Dla mnie była, nie widze sensu oglądania wyścigu, skoro juz przed nim wiem, że wygra Jenson Button. Poza tym reszta zespołów (oprócz Red Bulla) wyraźnie odstawała, a w tym sezonie zapowiada się całkiem nowy rozkład sił, były nowe transfery, wreszcie wrócą emocje!!! Poza tym Robert jest wreszcie zadowolony z bolidu (w BMW nigdy nie był!) w dodatku ludzie go słuchają a nie oburzają się! To bardzo dobrze rokuje. W skali 1-10 atrakcyjność tamtego sezonu określiłbym na 2, a zbliżającego się na 10, ale to tylko moja opinia.
Moim zdaniem wraca atrakcyjność sezonów, kiedy o 3 pierwsze miejsca walczyły Ferrari, McLaren i BMW, tylko, że w tym sezonie jest jeszcze więcej faworytów! Możemy przypuszczać, że walka będzie zażarta, a nie jak w zeszłym sezonie, gdzie praktycznie ścigały sie 2 zespoły.