Świat rowerów i akcesoriów

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wróciłem, potwierdzam. Przede wszystkim brakuje kluczowych producentów.
Od widelców, damperów, poprzez kierownice, na oponach kończąc.
Gdzie jakieś Renthale, Rockshoxy, Fox'y, Shimano, Maxxis itd. nie wspominając już wielu markach o samych rowerów.
Tak jak rozmawialiśmy z Krzychem, wszystko zapewne skoncentruje się na Warszawie, ale i tu zobaczymy, bo nie sądzę, żeby Polska stała się znaczącym rynkiem na takie atrakcje.

Oglądałem ostatnią relacje z targów (bodajże tydzień/dwa temu) w DE, przepaść wystawców, nowych rozwiązań, technologi które będą wchodzić, w Kielcach za to sporo lampek, uchwytów i innych pierdół i to głównie od Chińczyków, zresztą stali za ladą ; )

Plus jest taki, że znalazłem nowe siodełko dla siebie. Zobaczymy jak w użytkowaniu będzie się sprawiać.
 

eddielublin

New member
no to się wzięło i pojechało, dzisiaj "przeskoczyłem" 10000 km na rowerze w tym sezonie.Pogoda sprzyja,zatem kręcimy dalej. Najbliższy cel krótkoterminowy 11111 km.
 

eddielublin

New member
Super, a co znaczy dla Ciebie ten sezon? Od kiedy go zacząłeś?
Dystans super, i plan też... na szosie?
Sezon czyli ten rok, kręciłem się trochę zimą na rowerze krosowym,ale tak gdzieś od kwietnia rozpocząłem sezon szosowy. Jakieś 99% dystansu zrobiona na szosowym Fuji Granfondo 2.1 D rocznik modelowy 2017. Po zakończeniu sezonu szosowego plan jest taki aby przesiąść się na gravela, który lada chwila pojawi się w garażu. Koła 40c, nowa grupa Shimano GRX, dorzuci się błotniki SKS, będzie zatem trochę terenu niedostępnego dla roweru szosowego.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Przecież nie na MTB, szosa, to szosa. Tam się popyla : )
Widzę na ścieżkach rowerowych codziennie te 30-40km/h : )
Sezon 2019 jeszcze trwa, mamy piękny tydzień jeszcze.
 

eddielublin

New member
Przecież nie na MTB, szosa, to szosa. Tam się popyla : )
Widzę na ścieżkach rowerowych codziennie te 30-40km/h : )
Sezon 2019 jeszcze trwa, mamy piękny tydzień jeszcze.
A zdziwiłbyś się jakie dystanse kręcą ludzie na MTB, oczywiście potrzebują na to sporo więcej czasu bo prędkości to fakt,nie te co na szosach. Co do jeżdżenia po 30-40 km/h po ścieżkach rowerowych to jest to moim zdaniem skrajna nieodpowiedzialność zważywszy na to co nieprzewidywalnego może się wydarzyć. Koleś mój miał czołówkę z innym rowerzystą. Obydwaj po jakieś 35 km/h, właśnie na ścieżce. Zapłacił najniższą cenę bo kierownica 1200 i dwie klamkomanetki po 1000 szt. Na szczęście obydwaj wyszli z wypadku bez żadnych problemów zdrowotnych.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Paradoksalnie, mimo wysokich prędkości (90% szos które widuje na ścieżkach, to min. 30km/h), to nie przeszkadzają mi, wręcz przeciwnie, widać, ze doświadczeni rowerzyści i raczej cechują się kultura.
Przemyślane manewry, w miarę możliwości bezkolizyjne przejazdy.
Oczywiście nie pochwalam, bezdyskusyjnie prędkości za wysokie, ale nie miałem z nimi zadnego nieprzyjemnego incydentu, w przeciwieństwie do reszty ferajny i niedzielnych rowerzystów. Telefony, jazda pod prąd, dyskusje z kompanem, zawracanie itp.
Wiemy o co chodzi.
 

eddielublin

New member
W Lublinie i okolicach niestety ścieżki rowerowe biegną razem z ciągami pieszymi, oddzielone białą linią na asfalcie lub innym kolorem kostki. W popularnych rejonach w "godzinach szczytu" jest ciasno, nieprzewidywalnie, po prostu niebezpiecznie, dodałbym jeszcze do czynników ryzyka rolkarzy, elektryczne hulajnogi, małe dzieci na rowerkach, biegaczy, spacerowiczów "nieświadomych" obecności i szybkości rowerzystów, ciemne ubiory połączone z totalnym brakiem oświetlenia i nieszczęście gotowe.
 

rabit

Active member
Bez reklam
Niestety moja zona też miała nieprzyjemny kontakt z pieszą. Niby wszystko oznaczone, ale mentalność ludzi chłodzących po ciągu rowerowym dalej tragiczna. Gdybym ja był w tym miejscu, to pewnie kobieta miałaby wyrwaną rękę, ale niestety moje Kochanie próbując ją ominąć, zjechała z utwardzonej drogie i się pokaleczyła. ROZUMIEM!!! gdyby nie było znaków na drodze, ale większość ma to i tak gdzieś. Przecież oni są na urlopie i mogą wszystko... Sorry za frazes, ale qwa czy na prawdę tak ciężko iść po właściwej stronie ścieżki?
 

Sansei6

Member
Bez reklam
Tak myślałem, że to szaosa, ale wolałem sie upewnić.
Ja jeżdżę MTB cały rok, uwielbiam nocą i zimą po śniegu... cel minimum to 2000 km na rok... w tym już dawno pokonany, sporo więcej... ale od jakiegoś czasu po za brakiem czasu "ograniczają" mnie moi synowi, głwónie najmłodszy (starszy - 13 - latek jest nie do zakatowania) ale młodszy delikates to jak na nawsze bardzo wolno najchętniej ledwo 12-14 km/h i do 30 km na dzień... ale i tak się cieszę na nasze męskie wypady.. nawet nie dystans, nie przeszkody itp. tylko czas we 3 sporo gadania przy kręceniu jak bywa szersza droga ;)

Dzis też taki jeden niby pro na trekkingu tuż przed skrzyżowaniem nas wyprzedił, dał po hamulcach aż mu tył tańczył i cos tam burknał że szeroko jedziemy, a mónajmłodszy nie jedzie tuż przy wysokim krawężniku by się nie wywalić zaczepiając o niego i słusznie... ale bez przesady mozę to było góra 50 cm od krawężnika... a ten burak, nie dość, ze było pusto, to jeszcze tuż przed skrzyżowaniem zajeżdża, zygazkuje, cos tam burczy i na skrzyżowaniu też niemal chciał jeszcze na aucie wyprzedzić... ech i tacy psują radosć z jazdy i opinię o rowerzystach... jeszcze przez sporą część naszej jazdy z chłopakami dyskutowaliśmy na ten temat, bo zwłaszcza starszy analizował sytuację i wychodziło mu, ze nic złego nie zrobilismy, nie jechaliśmy szeroko, np we 3 obok siebie czy co...

Dobra pozdrowionka rowerowe, a że dzis był spory w mordewind... to troche po kolorowych lasach się chowaliśmy ;)



72105701_2732211070133698_4122246633595338752_n.jpg
 
Ostatnia edycja:

rabit

Active member
Bez reklam
Oj... to druga strona medalu. Jeżeli według przepisów, pojazd wyprzedzający ma od rowerzysty jechać minimum 1m, to czy będzie to dwóch czy jeden rowerzysta, to i tak musi ograniczyć prędkość i pozwolić przejechać pojazdowi z przeciweka, nie wymuszając i wpychając rowerzysty do rowu. Niestety, duża ilość prowadzących samochody o tym przepisie zapomina...
Edit. Sansei... dobrze piszesz...
Nie mozna jeździć przy samym krawężnik, bo jeżeli minimalnie zachaczysz o beton, to w najgorszym wypadku odbije rowerzystę i wpadniesz pod samochód.
Ludzie!!!!!!! Myślimy za siebie i innych na drodze!!!!!!
Chciałbym aby wszędzie były drogi tylko dla rowerów, ale jest to niewykonalne i dobrze o tym wiemy. Dlatego jezeli widzicie rowerzystę, to zróbcie wszystko, aby mu się lepiej jechało i udało dojechać szczęśliwie do domku. Powiedzioł JO... człowiek który więcej pcha rower na szlakach aniżeli jeździ, i do tego się przyznaje.:) Ale i tak cieszę się że wszystkie górki w pobliżu udało mi się zdobyć.
 
Ostatnia edycja:

Sansei6

Member
Bez reklam
Racja, tylko jeśli chodzi o moją sytuację, to nas wyprzedzał inny rowerzysta, droga była pusta do samego skrzyżowania, ani z przeciwaka ani przed/za nami żadnych aut, dopiero auta jadące na drodze z którą się krzysszowaliśmy (skrzyzowanie typu T), a my na "nóżce" jechaliśmy do góry.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
lada chwila pojawi się w garażu. Koła 40c, nowa grupa Shimano GRX, dorzuci się błotniki SKS, będzie zatem trochę terenu niedostępnego dla roweru szosowego.
Brawo!
Dalej cisza w temacie? Czyżby sklep zbyt wcześnie przyjął zamówienie i teraz tłumaczą się (nie)dostępnością towaru, czy może płynie barką dookoła świata? :)
Ja od poniedziałku znów Lublin.
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Za daleko i za wcześnie. Gdyby to był maj/czerwiec, to człowiek by się rekreacyjnie przejechał i przy okazji pozwiedzał. W końcu to Gdańsk. W zimie, niech robią w Zakopanem, a nie nad morzem...
 

rabit

Active member
Bez reklam
Wczoraj i w sobotę było super. Trzeba było tylko uważać przy zjazdach z górek na ubity śnieg, który robił się "szklanką".

Piękne słonko rekompensowało chłód. Choć przy teraźniejszej technologii, można się ubrać wygodnie a zarazem ciepło.
 
Do góry