Wydaje mi się hans, że popełniłeś niwybaczalny na tym forum błąd, złożysz tu i teraz formalną samokrytykę i już więcej tego błędu nie popełniaj. A wydawać by się mogło, że jesteś doświadczonym forumowiczem
A możesz coś merytorycznie, beż złośliwości która można zauważyć już od jakiegoś czasu.
Już dawno zauważyłem że masz jakiś problem, z czasem w swoich wypowiedziach potwierdzasz to cyklicznie. Nie wiem do czego pijesz, ale ja nie zwracam Ci uwagi ja gloryfikujesz na każdym kroku "stereo", szczególnie w kontekście systemów wielokanałowych (o których nie masz pojęcia) i jak sam podkreślasz, żadnego doświadczenia.
Zwyczajnie mam ochotę wiedzieć, co/kto/gdzie pisał i jak testował, nie wiem jak Ty, ale ja nie zamierzam inwestować w sprzęt kilku tys. zł, tylko dlatego że komuś coś na zagranicznych forach się wydaje, mnie interesują konkretne zestawienia, tylko i wyłącznie od doświadczonych praktyką użytkowników, a najlepiej poparte fotkami, bo fantastów nie brakuje.
Ja nie jestem związany emocjonalnie z żadną marką, już Ci to kiedyś tłumaczyłem, a jak wypowiadam się na temat sprzętu, to zazwyczaj ściągam go do domu. Marantz tutaj nie jest niczym wybitnym, sprzęt jak każdy inny. Emotiva też do mnie prawdopodobnie trafi na konkretne testy, Atmosa jak znam życie, też jako jeden z pierwszych na tym forum przetestuje. Oczywiście, jak napiszę że jest "super", to okaże się, że jestem pod wpływem marketingu, lub chwalę Marantza, bo przecież mam kilka klocków tej fimy.
Najlepiej by było kupić i skrytykować, to by było zapewne o wiele bardziej wiarygodne.
Szkoda gadać.
Mam wrażenie, że niektórzy "audiofile" i wyznawcy jedynie słusznej drogi (stereo) całkowicie odpłynęli, świata nie widzą po za dźwiękiem 2-kanałowym, słuchają muzyki poważnej, ambitnej i wybitnej, jakby osiągnęli wyższy stan ducha, nic po za kabelkami po kilka tys. listwami itd. dla niech nie istnieje. Zapominając przy tym, że większość z nas ma spore doświadczenie także w temacie stereo, często większe od tych co słyszą tego czego nie ma.
Mało tego, na forach "stereo" (a czytam wszystkie) niektórzy "guru", próbują przekonać innych, że całe to kino, to nic innego jak marketing, a wrażenia są o wiele lepsze na 2.0,. To już mi wystarczy aby wiedzieć, że odpłynęli w krainę absurdu i nie ma mowy o jakimkolwiek polu do dalszej dyskusji.
