Sprawa wygląda tak , że chce kupić nowy telewizor, a z tym zobaczymy jak wyjdzie. Na początku rozmyślałem o zakupie Oleda Sony 65AG8. Zniechęca mnie brak hdmi 2.1 oraz android, który jest dla mnie tragedią. Zakochałem się w Panasonicu GZ2000, który mnie porwał, lecz niestety cena jest dość wysoka. Skupiłem uwagę na Panasonicu 65GZ950, gdzie chwała mu za to , że nie ma androida, lecz niestety brak w nim aplikacji Apple TV + na której mi zależy , iż nie chce posiadać dodatkowo specjalnej skrzynki w postaci Apple Tv 4k. Panasonic również nie posiada HDMI 2.1. A szkoda. Obraz na telewizorach Panasonic to dla mnie Bajka. Samsunga nie biorę w ogóle pod uwagę, iż nie posiada w ofercie oleda, a szkoda, iż Tizen najbardziej przypadł mi do gustu. Philips dla mnie nic nie posiada poza amblight, więc również go skreślam. Przyszedł mi na myśl złoty gral posiadający HDMI 2.1 oraz brak Androida. Mianowice LG e9, lecz nie podoba mi się wizualnie z przodu ta szyba , więc skupiłem się na LG C9. Powiedzcie mi czy to dobry wybór? Uważam, że to przyszłościowy TV, jeżeli chodzi o przyszłoroczne konsole. Czas bardzo szybko leci , a chce kupić ten TV z 5 letnią gwarancją. Trzy lata temu mówiono mi po co ci tv 4k jak nie ma nigdzie filmów. Dwa lata temu jak kupowałem Sonego twierdzono, że po co HDR oraz po co mi 120hz skoro nie ma takich gier. W tym roku mówią mi po co HDMI 2.1, a sądze, że za rok, dwa będzie to i tak normą. Więc co sądzicie. Czy C9 to bardzo dobry wybór?