WTYKI BANANOWE - czy ma to sens?

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Caparzo w niektórych firmach od pewnych serii jak np Siltech od Prinsa w górę daje po jednej podkładce (na kabel) metalowej w "gratisie" ...
 
Ostatnia edycja:

werf

Active member
Bez reklam
Kapusta jeśli znasz już swój system dobrym pomysłem było by zapiąć sobie jakieś odrutowanie nawet testowo.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Tym bardziej że to tylko czas się poświęca... nikt nie nakłania do kupna.. Ale przyjdzie czas i na Kolegę :- )
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Ja tam słyszę różnie w kablach (głośnikowe, RCA, do zasilania jeszcze nie dorosłem), inni nie muszą.
Odwrotnie, jeśli ja nie słyszę różnicy, to nie znaczy, że jej tam nie ma.
Dlatego też wszystkie moje wypowiedzi opieram zawsze na samodzielnych testach, odsłuchach, praktyce, doświadczeniu, itp.
Uważam, że nie mogę się wypowiadać w danej kwestii, jeśli sam nie sprawdziłem, bo niby jak? Powtarzać coś po kimś?
Ciekawe jest to, że wielu naszych forumowiczów - kiedyś sceptyków kablowych - zadało sobie trochę trudu i sprawdziło to i owo. Teraz przeszli na ciemną stronę i stoją po stronie kabli. To się chwali. Nie to, że słyszą różnicę, ale to, że wypowiadają się już na własnych doświadczeniach.
Jeśli po wypróbowaniu kilku kabli nadal stwierdziliby, że nie słyszą różnicy też wszystko jest jak najbardziej OK. Nie słyszą, bo sami sprawdzili. To doceniam tak samo.

Na to czy ktoś słyszy czy nie ma wpływ wiele czynników:
- nastawienie odgórne (za lub przeciw)
- efekt sugestii, np. ceny lub wyglądu - dlatego odsłuchy i to najlepiej ślepe. Sam bywałem na takich, nawet kilkugodzinnych. kiedy to prosiłem obsługę o podmianę, by nawet nie mówili mi ceny.
- efekt samopoczucia danego dnia, a nawet pory dnia (zawsze lepiej wieczorem)
- konfiguracja systemu, jedne pokażą różnice już w tanich kablach, inne nawet w drogich nie.
- same kable. Tu zawsze polecam, by początkujący, jeśli chcą się przekonać czy kabel ma wpływ na brzmienie systemu zadali sobie trud i wypożyczyli wg mnie dwie skrajności; coś ze stajni Van den Hul oraz Nordost. Oba bez trudu można znaleźć, VDH w większości sklepów audio, Nordost np. w TOPHiFi.
Niestety woja kablowa trwa od lat i raczej nigdy nie będzie porozumienia. Trochę obiektywizmu. Nawet nie warto rozdmuchiwać tu kolejnej jałowej dyskusji, bo identyczne tematy są już w kilku wątkach. Tu skupmy się na wtykach i konfekcji DIY.
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Tak jak napisałeś nie licząc że tym którzy najbardziej cenią sobie jakość nie będą patrzeć na cenę tylko na to co ucho bedzie podpowiadało. Rozum zawsze albo prawie zawsze będzie mówił żeby kupić najlepszą jakość za jak najlepszą cenę... chyba że ktoś kupuje patrząc wyłącznie na cenę/producenta...ale to są inni ludzie....o których ja nie wypowiadam się bo tego nie potrafię zrozumieć.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Na to czy ktoś słyszy czy nie ma wpływ wiele czynników:
- nastawienie odgórne (za lub przeciw)
- efekt sugestii, np. ceny lub wyglądu - dlatego odsłuchy i to najlepiej ślepe. Sam bywałem na takich, nawet kilkugodzinnych. kiedy to prosiłem obsługę o podmianę, by nawet nie mówili mi ceny.
- efekt samopoczucia danego dnia, a nawet pory dnia (zawsze lepiej wieczorem)

Dodałbym jeszcze coś, co w mojej ocenie powinno być pod nr. 1
Mianowicie wiek.
Byłem na badaniach słuchu i rozmawiałem z kobitka, 20 latek siła rzeczy słyszy lepiej/więcej jak 60 latek.
Proponuję na taki test uderzyć i porównać jakość tego słuchu z młodszym przedzialem.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
To też jest czynnik który wpływa na ocenę... choć to różnie bywa patrząc na naszą mlodzież która ciągle ma słuchawki na uszach.... i slucha tak że bedąc 0,5-1 m słyszy się co taka osoba słucha... Natomiast wzrok tutaj rok po roku niestety jest deko albo więcej niż tylko deko wzrok staje się słabszy.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Byłeś na takim badaniu słuchu, może warto?
Założę się, że jest cała masa częstotliwości których już zwyczajnie nie słyszysz :)
 

ikar1975

Active member
Bez reklam
A gdzie maja taki sprzet ze bada caly zakres częstotliwości ?Bo w normalnych gabinetach audiolologicznych badaja tylko zakres czestotliwosci do poprawnego porozumiewania czyli 8khz zresztą ich sprzet tyle tylko chyba ogarnia.Pzdr
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
A jakże, robiłem sobie audiogram jakieś 2 lata temu. Mam laryngologa 100 m od domu. Pamiętam tylko, ze górna częstotliwość 17.5 kHz, dół nie pamiętam, ale też nie odbiegam od średniej. Ubrałem słuchawki, a kobieta puszczała losowe sygnały o różnej częstotliwości i różnej głośności. Potem były jeszcze jakieś dwa inne badania, nie pamiętam zbytnio. Mam jakieś wydruki. Babka patrzyła na mnie jak na czubka, bo mówiła, że mało kto przychodzi na badanie ot tak, dla siebie... :)

Tu faktycznie mogą być różnice i to nie tyle że kanał słuchowy pisząc po normalnemu "z wiekiem zarasta" (a dokładniej, ulega zwapnieniu, przez co traci elastyczność) i zakres częstotliwości się zmniejsza, ale również to, że niektóre wybiórcze częstotliwości mogą być tłumione lub eksponowane, co wynika z indywidualnej budowy anatomicznej niestety. Mało tego. Różne częstotliwości słyszymy z różną głośnością.

