Odsłuch kabli głośnikowych
- Thread starter krzysztofradio
- Rozpoczęty
Zensory w połączeniu z Marantzem grają ciepło, bardziej średnicą i dołem niż górą. Kiedyś miałem na chwilę pożyczone Qed Ruby i nawet tak stosunkowo niedrogie kabelki dały odczuwalną różnicę w brzmieniu. Dźwięk był zauważalnie bardziej szczegółowy i dół trochę zyskał na zwartości. To nie były jakieś kolosalne różnice ale jednak słyszalne.
Mówimy o mechanicznych właściwościach głośników. Kabel to drobna korekta.
Zensory mają go dość wolny i bułowaty.
Znacznie lepiej niż z dołem. Choć mają swój bardzo wyraźny charakter i dalekie sa od neutralności.
Za to mają całkiem spory potencjał w tych wysokotonowcach. Jakiś czas temu eksperymentowałem ze zwrotnicą (bo producent strasznie poskąpił na komponentach) i okazało się że po zmianach potrafią grać bardzo ładnym emocjonującym wokalem. Zaskoczyły mnie wręcz poziomem emocji.
DrWredman
Active member
Tellurium Q Ultra Blue od kolegi z forum trafił w moje ręce bo i cena był przystępna.
Wziąłem trochę testowo, ale i wątpiłem abym się na nim zawiódł.
Pozostaje mi niemal tylko potwierdzić to co napisał Bipo.
Pomimo iż w moim zestawieniu Onkyo RZ810 + Klipsch RP nie brakuje basu, na tym kabelku bas stał się jeszcze głębszy i milszy. Generalnie wszystkie tony niskie, średnie i wysokie uzyskały miękkość i oddech, a zarazem nie zostały pozbawione szczegółowości. Sam bas jest teraz bardziej miły dla mojego ucha. Wydaje się jakby miał więcej przestrzeni do grania. Średnie tony też zostały bardziej uwydatnione, a wysokie wygładzone. Na poprzednim kabelku, w niektórych utworach, wysokie tony mogły być zbyt syczące. Powtarzam, tylko w niektórych utworach.
Ale najciekawsze jest to, że wcześniej nie mogłem słuchać muzyki w trybie Direct lub Pure Audio i korzystałem głównie ze Stereo z podkręconym basem i sopranem około +4dB. Teraz Direct ma sens bo muzyka brzmi naprawdę dobrze bez kręcenia gałkami.
Testy (krótkie jak na razie) robiłem na Spotify Premium.
Wcześniej był podpięty kabelek Klotz 4x4mm w połączeniu Bi-wire.
Pewnie jeszcze pokuszę się o zakup zworek do kompletu, albo kupię metr kabelka i zrobię je sam.
Jeśli jest ktoś zainteresowany zakupem kabelka Klotz 4x4 Bi-Wiere 2x3m w fajnym oplocie i z bananami. Oddam za 200 zł. Kabelek w łatwy sposób można przerobić na Bi-Amp.
Wziąłem trochę testowo, ale i wątpiłem abym się na nim zawiódł.
Pozostaje mi niemal tylko potwierdzić to co napisał Bipo.
Pomimo iż w moim zestawieniu Onkyo RZ810 + Klipsch RP nie brakuje basu, na tym kabelku bas stał się jeszcze głębszy i milszy. Generalnie wszystkie tony niskie, średnie i wysokie uzyskały miękkość i oddech, a zarazem nie zostały pozbawione szczegółowości. Sam bas jest teraz bardziej miły dla mojego ucha. Wydaje się jakby miał więcej przestrzeni do grania. Średnie tony też zostały bardziej uwydatnione, a wysokie wygładzone. Na poprzednim kabelku, w niektórych utworach, wysokie tony mogły być zbyt syczące. Powtarzam, tylko w niektórych utworach.
Ale najciekawsze jest to, że wcześniej nie mogłem słuchać muzyki w trybie Direct lub Pure Audio i korzystałem głównie ze Stereo z podkręconym basem i sopranem około +4dB. Teraz Direct ma sens bo muzyka brzmi naprawdę dobrze bez kręcenia gałkami.
Testy (krótkie jak na razie) robiłem na Spotify Premium.
Wcześniej był podpięty kabelek Klotz 4x4mm w połączeniu Bi-wire.
Pewnie jeszcze pokuszę się o zakup zworek do kompletu, albo kupię metr kabelka i zrobię je sam.
Jeśli jest ktoś zainteresowany zakupem kabelka Klotz 4x4 Bi-Wiere 2x3m w fajnym oplocie i z bananami. Oddam za 200 zł. Kabelek w łatwy sposób można przerobić na Bi-Amp.
Tellurium Q Ultra Blue od kolegi z forum trafił w moje ręce bo i cena był przystępna.
Wziąłem trochę testowo, ale i wątpiłem abym się na nim zawiódł.
Pozostaje mi niemal tylko potwierdzić to co napisał Bipo.
Pomimo iż w moim zestawieniu Onkyo RZ810 + Klipsch RP nie brakuje basu, na tym kabelku bas stał się jeszcze głębszy i milszy. Generalnie wszystkie tony niskie, średnie i wysokie uzyskały miękkość i oddech, a zarazem nie zostały pozbawione szczegółowości. Sam bas jest teraz bardziej miły dla mojego ucha. Wydaje się jakby miał więcej przestrzeni do grania. Średnie tony też zostały bardziej uwydatnione, a wysokie wygładzone. Na poprzednim kabelku, w niektórych utworach, wysokie tony mogły być zbyt syczące. Powtarzam, tylko w niektórych utworach.
Ale najciekawsze jest to, że wcześniej nie mogłem słuchać muzyki w trybie Direct lub Pure Audio i korzystałem głównie ze Stereo z podkręconym basem i sopranem około +4dB. Teraz Direct ma sens bo muzyka brzmi naprawdę dobrze bez kręcenia gałkami.
Testy (krótkie jak na razie) robiłem na Spotify Premium.
Wcześniej był podpięty kabelek Klotz 4x4mm w połączeniu Bi-wire.
Pewnie jeszcze pokuszę się o zakup zworek do kompletu, albo kupię metr kabelka i zrobię je sam.
Jeśli jest ktoś zainteresowany zakupem kabelka Klotz 4x4 Bi-Wiere 2x3m w fajnym oplocie i z bananami. Oddam za 200 zł. Kabelek w łatwy sposób można przerobić na Bi-Amp.
To tylko potwierdza to oczym pisałem, że kable grają inaczej u kazdego. Trochę tu przeczeń wzgledem tego co Pisał Bipo. O ile pamietam, Bipo twierdził, że to Black mu wyostrzał, a Blue łagodził. Ty piszesz, że pomimo posiadania Onkyo i Klipscha jeszcze pokręcasz sporo skrajnych częstotliwości, a teraz nie musisz tego robic, bo kabelek robi to za Ciebie, to już nic nie rozumiem...
DrWredman
Active member
Krzychu,
Chodziło mi o to , że Tellurium Q ultra blu u mnie bardzo fajnie gra w trybie Direct i Pure Audio. Wczesniej nie mogłem słuchać niczego w tym trybie, bo brzmiało słabo, dlatego korzystałem głównie ze stereo. Oczywiście nie twierdzę, że teraz wszystko będę słuchał w Pure Audio. Muszę wygospodarować więcej czasu na testy. Oczywiście mam na myśli słuchanie muzyki, a nie kino. No i jeszcze akustyka, w każdym salonie ma duży wpływ na jakość dźwięku.
Chodziło mi o to , że Tellurium Q ultra blu u mnie bardzo fajnie gra w trybie Direct i Pure Audio. Wczesniej nie mogłem słuchać niczego w tym trybie, bo brzmiało słabo, dlatego korzystałem głównie ze stereo. Oczywiście nie twierdzę, że teraz wszystko będę słuchał w Pure Audio. Muszę wygospodarować więcej czasu na testy. Oczywiście mam na myśli słuchanie muzyki, a nie kino. No i jeszcze akustyka, w każdym salonie ma duży wpływ na jakość dźwięku.
Też to zauważyłem, ale też nie jest to regułą. Bo i w klasowo dobrych zestawach jak i kolumnach również miałem przypadki syczenia z pewnymi płytami. Wg mnie najlepiej sobie z tym radzą głośniki z kopułką tekstylną np takie Dynki super wychodzą w tych słabszych nagraniach, co nie oznacza, że w dobrych jest źle.. ale wiadomo to kwestia gustu. Ja osobiście lubię Dynki.. a ich głośniki wysokotonowe to mistrzostwo świata..
To tylko potwierdza to oczym pisałem, że kable grają inaczej u kazdego. Trochę tu przeczeń wzgledem tego co Pisał Bipo. O ile pamietam, Bipo twierdził, że to Black mu wyostrzał, a Blue łagodził. Ty piszesz, że pomimo posiadania Onkyo i Klipscha jeszcze pokręcasz sporo skrajnych częstotliwości, a teraz nie musisz tego robic, bo kabelek robi to za Ciebie, to już nic nie rozumiem...
Efekt zalezy od systemu. W zmulony, jasny kabel moze nadawac zycia a w zbyt jasnym systemie przygaszony kabel moze byc zbawienny lagodzac.
Ale kabel nie moze zmieniac swoich wlasciwosci. Ma cechy jakie ma, tylko raz sie wpasowuje raz nie.
Inna sprawa jesli system wymaga duzej korekty kablami to raczej swiadczy a niefortunnym jego zlozeniu
Intenso
Banned
Zgadza się.
Po swoich doświadczeniach wiem, że w niektórych przypadkach to potrafi zniknąć, ale to zdaża się bardzo rzadko. Większości przypadków jest ten efekt minimalizowany.
Z resztą dziwię się że w dzisiejszych czasach występuje taki efekt.
W dzisiejszych czasach dominuje masowka i chec zysku, jakosc czesto spada daleko w hierarchi waznosci. Dotyczy to również studio nagraniowych.
I to zabija dźwięk nowych płyt kupowanych masowo.
Chcąc kupić bardzo dobra płytę wydać niestety musimy więcej. Ostatnio kupiłem ok.20 płyt zespołów które lubię słuchać ale pod względem jakości te płyty leżą. Nistety tych płyt nie kupimy w super jakości.
Chcąc posłuchać przepieknej gitary Nilsena musiałem sprowadzać z zagranicy za ok 200zl . Ale jakością bije wiekszosc płyty cd..
Wniosek jeden: chcemy bardzo dobra jakość musimy liczyć się z wydatkami od ok100zł w zwyż. Poniżej tej kwoty przeważnie kupimy płyty brzmiące dużo słabiej a niekiedy tragicznie ale za to z muzyką która bardzo dobrze znamy..
NIestety Kolego ale przez to, że dla wielu jakość nagrań nie ma znaczenia żadnego to gro różnych Producentów płytowych idzie na łatwiznę, bo jak sobie wytłumaczyć, że np. płyta Bon Jovi 3-4 letnia jest słabiej nagrana jak płyta sprzed 30 lat ... tego nie da się wytłumaczyć w żaden sposób, aby człowiek , który lubi muzykę i jest w stanie za to zapłacić nawet dobre pieniądze wytłumaczyć w jakiś logiczny sposób. Ale każdy z nas lubi pewne zespoły wiec i tak kupi się najwyżej tańszą płytę, ale sie kupi.. przecież nie będę słuchał MP 3.. Bipo w niektórych przypadkach nawet duże pieniądze za płytę nic nie dadzą. Jakby była możliwość kupienia płyt Bon Jovi w jakości np stockfisha to dałbym nawet po 300 zł aa płytę i jeszcze bym mega za to podziękował.. A tak wydajesz i tak niezłe pieniądze na japońskie płyty i nie ma szału ..
Ostatnia edycja:
