Naskoczyliscie na te raje podatkowe jak dzicy
A ja... bym robił to samo. Po pierwsze uważam, że progresywny podatek to zlodziejstwo. Powinien być liniowy. Ilu z nas dostało w życiu podwyżkę w firmie i zarabialo mniej, bo wchodzilo w kolejne progi? Dlaczego ktoś kto zarabia więcej ma oddawać więcej procentowo? To jakiś podatek od sukcesu? Od talentu? Od ciężkiej pracy?
Po drugie, mamy wolny rynek i można zakładać firmy gdzie się chce. To, że podatki potem trafiają do Panamy czy na inne Seszele lub Cypr to tylko dlatego, że inne "cywilizowane" kraje mają "niecywilizowane" systemy podatkowe.
Czytam o oburzeniu, że nie płaci ktoś podatków do "swojego" kraju. Podam analogiczny przykład z naszego podwórka - kupowanie filmów z Zavvi, Amazona (np. Gra o Tron z polskimi napisami) czy innego Allegro. Robimy to, bo jest taniej. Czy to jest patriotyczne? Nie. Pchamy kasę do innej, niż "nasza" gospodarki.
A że Messi czy inny Platini ucieka z podatkami? A co ma oddać prawie 50%? Czasem dużo ponad 50%? I teksty w stylu "przy jego zarobkach to i tak mu dużo zostaje - my mamy mniej". Słabe. Nie widzę w tym żadnego argumentu. Chcecie z kogoś na siłę zrobić Robin Hooda? Ma oddawać biednym? Bo dużo zarabia. Nie wystarczyłoby jakby oddał 18-20%? Może wtedy by z podatkami nie uciekał?
Weźcie też pod uwagę, już na marginesie, że kasa za piłkę i kontrakty reklamowe, w przypadku sportowców nie płynie do 60 roku życia. 10-15 lat pracy i trzeba sobie zarobić na całe życie. Aczkolwiek to tylko na marginesie.
Reasumujac, dla mnie chory jest system podatkowy jeśli zawiera w sobie progresywne progi. Tyle.