[
buster napisał:
Mysle ze szczegoly mozesz napisac wszystkim ...
pozdrawiam
buster
P.S. Chcialem u nich kupic TV ... ale kupilem gdzie indziej
W związku z tak żywym zainteresowaniem tym gówn... sklepem napiszę to, o czym zamierzałem napisać wcześniej, ale nie było czasu. Przygotujcie się na potok tekstu - sam się dziwię, że się tego tyle zebrało i tak cierpliwie to znosiłem nie wynająwszy jakichś "karków", żeby spuścili wpier... panu Patrykowi (żart oczywiście, ale sam bym to chętnie zrobił ) .
Zaczęło się od tego, że zapragnąłem mieć przed Świętami Bożego Narodzenia do nowego mieszkanka amplituner Pioneer VSX-915 - towar wówczas wielce deficytowy (ale i teraz trudno dostępny). Czas wolny, urlopik, można byłoby sprzęt trochę potestować, bo po Nowym Roku nie będę miał kiedy - pomyślałem.
Sprawdzałem, szukałem i trafiłem na reklamówkę tego amplitunera (na Allegro) z notką "od ręki" i bardzo atrakcyją ceną - 1299 PLN oraz adresem internetowym sklepu.
Jak się okazało to "od ręki" było pierwszym kłamstwem pana Patryka.
Wysłałem maila z zapytaniem kiedy sprzęt byłby dostępny i otrzymałem informację od pana Patryka (jak zauważyliście słowo "pan" piszę z małej litery nie przez przypadek), że jeżeli wpłacę na konto sklepu pieniądze, to on zrobi wszystko, aby sprzęt był dostępny do Świąt. Przy okazji zapytałem, czy pracują między Świętami a Nowym Rokiem, bo sobie pomyślałem, że jak nie przed Świętami, to będę się cieszył sprzętem przed Nowym Rokiem. Otrzymałem odpowiedź, że pracują.
Jak się okazało było to drugie kłamstwo pana Patryka.
Był 22 grudnia, kiedy pieniądze znalazły się na koncie PlazmaCity, co potwierdził pP (panPatryk
) w mailu. Później były maile, że sprzęt już prawie jest, że będzie w piątek (23-ego) do odbioru, a jeżeli nie, to w Wigilię do 13-tej, ale jak się domyślacie sprzętu przed Świętami nie było. Nic to, pomyślałem sobie, Święta trzeba poświęcić Rodzinie, a przed Nowym Rokiem przecież sprzęt będzie, to sobie go w domu potestuję. Zadzwoniłem po Świętach 27-ego do PlazmaCity, żeby dowiedzieć się czy to już dziś sprzęt do mnie dojedzie i usłyszałem w słuchawce głos nie pana Patryka (jak się później okazało jego ojca). Jakież było moje zdumienie, które przerodziło się we wkur..., kiedy dowiedziałem się, że pana Patryka...nie ma i nie będzie do 2-ego stycznia! Rozumiem - Święta, Nowy Rok, każdy chce na narty wyjechać, ale poczułem się wtedy zrobiony w WIELKIEGO WAŁA. No przecież miała firma pracować, sprzęcik dojeżdżać, a tu g...Wtedy wiedziałem, że popełniłem straszny błąd. Ojciec pP powiedział, że się z synem skontaktuje i dowie o co chodzi. To jest chyba jedyny facet w rodzinie pana Patryka, który jest słowny. Oddzwonił do mnie z informacją, że syn (pP) się ze mną skontaktuje telefonicznie.
Jak się okazało było to trzecie kłamstwo pana Patryka (Pewnie! Kto by tam na nartach myślał o kliencie zrobionym w wała).
Dzwoniłem jeszcze chyba raz lub dwa do PlazmaCity (odbierał ojciec pP) łudząc się, że może jednak. Nic z tego. 30-ego grudnia znalazłem maila w skrzynce od pP, że sprzęt na pewno będzie w piątek 6-ego stycznia, że były problemy z samochodem, że zawsze mogę kupić w MM za 1999zł, że dołączy coś na przeprosiny, że wujkowi Felkowi zdechła mysz, że słonie w Afryce przestały kopulować i takie tam mało interesujące mnie rzeczy
Jak się okazało było to czwarte kłamstwo pana Patryka.
Zły jak pies Dingo poszedłem do pracy po Nowym Roku odliczając dni do piątku - eee, co tam - weekend mi wystarczy do testowania - pomyślałem. W czwartek po południu otwieram skrzynkę i od kogo mam wiadomość? Kto zgadnie ?...Oczywiście od pana Patryka, że sprzętu w piątek jednak nie będzie !!! OOO chłopie - pomyśłałem - miarka się przebrała. Zażądałem natyczmiastowego zwrotu pieniędzy (i tak długo wytrzymałem, nie sądzicie?) i napisałem, że nie jestem zainteresowny już tym amplitunerem, że to co on uprawia to totalna amatorszczyzna, że z takim podejśćiem nie pozwoliłbym mu nawet kapci na stadionie dziesięciolecia sprzedawać. Odpisał, że sprzęt dojedzie we wtorek 10-tego po 20-tej, że wtedy mija termin umowy (2 tygodnie bez dni wolnych i Świąt od chwili przelewu) i że jak nie dojedzie wówczas, to zwraca pieniądze.
Jak się okazało były to piąte i szóste kłamstwo pana Patryka.
Ja byłem tak zdeterminowany, żeby mieć ten sprzęt na wolny weekend i jednocześnie tak przekonany, że od pana Patryka nawet za darmo nic nie wezmę, że obleciałem kilka Euro-RTVAGD i MM, i znalazłem ten amplituner za 1999PLN. Kupiłem. Mogłem to wcześniej zrobić.
We wtorek czekałem ze zniecierpliwieniem po 20-tej czy też kurier do mnie dotrze z niepotrzebnym już mi amplitunerem. Nie dotarł oczywiście. W środę rano zstałem w skrzynce pocztowej maila od pP, ni z gruszki, ni
z pietruszki, że sprzęt do mnie dojedzie wieczorem. Napisalem temu PALANTOWI, że termin minął wczoraj i może sobie darować przywożenie tego sprzętu, i , że oczekuję, aby wywiązał się ze swojego zobowiązania sprzed kilku dni odnośnie zwrotu pieniędzy (pomijając fakt, że nie zrealizował w terminie umowy, więc bez łachy umowa jest nieważna i zwrot mi się należy). Bez odzewu oczywiście. Weiczorem po 20-tej zapukał do mych drzwi kurier ze sprzętem, któremu to kurierowi zrobiłem "odprawę posłów greckich" - krótko mówiąc pogoniłem go z tym amplitunerem do pana Patryka.
A później zaczęła się partyzantka pana Patryka związana z nieodbieraniem telefonów i nieodpisywaniem na me liczne maile. W końcu, mniej więcej po tygodniu prób, odebrał telefon, po czym niby mu się coś rozłączyło. Ale z upartym przeciwnikiem ma do czynienia. Odczekałem (bo od razu też nie odbierał) i udało mi się w końcu z nim zamienić kika słów. Powiedział, że nie wie po co ten telefon ode mnie, że odda pieniądze.
Jak dotychczas, było to siódme kłamstwo pana Patryka.
Podsumowując: jeżeli chcecie mieć wyżej opisane problemy to SERDECZNIE ZACHĘCAM do skorzystania z usług pana Patyka i PlazmaCity.
Pozdrowienia,
Dinek69.
P.S.
Jeżeli ktoś jest zainteesowany, to mogę udostępnić całą interesującą korespondencję mailową z panem Patykiem.