Płyty cd w stereo

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Złote lata polskich wykonawców.
Wehikuł Czasu ;) prawie 30 lat. W tamtych czasach Pan Wodecki nosił słynne ciemne okulary... :)
Spotkałem go kiedyś w jednym z Krakowskich Empik'ów, ot zwykły człowiek robiący zakupy.
 

donsalieri

Active member
Bez reklam
Też kiedyś jakoś tak nie bardzo go lubiłem, jakoś tak Maja czy Chałupy mnie zrazaly do niego, jednak kiedyś przyjechał do nas na święto miodu zaśpiewać, a
po zaspiewaniu Mai dal tak klimatyczny koncert okraszony dowcipem i jego wspomnieniami czym ujął za serce nie tylko mnie ale i większość słuchaczy że stałem się jego fanem :)
Na żywo dużo zyskiwał, niestety koncertuje teraz tam, na górze juz razem z Romualdem Lipko
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Dla mnie Wodecki to klasa sama w sobie. Owszem jestem wychowany na Pszczółce Maji, a dla odmiany kompletnie nie rozumiem fenomenu Ani Dąbrowskiej :D
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Dla mnie Wodecki to klasa sama w sobie. Owszem jestem wychowany na Pszczółce Maji, a dla odmiany kompletnie nie rozumiem fenomenu Ani Dąbrowskiej :D

Ja podobnie. Może się nie wychowałem na Nim , ale im jestem starszym tym bardziej Go doceniam. Myślę, że gdyby nie urodził się w Polsce to by zrobił wielką karierę na całym świecie. Świetny muzyk. Kawałek "Lubię Wracać " uwielbiam. Co ciekawe sam Wodecki z tego co pamiętam z wywiadów za "Pszczółką" nie przepadał :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Ja się na nim wychowałem, widywałem często. W tym w Piwnicy pod Baranami, gdzie byłem stałym bywalcem przez długie lata. Pochodzi z mojego miasta, a to bardzo otwarty i towarzyski człowiek był. Oszklone kawiarnie, a tam zawsze "ktoś".
Widywałem też bardzo często Skrzyneckiego, podobnie jak całe to środowisko artystyczne, potem się zaczęły kariery telewizyjne, media itp.
Więc nie robi to na mnie wrażenia, a co do popularności za granicą, to może i tak.
Tylko warto zauważyć, że taka Dąbrowska, Lipnicka, Jopek, Demarczyk, Sośnicka, czy Rodowicz, bez względu na nasze sympatie, też by zrobiły światową karierę rodząc się chociażby w USA. Wystarczy spojrzeć na Taylor Swift, dziewczynka która niczym się nie różni od wymienionych, a trzęsie światowym rynkiem muzycznym. Więc na pewno możemy mówić o karierze pełną gębą, w Polsce skończyła by marnie, a już na pewno działając na rynku w latach 80-90 tych.
 

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Ja nie jestem taki światowy więc taki Wodecki robi na mnie wrażenie, a na pewno większe niż Dąbrowska , ale to moje zdanie i nie zamierzam nikogo to tego przekonywać. Ja widzę tą "subtelną" różnice między mini. Niech każdy słucha co mu się podoba.

Wracają do tematu wątku.

ppp.jpg


Dobra płyta Cohen-a na pożegnanie. Nie jest to moim zdaniem najlepsza Jego płyta , ale warto ja mieć i posłuchać.

Jane's Addiction - fajne granie :)
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja podobnie. Może się nie wychowałem na Nim , ale im jestem starszym tym bardziej Go doceniam. Myślę, że gdyby nie urodził się w Polsce to by zrobił wielką karierę na całym świecie. Świetny muzyk. Kawałek "Lubię Wracać " uwielbiam. Co ciekawe sam Wodecki z tego co pamiętam z wywiadów za "Pszczółką" nie przepadał :)

Ja myślę, że Ona sama w życiu by się nie porównała do kogoś takiego jak Śp. Pan Zbyszek, bo to był fenomen zarówno pod względem jakości głosu jaki posiadał jak również pod względem umiejętności gry na instrumentach i do tego trzeba dołożyć na trzech i na odpowiednim poziomie :) Kiedyś powiedział, że Jego głównym instrumentem jest trąbką , bo fortepian i skrzypce to tak "średnio" gra, znam kto gra zawodowo na skrzypcach i pomimo, że gość naprawdę "zasuwa" na tym instrumencie to twierdzi, że wielu by chciało, aby tak grać jak właśnie wspomniany Nasz Mistrz.. A o głosie to nawet nie będę się zagłębiał , bo to jaki miał głos i jak dołożymy wiek to naprawdę niewielu nawet na Świecie mogłoby się "popisać" takim głosem.
To co łączy Anię i Zbyszka to skromność obydwoje byli, a Ania dalej jest bardzo skromną osobą, której nie zależy pozować na ściance dla gwiazd i robić z siebie kogoś kim nie jest..

