Panowie,to nie jest tak,że wystarczy 192khz i już mamy jakość,że "szczena opada" Dobrze zrealizowane CD, na dobrym sprzęcie zagra równie dobrze,jak teraz modne hi resy i wszystkie inne nowości,a nawet znacznie lepiej,niż wiele remasterów (również SACD),gdzie tylko podbijane są skraje pasma. Owszem,na wykresach wygląda to rewelacyjnie,ale już w normalnym odsłuchu prawie nie do uchwycenia. Trzeba raczej dowiadywać się,które wydania poszczególnych płyt,są najlepiej wydane i wystarczy samo CD,aby cieszyć się doskonałą jakością. Proszę posłuchać nowych Marillion czy Genesis,gdzie owszem,na pierwszy rzut oka jest super,głośno,potężny bas,dużo szczegółów,ale już po jakimś czasie sybilanty nie pozwalają delektować się ulubioną płytą. Porównujemy z wydaniem CD sprzed wielu lat i okazuje się,ze po wyrównaniu głośności własnie poczciwe CD brzmi lepiej. Nie jest to rzecz jasna regułą,ale warto zwrócić na to uwagę. Będzie dużo,dużo taniej. A już na pewno nie ma to sensu przy naszych budżetowych systemach.