Dzisiaj ( a w sumie wczoraj ) w sklepie nie dla...wszystkich
Udało mi się posłuchać ( celowo nie piszę odsłuchać ponieważ w warunkach sklepu MM ciężko jest dokonać odsłuchu tylko raczej można posłuchać ). Tak czy siak trafiłem na sprzedawcę, który miał dużo cierpliwości i podpiął mi kilka wzmacniaczy i amplitunerów stereo do głośników Magnat Quantum 673. Muzyka jakiej słuchałem to był rock z troszkę cięższych gatunków ( nie wiem jaki zespół ponieważ płyta była od sklepu. Odtwarzacz CD - Denon DCD 720AE. Nauczony wpisami niektórych kolegów sprzętu słuchałem na jednej płycie i jednych głośnikach ( głośniki mam już wybrane więc teraz szukam do tego elektroniki ). Sprzęt, który słuchałem to.
1. Harman Kardon HK 3490
2. Yamaha RN 500
3. Onkyo 8050
4. Denon PMA 720AE
5. Marantz PM 6004
Muszę tu zaznaczyć, że płyta na jakiej słuchałem ww. sprzętów była niezbyt dobrze jakościowo nagrana...jakby to przetłumaczyć na język tv...z małym birate..no ale cóż taka była dostępna i taką słuchałem i tak jestem zadowolony, że tyle sprzętów dało radę posłuchać ( choć w sumie zrobiłem błąd, że nie wziąłem żadnej swojej płyty…ale nie wiedziałem, że uda mi się skonfrontowac dzisiaj tyla sprzętów… ). Krótka relacja z wrażeń. Napisze to krótko i postaram się nikogo nie urazić słowami
Choć podkreślam, że jestem amatorem to mam nadzieje, że komuś przyda się moja SUBIEKTYWNA opinia.
1 Harman Kardon HK 3490 - ku mojemu zaskoczeniu zagrał dosyć płasko, wiele mówiło się, ze ten ampli ociepla dźwięk ale w przypadku słuchania tej płyty ( podkreślam niezbyt dobrze jakościowo nagranej ) nie czułem tego ocieplenia. Fakt Harman zagrał mocno tzw. po amerykańsku czyli z dużą dynamiką dużą energią jednak brakowało mi w nim basu ( być może nie zgrywa się z Magnatami 673 ). Po prostu nie było w jego brzmieniu rozpiętości tonalnej. Basik był płaski , a soprany nie były zbyt dźwięczne i wyraźne
2. Yamaha RN 500 - Yamaha zagrała z o dziwo minimalnie lepszym basem niz HK 3490. Muzyka była odtwarzana trochę inaczej jakby z naciskiem na wysokie tony, które zwracały uwagę, jednak jak dla mnie były zbyt ostre.
3. Onkyo 8050 - zagrał podobnie do Yamahy jednak wysokie tony były o wiele bardziej subtelniejsze tzn. nie zwracały na siebie uwagi swoja ostrością
4. Denon PMA 720AE - najlepszy bas z całej piątki, to czego oczekiwałem w Harmanie dostałem w Denonie - grał jakby cieplej, na pewno nie było to naturalne brzmienie tylko z wyeksponowanym basem, średnie tony podobne do Harmana, a góra jakby trochę - użyję tego profesjonalnego słowa
" cofnięta"
5. Marantz PM 6004 - zagrał " jaśniej " od Denona, bas był troszkę słabszy niż w Denonie jednak wg. mnie miał lepiej odseparowane wysokie tony tzn. każdy dźwięk np. talerza perkusji był bardziej odizolowany od następnego uderzenia w talerz perkusji niż to było w Denonie. Nie mówię, że w Denonie było źle ale w Marantzie jak dla mnie było lepiej. Średnica grała troszkę wyżej niż w Denonie. Porównując go do Denona to Marantz zagrał bardziej zrównoważonym dźwiękiem i jedyne co mi brakowało w Marantzie to ciut większego basu- ale może to tez charakterystyka zgrania się z Magnatami 673.
Podsumowując jako amator. Nie wiem jak to jest z innymi głośnikami ale obydwa wzmacniacze zagrały jak dla mnie lepiej niż amplitunery stereo, które może i są bardziej funkcjonalne - funkcje sieciowe, radio i dac, jednak chyba skłaniam się ku kupnie osobno wzmaka + tuner + ew. osobny dac, ponieważ jak dla mnie dzisiaj wzmaki wygrały porównanie z amplitunerami stereo. W tej chwili waham się miedzy Marantzem i Denonem. Na korzyść Denona przemawia wyjście pre-out gdybym np. chciał w przyszłości rozbudować system do 2.1. Decyzje podejmę jeśli uda mi się jeszcze przesłuchać Onkyo A9050 lub Nada 326 ( wiem, ze są to droższe wzmaki ale jeśli dźwięk z nich będzie SUBIEKTYWNIE dla mnie lepszy to pewnie odczekam do następnej wypłaty i coś się dołoży...tylko jak to ukryć przed druga połówka
)
Mam nadzieję, że moje wypociny komuś się przydadzą i taka mini relacja zupełnego amatora komuś pomoże w dobraniu sprzętu do głośników Magnat Quantum 673.