Dlatego ciekawie rozwiązuje to marka Dali. Wiemy, że nie ma idealnie zrównoważonych kolumn, czyli grających równo w całym paśmie. Jedne mają wyeksponowane skraje, inne środek, itd. Człowiek też nie ma idealnie równego kanału słuchowego i nie słyszy wszystkich częstotliwości z równą głośnością. Taka "dziura" akustyczna jest u każdego człowieka, nie pamiętam dokładnie, ale u większości ludków coś w okolicach kilku tys. Hz. Na pewne częstotliwości jesteśmy bardziej czuli, na inne mniej. Dlatego Dali ponoć tam gdzie jest ten anatomiczny dołek nieco podbija brzmienie, a tam gdzie górka - obniża, by zbliżyć się finalnie do ideału. Jednym się to podoba, innym nie...
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Co by nie mówić z wiekiem na pewno mniej słyszymy... co nie oznacza że wkładając do odtwarzacza dobrze nagraną płytę nie uslyszymy tej wyższej jakości... o ile nie mamy problemów ze słuchem... popatrzmy na zawodowych muzyków którzy pomimo wieku potrafią dużo więcej usłyszeć niż młodsi ..... plus niektórzy mają większe predyspozycje do tego by słyszeć więcej, a którzy nic nie mają wspólnego z zawodem muzyka...
 

Caparzo

New member
Bez reklam
Morał z tego taki, że im starszy to gorzej słyszy i musi mieć specjalne kable z domieszkami złota, srebra, paladu i adamantium wtedy lepiej słychać. A na starość aparat słuchowy na miedzi bo już będzie nie istotne czy słychać góre czy dół i powietrze.. Co najwyżej jedyne powietrze to będzie butla z tlenem :bober: i balkonik
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Już tu kiedyś ktoś napisał, że to taki paradoks; Kiedy już dorobisz się na dobre audio to już nie będziesz mógł usłyszeć jego ceny :D
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Krzychu ale pomyśl z samochodami jakby to było gdyby tym tokiem rozumowania podchodzić do zakupu.. po co ludziom np po 55 ce jakiś fajny samochodzik z 3-4 litrowym silnikiem skoro jego wzrok, słuch już jest znaczenie słabszy... i taki Gosciu zamiast fajnego autka sobie kupić - kupuje jakiś zwykły samochód 1,6 (100 KM) i tyle po co mu szybszy i lepszy ... skoro już lata nie te... :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Porównanie kiepskie Lolek, prędkość/moc i radość z jazdy nijak ma się do wieku, a już na pewnie nie dla 55 latka, ale taki 70-80 latek z natury będzie miał więcej problemów z opanowaniem auta - w sportach wyczynowych, jak równie doświadczony 30 latek. Bądźmy poważni.

Morał z tego taki, że im starszy to gorzej słyszy i musi mieć specjalne kable z domieszkami złota, srebra, paladu i adamantium wtedy lepiej słychać. A na starość aparat słuchowy na miedzi bo już będzie nie istotne czy słychać góre czy dół i powietrze.. Co najwyżej jedyne powietrze to będzie butla z tlenem :bober: i balkonik

Paradoksalnie, to dużo prawdy w tym co piszesz. Z tą różnicą, że na stare lata inwestycja w drogie kable może mijać się z celem, a nawet jak ktoś coś słyszy, to na pewno nie tyle co powinien.
Już sama w sobie dyskusja 60-70 latka z 20-30 latkiem nt. niuansów (bo takie są w przypadku kabli) z natury jest dla mnie śmieszna.
Pomijam jakieś sporadyczne przypadki, ale czy chcesz czy nie, słyszysz o wiele mniej.
Na badaniach to wychodzi, a sympatyczna pani to ładnie wyjaśniła - statystyki mówią same za siebie.
Mało który (zdrowy) 40-50 latek łapie się na przedział 20 latka.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Armanig ja to tak z przymrużeniem oka napisałem.. powiem jakby mnie byłoby stać i miałbym np. 65 lat i czułbym się fizycznie i psychicznie dobrze to jak nic miałbym auto fajne z fajnym silnikiem.. i podobnie z zestawem stereo.. a jeśli miałbym kasę, a nie dałbym rady mieć z tego zabawy to i tak zostałbym z normalnym zestawem stereo jak i z normalnym autem w garażu.. bo wydawać kasę na to z czego nie miałbym w 100% satysfakcji to lepiej te pieniądze wydać np na dzieci.

Dla mnie normalna osoba nie kupuje czegoś tylko dla kupienia jeśli nie słyszy różnicy, czy nie czuje różnicy bez względu czy to dotyczy, kabla wzmaka, kolumn czy też samochodu.
 
Do góry