Zgadza się nie bardzo lubił, aby był kojarzony z Maja jak i z chałupami.. :) To coś podobnie jak Gajos z "Szarikiem.." :)

Natomiast Wodecki miał jedną wadę to pracoholizm i to w dosłownym znaczeniu tego słowa, dla ludzi było to dobre, bo wielu mogło Go usłyszeć, natomiast dla Niego i Rodziny było słabe i już na rok czy dwa lata przed śmiercią lekarze Go ostrzegali, że w takim tempie nie pojedzie za daleko...
Ale kochał scenę i być blisko ludzi i dlatego ludzie tak bardzo Jego kochali co było widać również na pogrzebie.. Był WIELKI i nikt tego nie zmieni..

bo Ania dla wrażliwych uszu tworzy(ła) ;)

dokładnie :)

Paweł, ładne wydanie Cohena

Mi też się podoba.. :)
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Oczyyywiście. Chyba nie muszę pisać, jak środowisko "artystyczne" imprezuje w swoim gronie i co się wyprawia po za kamerami. Dajmy spokój, dla mnie to krzty kłaków nie warte, ale owszem, jeżeli mówimy o talencie, to niewątpliwie był, bez względy czy komuś się to podoba, czy nie.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
A potem na starość proszą o pomoc, bo emerytury im za mało, ale jak mają kasę i mogą odłożyć to tak jak napisałeś, balowanie, szpanowanie itp.. Tylko kiedyś to się kończy i taka gwiazdka jedna z drugą gaśnie i ludzie odkładają na coraz niższą półkę i w końcu zapominają, bo nie wszyscy mogą być gwiazdą z prawdziwego zdarzenia i do tego z mega talentem jaką właśnie był wspominany przez nas Wodecki.. Bo tak jak pisałem wcześniej, grać na takim poziomie na trzech instrumentach to osobiście nawet nie potrafię tego pojąć, a co dopiero mieć tyle zapału , aby poświęcić swój czas na naukę na tych instrumentach. Jak człowiek pogrywał tylko na gitarze do kotleta, a przepraszam do ogniska jak się było młodym.. :)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kolejna płytka, tym razem pierwsza G. Portera, nagrana przez Decca i oczywiście poziom jest odpowiedni, szkoda, że np Bon Jovi u nich nie nagrywa , byłoby na pewno lepiej niż to co jest w chwili obecnej, jeśli chodzi o tę kapelę.


 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dzisiaj mi przyszła trzecia płytka Julienne Taylor, chciałem w innym wydaniu, niestety już wszystko się wszędzie wyprzedało, ale powiem uczciwie, że i ta płytka naprawdę trzyma poziom i generalnie jestem zadowolony z tego co właśnie słucham.


 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Odebrałem płytki Dire Straits - brother in arms oraz communique, obie w formacie SHM-SACD. Jakiś czas temu miałem okazję u kogoś posłuchać tych płyt i to co usłyszałem sprawiło, że również chciałem te płyty mieć i dzisiaj już mogę się cieszyć nimi mając je u siebie. Są to połączone dwie technologie, gdzie na krążku tych płyt nanoszona jest cienka warstwa z monomerów oraz wypełniacza.
Pod względem wagi te płyty są jeszcze delikatnie cięższe od "zwykłej " płyty w formacie shm, która to już jest cięższa od standardowych płyt. I co ciekawe pomimo, że jest to też płyta sacd, tylko jednowarstwowa, czyli , potrzebny jest odtwarzacz , który ma możliwość odczytu takiego formatu to tył płyty jest w kolorze srebrnym, a nie jak to zazwyczaj jest w płytach sacd w kolorze złotym.
Jest to ostatnia szansa na tego typu płyty Dire Straits w miarę normalnych cenach, gdyż są to już "końcówki" i już niektórzy zaczynają podnosić ceny na tego typu płyty. Natomiast jakość tych płyt, myslę, że w większości przypadków nabywcy będą zadowoleni z tego co usłyszą.


