Stereo od lat funkcjonujące nie ma żadnych ograniczeń a wielokanałowość nie jest żadnym jakościowym rozwinięciem a jedynie przetworzeniem czegoś naturalnego - czyli lokalizacji sceny na sztucznie wykreowane efekty dźwiękowe dobiegające z kierunków gdzie naturalnie nie mają prawa się pojawić - chyba, że jako echa i odbicia
Tu się nie zgodzę, szczególnie z drugą częścia wypowiedzi.
Co do "stereo" to jak najbardziej ma ograniczenia, ale w kontekście omawianych koncertów. Ja się tylko do nich odnoszę.
Żebyśmy się zrozumieli, ja nie jestem zwolennikiem rozkładania toru audio 2.0, na 5.1, mało tego, uważam że to profanacja.
Mam tu oczywiście na myśli wydania CD takie jak (np.) Yello, to moja ulubiona płyta dlatego się na nią powołuje, ale tych pozycji jest cała masa.
Jeżeli rozmawiamy o "sztucznym wykreowaniu", to akceptuję taką formę odsłuchu (z przyjemnością) np. słuchając muzyki elektronicznej z... radia internetowego. Czyli nic wymagającego, coś co sobie gra przy okazji. Natomiast typowe odsłuchy stereo, to już całkowicie osobna para kaloszy (czyt. uczta). Tutaj już tylko wzmak/końcówka i dwie skrzynki przed sobą.
Pisząc o dźwięku wielokanałowym, mam tu na myśli koncerty, nie te kameralne (solo)) w 40m klitce, a widowiskowe Show, ot pierwszy lepszy przykład: Metallica, Queen, Rammstein itd.
Jeżeli idę na koncert (czyli jakieś 20lat) i słyszę za sobą ryk publiczności, krzyki, piski czy gwizdy, ba nawet "pogłosy" z głośników rozstawionych w różnych miejscach, a następnie słyszę coś podobnego w domu za plecami, to wiem, że nie potrzebuje już żadnej rekomendacji, testów czy opinii. (pomijam fatalne wydania).
Żaden tor stereo, nie jest w stanie dać na samych frontach takich wrażeń.
Nie ma takiej opcji, audiofile mogą sobie pisać co chcą, ja zdania nie zmienię.
Zadna cudowna "scena", nie da tego co fizyczna skrzynka za nami. Mówie o porządnym sprzęcie wielokanałowym, a nie tekturach z marketu. Upychanie byle czego, tylko po to żeby mieć te "5.1" jest o wiele gorsze, od porządnego 2.0 na wzmacniaczu, to oczywiste i z tym nikt rozsądny nie będzie polemizował, ale nie zapominajmy, że porządne systemy do dżwięku wielokanałowego to równie świetna zabawa, wrażenia i pole do dyskusji. Na temat "kina" się nie wypowiadam, bo to oczywiste i stereo nie ma tu absolutnie żadnego startu.
Dodam że jestem miłośnikiem/posiadaczem "stereo" od najmłodszych lat i nie trzeba mnie przekonywać
Ostatnia edycja: