Po prostu dowcipy....

dnc

Moderator
VIP
Wraca dwóch kolegów z kręgli.
Bawili się świetnie ... Po prostu niczym nie skrępowane męskie spotkanie mocno zakrapiane alkoholem.
Wracają rozbawieni i weseli nocą pustymi ulicami .. Idą i idą, ale z każdym krokiem jeden z nich markotnieje. Robi się co raz smutniejszy, coś go gryzie, coś trapi. No to ten drugi zagaduje :
- Ej no co jest, źle się bawiłeś, coś Ci zaszkodziło, co jest?
- Nie no ok., było bez zarzutów odpowiada.
- No to co jest ?
- A nie chce mi się wracać do domu, znowu będzie żona "trzeszczała", znowu będzie marudziła; zawsze tak jest.
Wracam do domu. Buty już na klatce schodowej ściągam.
Rozbieram się ostrożnie, po ciemku stąpam po mieszkaniu, nawet do łazienki nie wchodzę żeby hałasu nie narobić! Do łóżka wślizguję się 5 minut, jak złodziej w banku, ale Stara zawsze się obudzi i marudzi. Nie no wieczór super, tylko te powroty.
- Ej to ty źle wracasz!
Ja jak wracam do domu to świecę wszystkie światła, robie se jeszcze drinka, siadam i oglądam notowania z giełdy, potem jak idę pod prysznic to puszczam se muzykę, śpiewam pod prysznicem. Potem jeszcze tylko mój ulubiony kawałek na ful odśpiewuje na tapczanie i idę do sypialni.
Otwieram drzwi i mówię: A TERAZ, BEJBE, BĘDZIE SEX!
No i ona udaje że śpi.
 

swierszcz

New member
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona. Żona mówi: -No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie... A mąż na to: -No ku.. mać Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
Jasio przychodzi na basen i prosi panią żeby mu pozwoliła popływać.
-No proszę panią, mogę popływać?
-Nie Jasiu, bo teraz dzieci mają naukę pływania.
-No proszę pani, nic nikomu nie zrobię!
-No nie Jasiu bo jesteś trochę niepełnosprawny, bez rączki i nóżki...
-Ale proszę pani ja umiem dobrze pływać!
Lekcja pływania się skończyła i pani się zlitowała i wpuściła Jasia. Jasiu się rozbiera i wskakuje do basenu, pływa wszystkimi stylami żabką, kraulem na plecach. Przepłynął kilka długości i wychodzi z wody. Pani podchodzi i się pyta
-Jasiu gdzie się nauczyłeś tak dobrze pływać??
-Proszę pani ja codziennie rano z ojcem wypływam łódką 3 km od brzegu i wracam!
-I co przepłyniesz te 3 km??
-Te 3 km to ch*j, ale najtrudniej jest wyjść z worka!!!
 

mr.magoo

New member
mnie smieszy

Spotyka sie dwoch Panow i przedstawiaja sie sobie nawzajem
- Witam Odbytowski
* Kozłowski
- Buhahah KOZIOŁ!!! KOZIOŁ!!!

:)
 

rembick

Member
- Wczoraj wyznałem wszystkie grzechy swojej dziewczynie.
- I co?
- Nie pomogło, za trzy tygodnie ślub.


Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wątroba mnie strasznie boli!
- A pije pan wódkę??? - pyta się lekarz
- Piję, ale nie pomaga


Trzej mężczyźni opowiadają o narządach płciowych swoich żon i porównują
je do miast. Pierwszy mówi:
- Wagina mojej żony jest jak Paryż - piękna, zachwyca zwłaszcza nocą.
Drugi mówi:
- Wagina mojej żony jest jak Londyn - zawsze taka wilgotna.
Trzeci:
- A wagina mojej żony jest jak Warszawa.
Zapadła cisza. Pozostali dwaj patrzą na niego pytająco, wreszcie jeden
nieśmiało się odzywa:
- Warszawa? A właściwie to co masz na myśli?
- No dziura... po prostu dziura...


- Genek kochałeś się kiedyś we troje?
- Nigdy!
- To zasuwaj szybko do domu.


Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle z krzaków wyskakuje wilk,
stary zboczeniec
- Ha - krzyczy wilk - teraz Czerwony Kapturku pocałuję cię tam gdzie
nikt cię jeszcze nie całował Kapturek popatrzyła na wilka i mówi
- No to chyba, k*rwa, w koszyk.


Superoptymista - gość, który na cmentarzu zamiast krzyży widzi same
plusy.

- Panie doktorze, co mi Pan tu wypisuje?
- Świadectwo zgonu.


Złapał wilk zająca.
- Proszę, proszę wilku, nie zabijaj mnie, zrobię co zechcesz!
- To zrób mi loda!
- Nie umiem!
- Rób loda
- Kiedy nie umiem
- To rób, jak umiesz!
- Chrup, chrup, chrup


Dzwonek do drzwi.
Otwiera pan domu.
W drzwiach stoi mała śmierć.
Gospodarz zbladł, zaczął się pocić i błagać o litość:
- Proszę, oszczędź mnie, mam rodzinę, dzieci, jestem jeszcze młody.
Padł na kolana i niemal się popłakał.
Na to mała śmierć:
- Zejdź mi k*rwa z drogi, ja po chomika.


Barman zwraca uwagę kelnerowi:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu.
- Ale nie w WARSIE


Skazali gościa na śmierć.
Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym.
Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast
schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści.
Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie
dawać.
Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
- Co jest, Czemu nie chudniesz?
- Jakoś k*rwa nie mam motywacji..



- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech
godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.


Do kiosku przychodzi pijany facet i mówi łamanym głosem:
-poproszę bilet .....
Ekspedientka:
-normalny?
-nie ku*wa po*ebany ...


Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z największym mięśniakiem,
który na wszystkie jej pytania odpowiada:
- yyy........
- yyyhy....
- nooo.....
- eeee.....
W końcu zdenerwowana mówi:
- Dobrze to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie:
Po co Panu głowa?
A mięśniak na to:
- Jem niom....


Wiesz, wczoraj na ulicy jakiś palant nazwał mnie pedałem!
- A ty, co na to!?
- Jak to, co? Pudrem po oczach i torebka po głowie chama...

Żona mówi do męża:
- Kochanie, Jaś już chodzi.
- To niech idzie do sklepu po papierosy.


- Ja chodzę! Ja chodzę! - Woła człowiek, który od dawna nie mógł stać o
własnych siłach.
- Wytrzeźwiałeś... Wytrzeźwiałeś... - Podpowiada mu kolega...


- Fifka pod szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki? Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się,
zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyną, którą kocham...
- Jestem twoim ojcem!


Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło pociągu.
A maszynista widzi trzech debili na torach.


Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić... Zmajstrował
stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę
wstryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam
jeszcze całkiem spory niedopałek leży!
- O - pomyślał - życie zaczyna się układać!


Jedzie ciężarówka załadowana bardzo wysoko. Kierowca - cwaniaczek
chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała
policja,gliniarz chodzi dookoła, patrzy mówi:
- No i co? zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie! Wiozłem k*rwa most i mi się paliwo skończyło...


Stoją dwie krowy w rzeźni, nagle jedna zagaja:
-Cześć jestem Mućka, a Ty?
-Krasula.
-Pierwszy raz tutaj?
-Nie, k*rwa, drugi...


Przychodzi do lekarza facet z sinym jajkiem.
-Panie doktorze czy to groźne?
-Bardzo groźne - zalecam natychmiastową amputację.
Po miesiącu sytuacja powtarza się. Ostatnie jajko sine i znów decyzja -
amputacja.
Po jakimś czasie przychodzi facet z ocalałą resztą i mówi:
-Panie doktorze cały mi zsiniał i co teraz?
Lekarz po dokładnych oględzinach:
-...a wie pan, że to jednak jeansy panu farbują...


- Wilkuuuu hyyppp... a dlaczeeeoggo... tyyy masz... rooogiii!!!
- Jak rany wstań już proszę!!
- Wilkuuu a czemuuu masz taaakie długieeee uszy!!
- No nie mogę z tobą! Człowieku wytrzeźwiej!
- Wiiiilkuuu a dlaczego masz taaki czerwonyyy nooosss??
- Jezu wstawaj już zachlana stara pijacka mordo w głupiej czerwonej
czapce!! Sanie czekają!!! To ja Rudolf!!!


Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na:
- dziewczyny
- kobiety
- staruszki.
Dziewczyny dzielą się na:
- już dziewczyny
- jeszcze dziewczyny
- dziewczyny z dzieckiem.
Kobiety dzielą się na:
- damy
- nie damy
- damy ale nie wam.
Staruszki się nie dzielą. Się rozkładają.. .


:)
 

marcinoko

New member
Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.
- Wyciągnijcie to ze mnie Dajcie mi jakieś leki - spogląda na męża. - TO TY
MI TO ZROBIŁEŚ TY TU POWINIENEŚ LEŻEĆ
- O ile dobrze pamiętam - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w
dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
 

drosophilia

Active member
Bez reklam
cgc napisał:
Płynie jednoręki ze ślepym przez ocean.
Nagle jednorękiemu wypadło wiosło i mówi:
-No to k**** dopłynęliśmy!!!
A ślepy wysiadł.


-----


Wchodzi do domu mąż o trzeciej nad ranem, a tu stoi w przedpokoju żona i zaczyna:
- No wiesz, pijany i o trzeciej nad ranem wracasz do domu...
On jej przerywa i mówi:
- A kto powiedział o wracaniu?, po gitarę przyszedłem


-----


- Patrycja, Po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, zwariowałeś? To ja, Bronek!


-----


Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 euro. Komisja pyta:
- Czemu aż 10.000!?
Niemiec na to:
- Solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.
OK. Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...


-----


Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali.


-----


Nad brzegiem jeziora siedzą sobie Polak, Rusek i Anglik. W pewnym momecie Polak zuważył tabliczkę z napisem "To jezioro spełnia życzenia." i instrukcję pod spodem:
"Wejdź na molo, weź rozbieg, przy końcu wyskocz i wypowiedz życzenie, a jezioro zmieni się w rzecz, o którą prosisz."
Pierwszy biegnie Polak. Na końcu mola wyskakuje i krzyczy:
- Wino! - Jezioro zamienia się w wino.
Drugi biegnie Rusek i krzyczy:
- Vodka! - Jezioro zamienia się w wódkę.
Biegnie Anglik, już ma wyskakiwać, ale potyka się:
- Oh shit!


dawno sie tak nie usmialem, dzieki!!!!:):):)
 

pawel_kd

New member
Znasz odpowiedź na któreś z tych pytań?

> * Dlaczego kobiety nie moga umalować oczu z zamknietymi ustami?
> * Dlaczego nie ma takich tytułów w gazetach "Wróżka wygrała w
Totka"?
> * Dlaczego, żeby skończyć pracę w Windowsie trzeba nacisnąć na
"Start"?
> * Dlaczego sok cytrynowy jest robiony z koncentratu, a płyn do mycia
> naczyń
> z prawdziwej cytryny?
> * Dlaczego Amerykanie popijaja BigMac'a dietetyczną Colą?
> * Dlaczego nie ma pokarmu dla kotów o smaku myszy?
> * Dlaczego Noe nie zabił tych dwóch komarów?
> * Po co sterylizowana jest igła przy wykonywaniu kary śmierci przez
> zastrzyk?
> * Dlaczego samoloty nie są robione z tego samego materiału co czarne
> skrzynki?
> * Dlaczego kamikadze nakładają kaski?
> * Jaki jest synonim słowa "synonim"?
> * Dlaczego w lodówce jest światło a w zamrażalniku nie?
 

jszm

New member
Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w łóżku z piękną, młodą seksowną dziewczyną.
- Ty niewierna świnio - wydziera się na całe mieszkanie.