i need a friend poem
 

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Te płyty SHM -CD to zwykła ściema ,opisywał to nawet Wojciech Pacuła na swojej stronie internetowej , ale niestety dzięki "działaniom marketingowym" ludzie się po prostu na to łapią ku radości handlarzy
Opis dotyczył dwóch albumów Dire Straits - Love Over Gold i Brothers in Arms brzmi to gorzej niż wersje SBM które kupicie w Biedronce po 20zł .W przypadku Brothers in Arms o niebo ciekawsza jest wersja z 2005r wydana przez Uniwersal z okazji 20 lecia wydania albumu
Fanom Dire Straits polecam I wydania płyt z lat 80-tych - usłyszycie jak to powinno brzmieć ,bez wyimaginowanej technologii i cudownych technik zapisu
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Czytałem chyba ten test, ja nie słuchałem tamtej płyty , więc się nie wypowiadam, słuchałem te które kupiłem i kilka innych w shm - sacd, nadmieniam, że nie był to odsłuch u mnie, gdyż nie jest to sprzęt, gdzie można by było szczerze oceniać tego typu płyty w 100% znaczeniu tego słowa. Natoamist co do tej, o której pisał tester, kolega słuchał w wersji shm platinum i faktycznie grała lepiej, natomiast jest zdecydowanie droższa.
Najlepsze jest to w takich tekstach pisanych np przez wspomnianego testera, że jak pisze o czymś dobrze to każdy wyjeżdża, że to poezja i sponsoring. Natomiast jak pisze o czymś źle to ludzie niektórzy biorą to za pewnik. Kiedyś czytałem jak jeden tester chwalił płyty w formacie MQA i jak to niby super grają na odtwarzaczach, które nie mają możliwości odtworzenia tej płyty w pełnym jej formacie i również miałem okazję takie płyty posłuchać w takich odtwarzaczach i słuchałem np DS - brother in arms i bez dwóch zdań w formacie shm-sacd było lepiej i każdy miał takie samo odczucie. Ale testujący napisał inaczej. :) Znam wielu ludzi, którzy mają tego płyty i generalnie są zadowoleni, ale też trzeba popatrzeć uczciwie, że np płyty w tym formacie Queenu nigdy nie będą rewelacyjne, bo tak, a nie inaczej są nagrane pierwowzory z których potem są remasterowane. Ale co by nie mówić jak słucha się tych płyt na jakimś przyzwoitym sprzęcie i tak taki Queen jest lepszy od tej samej płyty marketowej. Problem jest w tym, że to kosztuje i w przypadku wielu jest to coś co wielu nie akceptuje z tego właśnie powodu. Ja osobiście tak jak pisałem nie raz mam w tyłku to co piszą o sprzęcie , czy też płytach, słucham sam i sam podejmuje decyzję.. bo to są moje decyzje i to ja muszę być zadowolony, a nie testujący. Wspomniany tester też testował np luxmana 509 i nie wiem co on słuchał patrząc po jego opisie, bo ja też słuchałem i to dobrych kilka godzin i przynajmniej z połową nie zgadzam się co można wyczytać z testu. A chłopaki z SR róneiż testowali i zdecydowanie bliżej mi jest do tego co oni pisali o tej integrze.
Reasumując lepiej samemu sobie sprawdzić na jakimś przyzwoitym sprzęcie takich czy innych płyt i mieć swoje zdanie, a nie opierać się na testerach. I to dotyczy wszystkiego, a nie tylko audio.

Ps. Ja osobiście jestem tego zdania, że z japończyków jak i dobrych chińczyków najgorszymi płytami są shm , bluspec. Natomiast shm-sacd, czy już nie wspomnę o shm platinum są to zdecydowanie lepsze formaty. Podobnie jest z XRCD, XRCD24, K2,sacd itp. są to lepsze nośniki... Choć słowo zdecydowanie nie będzie takim samym dla wszystkich, a szczególnie na tym forum, gdyż na tym forum czyste stereo to 3e skrzypce.
Mam składankę DS w shm i tam niektóre są utwory, które są na płycie brother in arms w shm-sacd i na tym samym sprzęcie jak słuchaliśmy różnica była nie do podważenia, utwory na shm grały słabiej. Co nie zmienia faktu, że jak coś lubię , a jest to np w shm czy w bluspec-u to i tak zamawiam w tych formatach, bo w moim odczuciu i nie tylko jest lepiej.A przecież nikt, nikogo nie zmusza do zakupu.
 
Ostatnia edycja:

Bipo

Active member
Bez reklam
Dokładnie Przemo porównanie robiliśmy kiedyś z kolegą Worms płyt płyt cd Japońskich za kupę kasy i moje zwykle płyty z Media niczym się różniły od tych Japan. W tym przypadku wystarcza nasze zwykle.

Lolek nie musisz mieć sprzętu nie wiadomo za il kasy abyś słyszał różnice w nagraniu płyt, bez przesady. Wychodzi na to że jak coś nie jest drogie to nie gra...
 
Ostatnia edycja:
Do góry