Dawno się nie odzywałem, choć trochę zmian nastąpiło. Fotki powrzucam, jak będę miał w 99% skończone, co by nie robić kolejnej sprzeczki.
Chciałem się tylko podzielić doświadczeniem, które wynikło po obejrzeniu już kilkudziesięciu filmów.
Mianowicie chodzi o akustykę, zwłaszcza na niskich częstotliwościach.
O ile w filmach rzadko się to objawia, to w muzyce często. Dudnienie w pewnym zakresie. Nawet bez suba.
Można odpuścić sobie gąbkowe absorbery, bardzo mało poprawiają.
Aktualnie jestem na etapie dozbrajania się w panele z wełną PT-80. Dwa takie posiadałem już za kolumnami, teraz robię kilka sam i użyję ich jako pułapek basowych w rogach. Do tego gąbkowe panele przerobię na dyfuzory drewniane typu "Manhatan" (nie wiem jak się profesjonalnie to nazywa).
Do tego na suficie również planuję coś w stylu dyfuzorów ściennych, ew. jakieś półkoliste.
Dam znać z postępów prac i efektów.