Jak śmiesz mi to robić, matce twoich dzieci ?!? Wychodzę, chcę rozwodu.
Mąż woła za nią:
- Poczekaj chwilkę, wyjaśnię ci jak to było...
- Nie wiem w sumie na co mam czekać, ale to będzie ostatnia rzecz jaką od ciebie słyszę, streszczaj się.
- Jadąc do domu z pracy zobaczyłem jak ta młoda dama łapie stopa, zlitowałem się i zabrałem.

Już w samochodzie zauważyłem, że jest chuda, obskurnie ubrana i brudna. Wyznała mi, że nie jadła od trzech dni.
Tak się wzruszyłem, że przywiozłem ją do domu i dałem jej twoją wczorajszą kolację, której nie zjadłaś bo się odchudzasz.
Biedaczka wchłonęła ją w dosłownie dwie minuty. Popatrzyłem na jej umorusaną twarz i zapytałem, czy nie chce się wykąpać.
Kiedy brała prysznic, zauważyłem, że jej ubrania też są brudne i jest w nich pełno dziur więc dałem jej twoje jeansy, których nie nosisz od kilku lat bo w nie nie wchodzisz. Dałem jej też koszulkę, którą kupiłem ci na imieniny, ale ty jej nie nosisz bo twierdzisz, że "nie mam dobrego gustu".
Dałem jej sweter, który dostałaś od mojej siostry na święta a ty go nie nosisz tylko dlatego żeby ją denerwować.
Do kompletu dorzuciłem jeszcze buty, które kupiłem ci w drogim sklepie a ty ich nie nosisz od czasu jak zauważyłaś, że twoja psiapsiuła ma takie same... Była mi bardzo wdzięczna i kiedy odprowadzałem ją do drzwi zapytała się ze łzami w oczach:
"ma pan jeszcze coś, czego żona nie używa?"
 

Iz@bell@

New member
bezrobocie

Mimo iż mieszkam od jakiegoś czasu bliżej stolicy ,to tak troszkę gwarą popiszę:grin: ale nim zacznę muszę przyznać ze macie bardzo ładny charakter pisma taki równiutki i w ogóle taki ech co ja będę:D Na śląsku było bezrobocie Ecik chcioł sie dorobić trocha i łaził na chołda zbierać wągel jak juz nazbieroł pora worków szoł przez Chorzów i wrzeszczoł... wągel sprzedowom wągel.... A tako ci Marika miała dobra natury położyła sie je na parapycie i godo tak... Eciczkuuu co to wągel mosz? to poć no synek sam na wierch jo juz tu czekom na Ciebie:grin:Ecik sie odzywo i godo tak.... nie nie nie Marika jo juz pięć cygnarów w ten sposób przetermanił ten jeden to jo musza sprzedać:mrgreen:
 

nev7

New member
-Dlaczego Leszek i Jarek jeżdżą samochodem z przyciemnianymi szybami?
- Żeby nie było widać, że jeżdżą w fotelikach:p


Teściowa na 102?
100 metrów od domu 2 pod ziemią
 

mietek099

New member
cgc napisał:
Płynie jednoręki ze ślepym przez ocean.
Nagle jednorękiemu wypadło wiosło i mówi:
-No to k**** dopłynęliśmy!!!
A ślepy wysiadł.
Dobre ;]



- Proszę pani ja się chyba w pani zakochałem - mówi swojej nauczycielce ośmioletni Jasiu.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
- Ja też, będziemy uważali.

