Dzisiaj oddałem z ciężkim sercem velodyne ale dzięki temu mam już nowe doświadczenie…
Wracając do odsłuchu velo, jeśli ktoś mi powie że ustawienie suba zajęło mu 5 minut to aż sobie usiąde z podziwu. Dlaczego a no dlatego, ża Ja spędziłem z velo na jego ustawianiu i przestawianiu ok.3 dni gdzie i tak jeszcze pewnie bym coś zmienił i szukał dalej idealnego ustawienia…
W trakcie jak u mnie był sub, sidziałem w dzień i w nocy na Internecie szukając po forach jak najwięcej informacji odnośnie najlepszych ustawień dla suba. Im więcej siedziałem i studiowałem fachową wiedzę tym większy mętlik miałem w głowie. Ale dzięki temu przez ten tydzień zdobyłem oprócz doświadczenia to również nieco wiedzy którą z każdym kolejnym dniem będę się starać poszerzać…
Wracając do odsłuchu velodyna. Na początku przyjąłem ustawienie na subie 120hz i na amplitunerze odcięcie dla frontów 80hz.Wykonałem kalibrację ampli, a następnie kalibracja velo. Głośność suba 30-35-40% (skala suba 0-80%) zarówno w kalibracji jak i późniejszej pracy. Włączyłem filmy z odpowiednimi efektami dla sprawdzenia jak się spiszę nowy sub. Moją pierwszą rekcję znacie….
Była ona napisana pod wpływem emocji oraz ekscytacji w jaką wpadłem w momencie przesłuchania sekwencji filmowej. Tak byłem zszokowany tym co usłyszałem, że musiałem komuś o tym powiedzieć….
. Spowodowana ona była tym ponieważ, wcześniej ładnych parę lat pracował u mnie sub Jamo 200 więc proszę się nie dziwić, jakiego moje uszy mogły dostać szoku..
Następnie po ochłonięciu i zgłębianiu wiedzy na temat ustawień zacząłem zabawę z jego ustawieniami i przestawieniami. Na początku zmieniłem ustawienie odcięcia na subie z 120hz na 80hz (w ampli nic nie zmieniałem). Po wykonaniu kalibracji co zauważyłem, że sub zmienił swoją pracę z ciągłej na chwilową. Chodzi mi o to, że wcześniej było go słychać delikatnie nawet, gdy nie było mocnych efektów pod sub. Teraz odzywał się dokładnie w tedy kiedy powinien. Odgłos suba już nie powodował efektu zmęczenia niskimi tonami. Przy oglądaniu dłuższej sekwencji filmowej np. filmu o długości powyżej 2h ciągła praca suba powodowała, że miałem w pewnym momencie efekt męczących niskich tonów. Po zmianie na 80hz efekt zniknął. Sub zaczął pracować w tym momencie kiedy trzeba i jak trzeba..
. Bardzo mi się to spodobało wiec przyszła pora na wypróbowanie zmiany miejsca jego pracy.
Przyjąłem sobie następujące założenie:
- salon podzieliłem na 6 części,
- za każdym razem zmiany miejsca pracy suba robiłem kalibrację,
- po kalibracji nie bawiłem się już zmianą głośności na subie ani na ampli,
- sprawdzałem ulubiony ten sam kawałek sekwencji filmowej w 6 punktach pokoju,
- nie zmieniałem już częstotliwości pracy suba ani amplitunera ponieważ ostatnia zmiana bardzo mi się spodobała jak wpłynęła na odbiór pracy suba w trakcie filmu.
Obszar 1 ( miejsce z przodu, po lewej stronie, pomiędzy kolumną lewą a rtv-ką)
Zmiana miejsca z obszaru 2 nie wpłynęła w większym stopniu na pracę suba. Bas nie był wydłużony, był w pełni kontrolowany, nie występowało zjawisko dudnienia, sub nadążał w pełni nad akcją, nie występowało żadne dudnienie oraz nie powodował zjawiska zmęczenia basem ponieważ pracował w tedy kiedy powinien. Ponadto było słyszalne zjawisko kompensacji basu z przodu, chodzi mi o to, iż słyszałem, że sub pracuję gdzieś z przodu, ale nie wskazał bym w którym dokładnie miejscu.
Obszar 2 ( miejsce z przodu, po prawej stronie, pomiędzy rtv-ką, a kolumną prawą)
Miejsce w którym velo praktycznie zaczął swoją prace jak i skończył…
. Odbiór pracy suba praktycznie pokrywa się z wrażeniami z obszaru 1, jak na moje uszy nic raczej nowego się nie wydarzyło.
Obszar 3 (miejsce pod stołem, po lewej stronie salonu)
W tym miejscu usłyszałem, że dłuższe efekty zejścia basu są jakby wytłumione, bas nie rozchodził się tak jak w punktach 1-2. Ewidentnie jak by suba wyciszyło o 10-20%. Sub pracował, ale efekty z niego były mało odczuwalne. Moim zdaniem spowodowane to było bardzo grubą zasłoną (kotarą black aut), która była zaraz praktycznie przy subie. Praca suba była nie taka jak trzeba.
Obszar 4 ( po prawej stronie salonu, miej więcej po środku salonu ok. 0,7m od ściany prawej)
Zmiana miejsca z obszaru 3 wpłynęła w większym stopniu na pracę suba. Bas nie był ucinany, ani wydłużony. Odbiór był podobny jak w obszarze 1 i 2 tj. bas był w pełni kontrolowany, nie występowało zjawisko dudnienia, sub nadążał w pełni nad akcją, nie występowało żadne dudnienie oraz nie powodował zjawiska zmęczenia basem, ponieważ pracował w tedy kiedy powinie. Ale tu tutaj zaskoczyła mnie jedna rzecz, udało mi się spowodować, że praca suba nie była do zlokalizowania. To znaczy, że sub pracował w pełni, odgłosy jego pracy były słyszalne, ale jeśli ktoś by mi zakrył oczy nie dał bym rady powiedzieć w której części salonu mam suba postawionego.
Moim zdaniem najlepsze miejsce jak do tej pory dla jego pracy…
Obszar 5 ( za sofą pomiędzy komodą, sofą a ścianą)
Najgorsze miejsce pracy velo. Odgłosy pracy suba powodowały nie dość, że grało mi wszystko w komodzie (ponieważ stał 10cm od niej) to bas był skumulowany, nakładał się, ale też występowało takie ciśnienie jego pracy, że aż w uszach bolało. Bardzo mi się to nie spodobało. Ewidentna wina obłożenia suba z 3 stron przeszkodą, która spowodowało nie prawidłową prace i podbicie suba.
Obszar 6 (za sofą pomiędzy fotelem a ścianą)
Ten obszar również mi się spodobał, ponieważ najbardziej była odczuwalna i słyszalna praca suba. Chodzi mi o to, że wibrację które powodowały mocniejsze efekty w filmie powodowały drżenie sofy (tak jak bym miał sofę masującą pod tyłkiem), sub również miał podbity lekko bas, ale on już nie był tak męczący jak w miejscu po prawej. Również udało mi się uzyskać efekt, że nie potrafiłem wskazać miejsca jego pracy, a dodatkowo miałem bardzo dobre efekty zarówno dla uszu jak i ciała.
Gratis obszar 7 (sub stoi na środku pokoju, centralnie przede mną)
Rezultat, wycięło mi cały bas i praca suba wcale była nie odczuwalna ani nie słyszalna. Tak jak bym oglądał film z wyłączonym subem.
Poglądowo szkic:
photo storage
Reasumując:
Najlepsze miejsce jaki udało mi się uzyskać to po środku salonu po prawej stronie. Po pierwsze nic nie zaburzało pracy suba, dźwięk był jak dla mnie taki jak powinien być czyli: nie męczący, bas czysty i głęboki oraz nie do zlokalizowania (efekt zniknięcia pracującego suba), brak efektu dudnienia. Starałem się uzyskać efekt ciśnienia w uszach. Nie wiem czy udało mi się to osiągnąć, ale sprawdziłem suba również na filmie Portergeist polecanym przez kolegę Bubufat. Nie wiem czy dokładnie o to chodziło, ale w trakcie filmu, kiedy nadchodziło zło np. scena małej dziewczynki która stała przy TV, scena przechodzenia dziecka przez tunel itd. Był uzyskany efekt miej więcej taki jak ktoś przełyka dużo śliny i czasem się uszy potrafią zatkać lub odetkać. Straszne stłumienie w uszach jakiś częstotliwości. W pewnym momencie ten efekt był dla mnie, aż to zbyt za mocny. Podejrzewam, że jakbym przyciszył np. do 30% było by idealnie ale chciałem przejść przez pokój z tą samą głośnością suba.
Testowane sekwencje z filmów:
- Iron man cz.2,
- Awatar,
- Batmany Nolana 2 i 3cz.
- Niepamięć
- Avengers
- Transformers 3 I 4,
- Władca pierścieni cz.2 I 3 (bitwy),
- Niesamowity Spiderman cz.1
- Portegeist
Napisałem to ponieważ może się komuś coś przyda z moich wypocin lub dla kogoś, kto jest na początku drogi z kinem domowym i tak samo jak ja nie wiedział od czego zacząć i w co ręce włożyć. A może będzie przechodził lub przechodzi przez to co ja w obecnym czasie czyli szuka suba dla siebie, a potem stara się znaleźć dla nie go idealne miejsce pracy.
PS. Dla mnie najważniejsze jak gra sub, a dalej jak wygląda co też jest dla mnie bardzo ważne. Jeśli później nie uda się z białym to kupie ciemny, a kolor zmienię poprzez oklejenie i już..
Zaznaczam, że nie jestem perfekcjonalistą w opisywaniu tego co słyszę i nie kiedy nie potrafię dobrać odpowiedniego słowa do opisu usłyszanego dźwięku. Nie kiedy słyszę fajny efekt ale nie potrafię tak go opisać abyście, nie będąc tu wiedzieli o co mi chodzi...
Dlatego staram się pisać prostym językiem Jana Kowalskiego..
Aha, sorki bo nawet nie zauważyłem, ale troszkę dłuższy tekst wyszedł...
Ps2. jeśli chodzi o ustawienie w miejscach 1,2,6 jeszcze by żona zniosła to o reszcie mogę zapomnieć. Niestety, ale to nie jest tylko pokój kinowy ale do normalnego funkcjonowania...