Po prostu dowcipy....

Bogdan61

New member
&!

86-letni żyd ożenił się z 19-letnią dziewczyną, która po 6-ciu miesiącach zaszła w ciążę. Nie chciał uwierzyc w zapewnienia żony, że to on jest ojcem jej dziecka, więc udał się po poradę do rabina, któremu wszystko opowiedział i spytał go: "rabi, mam 86 lat, czy to jest możliwe że to ja jestem ojcem tego dziecka?" Rabin po namyśle powiedział, opowiem Ci pewną historię: "jeden facet już drugi dzień samotnie szedł przez pustynię, miał przy sobie tylko parasol. Naraz zobaczył lwa, który biegł w jego kierunku. Nie mając gdzie się schować, zaczął się żegnać z życiem i w ostatniej chwili w akcie desperacji, wymierzył do lwa z parasolu i TRACH! Usłyszał huk wystrzału i zobaczył leżącego, zabitego lwa". Na to żyd krzyknął, jako to z parasolu, RABI, to niemożliwe, MUSIAŁ ktoś strzelić z boku! Na to rabi: oooooo!!!
==============================
Na łóżku w sypialni pewna para uprawia namiętny sex. Naraz słychać głośne walenie do drzwi mieszkania. Ona krzyczy: "Jezu to chyba mój mąż!", on natychmiast skacze i chowa się pod łóżko. Mija dłuższa chwila, po której on wychodzi spod łóżka, siada na nim i mówi: "żono widzę, że oboje mamy zszarpane nerwy".
==============================
25-letni syn oświadcza matce, mamo poznałem świetną dziewczynę, którą kocham i zamierzam się z nią ożenić. Matka odpowiada, dobrze synu, ale chciałabym ją wcześniej poznać. Syn mówi, dobrze jutro ją przyprowadzę do domu i ci ją przedstawię. Ale po chwili dodaje: a może zrobimy tak, przyprowadzę do domu 3 dziewczyny (ją i dwie koleżanki), ciekawe czy zgadniesz która jest moją wybranką? Na drugi dzień syn przyprowadził do domu trzy laski, które siadły na sofie. Przed nimi stanęła jego matka, która po chwili powiedziała, wiem twoja narzyczona to ta ruda dziewczyna, która siedzi w środku. Syn zaniemówił ze zdumienia i spytał: tak mamo, ale po czy ją rozpoznałaś? Na to matka: "bo już mnie wkurwia!"
==============================
 

Artur1603

New member
Potyczki sprawozdawców sportowych

* Jeszcze trzy ruchy i Otylia będzie szczęśliwa.

* Ciągnij Olu, ciągnij Oleńko....

* Gruchala jest taka, że cieszy się z każdego pchnięcia.

* Rosjanki osiągnęły szczyt w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym
czasie i właściwie zupełnie niepotrzebnie.

* W tej chwili, że się tak wyrażę, zaliczonych mamy 17 zawodniczek.

* Filimonow jest cudownie miękki, wspaniale pracuje udami.

* No...motywację ręczną zastosował przez klepanie.

* Nie ma już ręki, nie ma już nogi, został mu brzuch.

* Takie ma wciągnięcie, jakby go jakaś wciągarka na te płotki wciągała.

* Swiderski nawet gdyby się rozmnożył to nic nie pomoże, gdy go koledzy
nie pokryją.

* Ruch dwudziestu chłopa na rowerach powoduje ożywczy ruch powietrza.

* Wiatr wieje im w plecy tzn. wieje im w twarz, bo przecież płyną tyłem
do przodu.

* A teraz wychodzi Bułgar z Bułgarii.

* A teraz wychodzi rosyjski Gruzin polskiego pochodzenia.

* Duńczycy doganiają Rosjan, którzy ścigają Duńczyków.

* Przepraszam, że państwa zanudzam, ale to będzie ciekawe.
 

jaroslawp

New member
Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi?
- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy,jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.
Śmiech ogólny, że całe ciało się nie może pozbierać.
- DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek. Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa.
I tak to już jest drodzy moi:
Szefem może zostać tylko ten, co g***o robi...
 

Hyper_PL

New member
- Prosiaczku, Prosiaczku! woła Kubuś Puchatek Krzyś dał nam dziesięć baryłek miodu do podziału. To będzie po osiem dla każdego.
- Ależ Puchatku mówi Prosiaczek dziesięć baryłek dla dwóch osób to będzie po pięć dla każdego.
- Ja tam nie wiem, ja swoje zjadłem.
________________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________

Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
 

dnc

Moderator
VIP
W celu rozproszenia nudy w samolocie ( i jeśli mamy dostęp do netu) postępujemy zgodnie z poniższym
schematem:

1.Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Włączamy;
4. Upewniamy się, ze osoba obok nas patrzy na ekran;
5. Włączamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgłośnie wargami;
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link:
www.thecleverest.com/countdown.swf
8. Widok miny osoby siedzącej obok i zaglądającej nam przez ramie -
* b e z c e n n y *
 

franeek

New member
Przychodzi klient do sklepu komputerowego i relacjonuje.
-Włączam kompa a tu normalnie - komp padł
-JAk to padł? Pyta sprzedawca
-Normalnie zdechł- odpowiada klient
-A powie mi pan na ile była gwarancja?
-oczywiście dożywotnia , to porządny komp.
-No to jak dożywotnia i komp "zdechł" to już nie obejmuje

:grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin::grin:
 

Rudyy

New member
przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba :p co o ty sadzicie?:p

ostatnio słyszałem że był wywiad w tv, i babeczka pyta gościa:
-czy ma pan w domu przy stole wigilijnym puste miejsce
-mam
- a czy zaprosiłby pan bezdomnego do stołu na to puste miejsce jakby przyszedł
-NIE
- a dlaczego?
-bo to miejsce ma być puste

:p
 

franeek

New member
Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele. Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczął więc się ubierać i mówi do żony:
- Kochanie, wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku? - zapytała żona.
- Idę do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 różnych krajów: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedyne, co zdołał z siebie wydusić:
- Tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te schłodzone kufle...
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki wielki, oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barach mają takie naprawdę świetne i pyszne przystawki... Nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
- Ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język...
- Chcesz przekleństw, moje ciasteczko? Zatem pij to kur*****e piwo z jeb****o zmrożonego kufla i żryj te pier*****e przystawki!!! Jesteś teraz, do ciężkiego ch**a żonaty i nigdzie k***a nie wyjdziesz!!! Pojąłeś, sku******u!?
 

pwt

New member
Mówi brudas do brudasa:
jeszcze raz bedziesz wbijał gwożdzie moimi skarpetkami To ci prześcieradło połamie!:p
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
Hipnoza i kodowanie....

Okolice Lublina. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki".
Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie moge tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziekował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala. Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez pół godziny. Wreszcie kończy, podciaga spodnie i mówi:
- Wypijesz, to całej wsi opowiem.
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
Napalony niedźwiedź

Niedźwiedź szaleje w lesie, strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić.
Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza.
Zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy:

- Och niedźwiedziu, jaki z Ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiora.

A niedźwiedź robi głupią minę i myśli:
- O ku**a! Nie zdjąłem wiewiórki!
 

xilove

New member
Marynarz krzyczy z pokładu odcumowującego statku do żegnającej go
"narzeczonej":
- Dolaros falsifikatos!
Odpowiedź niewiasty:
- Syfilis autentikos!
 

cgc

New member
Płynie jednoręki ze ślepym przez ocean.
Nagle jednorękiemu wypadło wiosło i mówi:
-No to k**** dopłynęliśmy!!!
A ślepy wysiadł.


-----


Wchodzi do domu mąż o trzeciej nad ranem, a tu stoi w przedpokoju żona i zaczyna:
- No wiesz, pijany i o trzeciej nad ranem wracasz do domu...
On jej przerywa i mówi:
- A kto powiedział o wracaniu?, po gitarę przyszedłem


-----


- Patrycja, Po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, zwariowałeś? To ja, Bronek!


-----


Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 euro. Komisja pyta:
- Czemu aż 10.000!?
Niemiec na to:
- Solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.
OK. Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...


-----


Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali.


-----


Nad brzegiem jeziora siedzą sobie Polak, Rusek i Anglik. W pewnym momecie Polak zuważył tabliczkę z napisem "To jezioro spełnia życzenia." i instrukcję pod spodem:
"Wejdź na molo, weź rozbieg, przy końcu wyskocz i wypowiedz życzenie, a jezioro zmieni się w rzecz, o którą prosisz."
Pierwszy biegnie Polak. Na końcu mola wyskakuje i krzyczy:
- Wino! - Jezioro zamienia się w wino.
Drugi biegnie Rusek i krzyczy:
- Vodka! - Jezioro zamienia się w wódkę.
Biegnie Anglik, już ma wyskakiwać, ale potyka się:
- Oh shit!
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
Prawdziwa kobieta:::

Nigdy nie ma:
1. Czasu
2. Pieniędzy
3. W co się ubrać

Zawsze ma:
1. Rację
2. Genialne dzieci
3. Męża idiotę

Z niczego potrafi zrobić:
1. Sałatkę
2. Kapelusz
3. Awanturę małżeńską

*****************

Trzy okresy w życiu kobiety:
1. Pierwszy: Psuje nerwy swojemu ojcu
2. Drugi: Psuje nerwy swojemu mężowi
3. Trzeci: Psuje nerwy swojemu zięciowi

Trzy zwierzątka prawdziwej kobiety:

NORKI ( w szafie )
JAGUAR ( w garażu )
OSIOŁ ( co na to wszystko zarobi )
-------------------------
 

kuab91

New member
W kościele jest spowiedź i ksiądz prosi kościelnego o to aby pomógł spowiadać. Do konfesjonalu podchodzi 23 letnia dziewczyna i zaczyna się spowiadać... po chwili mówi że zrobiła loda chłopakowi. Kościelny zastanawia się co daje ksiądz za loda ale nic mu nie przychodzi do głowy. Po chwili idzie do zachrysti i pyta się ministrantów co daje ksiądz za loda na to oni mu odpowiadają : Jak dla nas to po snickersie :mrgreen:
 
Do góry