Tez racja. Dajmy na to jazda probna, ma za zadanie ocenic jak się jezdzi, jak sie czujesz za tym kolkem itp. Nie jest to w ogole adekwatne do prawdziwego uzytkowania. Sam juz nie raz doswiadczylem tego i owego, ze jechalo sie fajnie, a po miesiacu szczelilo to i owo, szkoda gadac...
Z kompem to samo. Jak dzis wybieraa sie kompa? Po paramterach, przeciez nikt nie pozycza na kilka dni. Kupilem kiedys wypasniego Della, w najdrozszej konfiguracji (na szczescie za sluzbową kasę), co z tego, skoro WiFI sie wieszalo, poszla plyta do wymiany. Kolega pracuje w Dell POlska i mnie przestrzegal, ale nie sluchalem. To samo HP, po 2 latach szlag trafil procesor graficzny - naprawa 1000 zl plus rabat na nastepny zakup marki HP - juz biegnę. Obecnie mam znow Toshibe i Asusa - Tosia jak to Tosia - bez achow, ale sprawowala sie bez zarzutu, kilka dni temu zaczela sie wieszac i co 5 minut musze resetowac drania. Ma rowno dwa lata. Czyzby planowane postarzanie? Jasne, ze tak. Asus ma dopiero kilka m-cy - na razie OK.
Co innego sprzety w robcie. Akurat pracowalem przez lata, gdzie zakup malego sprzetu wielkosci drukarki wynosi od 150 tys do 7 mln zl. Wtedy firmy wypozyczają taki sprzet nawet na kilka tygodni. Eksploatujesz go na lewo i prawo by poznac go od sroka i by wywąchac wszystkie ewentualne za i przeciw. Ale to troche inny przedzial cenowy.