:mrgreen:
 
Ostatnia edycja:

p@well

New member
- Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać,wyrwać, wyobracać i
rzucić. W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.

- Szef- człowiek, który nigdy nie widzi jak pracujesz, ale zawsze zauważy kiedy odpoczywasz

- NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...

- Modlitwa kobiety przed posiłkiem:"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"

- News z TVN24: Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł

- Zagadka. Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
Pytanie: Co jest w plecaku?
Odpowiedź: Spadochron

- Producenci lodów modlą się, żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą - nie mają czasu, muszą produkować.

- Gra wstępna jest bez sensu.To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu

- Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.
 

iMarek69

New member
Dowcipy

- Płaci pani mandat! – mówi dwóch policjantow, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
- A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
- Co to znaczy: “w naturze”?
- No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać…
Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
- Potrzebne ci są majtki?
- Nie!
- Mnie też nie.
– — –
Zona do meza:
– Kochanie, rzniesz mnie jak prostytutke, powiedzialbys chociaz ze dwa slówka…
– Wyzej dupe!
– –
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć – biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po snickersie…
– — –
Przychodzi facet do burdelu poprosze murzynke, wiec dostal, wchodza do pokoju mowi do niej rozbieraj sie, wiec spelnila zachcianke, rozszerz nogi wiec robi to poslusznie, no dobra a teraz sie ubieraj.
Ona zdziwinam jak tom wiec po co przyszedles.
Chcialem zobaczyc jak pasuje rozowa fuga do czekoladowych kafelkow

– — –
Na balkonie w bloku opala sie piekna naga kobieta.
Nagle z góry zjezdza kartka na sznurku. Na kartce jest napisane:
- Jesli chcesz sie ze mna kochac pociagnij 2 razy, jesli nie
pociagnij 50 razy z czego ostatnie 10 bardzo szybko.
– — –
Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się BOHATER i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn grzmotnoł o ziemię.
- Spalonych nie rzucajcie !
– — –
UWAGA PROMOCJA!!
ZNICZE NA GRÓB Z POZYTYWKĄ ZESPOŁU ICH TROJE Z UTWOREM
“WSTAŃ, POWIEDZ NIE JESTEM SAM…”
– — –
 

marcinoko

New member
Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać
będzie cztery aspekty:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać.
Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.
Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
- "Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

********************************************************
Policjant po wypadku, do kierowcy auta, który walnął w drzewo i
siedzi nieruchomo jak posąg, ale żyje:
- No widzi pan! Jak to dobrze, że zapiął pan pasy! Siedzi sobie pan
tutaj nienaruszony, a pana żona - nie zapięła i teraz leży tam
poharatana w krzakach z ch..em w zębach...

Pozdrawiam
 

aallen

New member
2 Blondynki

Jadą dwie blondynki i nagle jedna olśniona mówi.

A- Słyszałaś że benzyna zdrożała
B- oj tam nie to nie dotyczy. Zawsze tankuje za 50zł
 

p@well

New member
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie specjalisty. Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta płonąca z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
- Dywan w salonie... - Myśli kobieta. - Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło...
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY!!! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... heee.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, zemdlała!
 

Luku11

New member
Jadą dwie blondynki i nagle jedna olśniona mówi:
- Słyszałaś, że benzyna zdrożała?
- Eee tam, mnie to nie dotyczy, zawsze tankuje za 50zł.
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
aallen napisał:
Jadą dwie blondynki i nagle jedna olśniona mówi.

A- Słyszałaś że benzyna zdrożała
B- oj tam nie to nie dotyczy. Zawsze tankuje za 50zł
Luku11 napisał:
Jadą dwie blondynki i nagle jedna olśniona mówi:
- Słyszałaś, że benzyna zdrożała?
- Eee tam, mnie to nie dotyczy, zawsze tankuje za 50zł.
Też dowcip... :D
 
Do góry