co tam robiły, ale radość była wielka, pomimo, ze jedyny magnetofon w domu w starej wieży nie działa)
Teściowie byli natomiast ostrożni w czasach gdy wchodziło DVD, kupili hybrydę - odtwarzacz DVD/VHS