Myślę, że lokalny serwis skasuje 350-500zł.
Naprawiałem ostatnio inny TV cena mnie zszokowała jak na lokalny serwis i naprawę starej Toshiby.
Nie mniej jednak naprawa zlecona i może posłuży jeszcze z rok
"Z tego co słyszałem to nowe modele nie mają już problemów z brudzącą się matrycą czy też padającymi LEDami"
Co roku powtarzana jest ta bzdura!
Jak będziesz przed zakupem , daj znać dostaniesz ofertę dla niebieskich członków forum.
Warto się przemalować na niebieski kolor na forum bo oprócz ofert masz dodatkowo pakiet gratisów .
Nie ma problemów z matrycami w Philipsie.
Niestety reset nie pomógł, ściągałem najnowszą aktualizację z philipsa, ale jej nie wgrywał bo już była wgrana. Potem przez menu diagnostyczne androida próbowałem + kombinacje i już się w ogóle przestał włączać (poza diagnostycznym ekranem). Niestety kończy się na wysyłce do serwisu.
Swoją drogą pisałem na support philipsa to mnie odesłali do serwisu, a liczyłem na jakieś wsparcie i inny obraz systemu, bo czytałem o czyszczeniu i wymuszonej aktualizacji po jakiś forach androidowych. Chciałem uniknąć zabawy w pakowanie, wysyłanie itd skoro problem jest raczej jedynie software'owy. No trudno.
No i u mnie diagnoza to niestety: padnięta płyta główna Jak już przyjdzie mi kupować kolejny TV to też raczej odpuszczę Philipsa. Dla samego ambilighta nie ma co.Dlatego też po 3 naprawach podświetlenia(dwie ostatnie w serwisie autoryzowanym) matrycy tv został zniesiony do sąsiada piętro niżej. Sprzedałem po kosztach naprawy i zakupiłem Soniacza. 2,5 roku spokoju od jakichkolwiek awarii,dodatkowo ubezpieczyłem dodatkowo na 3 lata od wszystkiego,pamiętając przygody z tym "Philipsem". Najpierw płyta główna(całe szczęście jeszcze na gwarancji po 1.5 rocznym użytkowaniu),a potem wspomniane podświetlenie. Dla mnie ta marka jeśli chodzi o TV już nie istnieje.