Koncerty na BD.

gadzeciaz

Member
Bez reklam
3 x DIE TOTEN HOSEN








muzyka spod znaku punk rocka ale taka z wykopem i z jajem!
Bardzo dobry obraz na wszystkich dyskach oraz bardzo dobrze nagrany dźwięk DTS HD MA
na wszystkich płytach brzmi super,z wykopem z energią soczyście i po przekręceniu gałki momentalnie rozchodzą się ściany pokoju i jesteśmy na koncercie lub tak jak w moim przypadku na trzech naraz:bober:
Polecam obraz bez overscanu żyleta jest choć czasem ziarno widać wyraźnie na szczęście czasami.

Bardzo lubię Die toten Hosen i kupując te wydania na bluray mam ich dla siebie w swoim domu,prawie jak na koncercie,polecam a i jakość super!

PS. polecam jeszcze co prawda już na DVD ale energetyczne MANU CHAO super koncerty które również sprawiają że tańczysz we własnym fotelu ,na trzeźwo!
Punk-rytmy latynoamerykańskie-rock-reggae




Są ZAJEfajni,polecam po mimo nośnika z XX wieku
 
Ostatnia edycja:

pan_popej32

New member
Queen - rock montreal

W końcu obejrzałem / odsłuchałem QUEEN - ROCK MONTREAL, dźwięk bardzo dobry, obraz też bardzo czysty. Mimo iż to 1982 rok to czuje się jakby się tam było. To zasługa że ten koncert jako pierwszy na świecie był kręcony kamerami kinowymi 35 mm. Polecam wszystkim a dla fanów Queen to pozycja obowiązkowa.
 

Szymonidius

New member
U2 - 360 At The Rose Bowl, George Michael - Live In London

To moje dwa pierwsze koncerty na BD, więc mam tylko porównanie do DVD i pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. W większości zgadzam się z tym, co już o nich tutaj napisano z małym zastrzeżeniem. Większość koncertów realizowana jest w nocy w ciemnej scenerii i nawet dobre kamery HD, (a pewnie takich używają) mają z tym problem, bo wyraźnie widać drobne ziarno na ciemnym tle. Może na rzutnikach nie jest to aż tak widoczne, ale u mnie na 40 calach LCD jest. Oczywiście im lepsze doświetlenie sceny czy artysty tym wygląda to lepiej. Dodatkowo szybko migające oświetlenie też maskuje trochę ten problem. Mimo to muszę przyznać, że jest różnica na korzyść BD, ale nie tak duża jak w przypadku filmów. Inną sprawą jest realizacja samego koncertu. W przypadku U2 mam porównanie, bo byłem na koncercie i np. With Or Without You ma za mało ujęć widowni i widoku sceny z dalszego planu. Mnie osobiście podobał się na koncercie ten niebieski kolor i zapalone telefony w rękach widzów, a tego tutaj było mało. Według mnie piosenka trochę straciła swój klimat, a sam Bono też chyba trochę przedobrzył. Natomiast utwór Where The Street s Have No Name lepsze wrażenie zrobił na mnie na DVD Vertigo.
O Koncercie Georga Michaela tez już było coś napisane, ale dodam jeszcze od siebie, że odniosłem wrażenie, że nie wszystkie utwory brzmią jednakowo. Jedne np. troszkę dudnią, a inne nie. Może jestem przewrażliwiony, a może to kwestia mojego sprzętu albo samej kompozycji. Po prostu są lepsze i gorsze piosenki.
Podsumowując mimo moich maleńkich zastrzeżeń polecam te pozycje szczególnie dla tych, co lubią taki rodzaj muzyki. To będą dobrze wydane pieniądze. Przyjemnie się to ogląda, a jakość dźwięku jest naprawdę dobra. Jest o wiele bardziej dynamiczny w porównaniu z płytami DVD. Choć jak się przekonałem na nich też bywało różnie. Te najnowsze już brzmiały nieźle. Oczywiści wszystko zależy od gatunku i rodzaju muzyki. I oczywiście od sprzętu, jakim dysponujemy. Porównując te dwa koncerty to powiem, że, mimo iż bardzo lubię U2 to chyba częściej będę wracał do Georga Michaela.
Przy okazji. Razem z tymi dwoma koncertami kupiłem na DVD Michaela Jacksona - Live In Bucharest. Tak z sentymentu, bo też byłem kiedyś na koncercie. Tutaj już widać jak czas zrobił swoje i technika poszła do przodu. Koncert jest z 1992r. Obraz 4:3, brak możliwości wyboru rodzaju dźwięku i sama jego jakość trochę odbiega od dzisiejszych produkcji. Mimo tego wszystkiego ten koncert podobał mi się najbardziej i dlatego oprócz koncertów na BD dalej będę kupował koncerty na DVD, bo dobra, jakość to jeszcze nie wszystko. Na pewno kupię This Is It na BD i mam nadziej, że dźwięk będzie podobny jak w kinie.
Acha i jeszcze jedno. Chyba będzie trzeba zainwestować w rzutnik bo 40 cali nie oddaje do końca atmosfery koncertu.
 

Whiplash

New member
Bez reklam
Ja od siebie polecam najnowsze wydawnictwo Megadeth - Rust in Peace Live. Dla fanow pozycja obowiazkowa ,material zawiera zapis ostatniego koncertu z trasy na 20 lecie wydania jednego z najlepszych albumów tego gatunku - Rust in Peace. Caly album zagrany live + 6 najwiekszych utworów Rudego i reszty.
Koncert wyglada bardzo ladnie ,obraz 1080i ,dzwiek stereo i 5.1 DTS HD MA.
 

pablotarnow

New member
Metallica, Slayer, Megadeth, Anthrax - The Big 4 - Live From Sofia, Bulgaria [2 Blu-R

Metallica, Slayer, Megadeth, Anthrax - Live From Sofia

To obowiązkowe wydawnictwo w płytotece fanów muzyki metalowej. Koncert „wielkiej czwórki” thrash metalu został zarejestrowany w Sofii 22 czerwca 2010 roku podczas festiwalu Sonisphere i był transmitowany na żywo w formacie wysokiej rozdzielczości w 550 kinach na całym świecie.

1_1819edaf22fa.jpg


Metallica, Slayer, Megadeth, Anthrax - The Big 4 - Live From Sofia, Bulgaria [2 Blu-Ray]l

Premiera na początku listopada
 
Ostatnia edycja:

druide

New member
Madonna " sticky & sweet tour" na blu-ray.
Obraz-przyzwoity,co to oznacza ano że jak na ten nośnik widziałem znacznie lepiej nagrane płyty,brakuje mi tu szczegółów w zbliżeniach,właściwie to mamy cały czas ogólny widok sceny i stadionu z publiką,te ostatnio jakoś mocno ziarniste?
Czasem jest trochę bliżej lecz chyba specjalnie unikają portretowania twarzy wokalistki,czas robi swoje-chyba :p choć formy jej nie brakuje.

Ścieżka dźwiękowa jest zapisana w 2.0 LPCM oraz w DTS HD 5.1
Brzmi to bardzo bardzo dynamicznie,czasem odnosiłem wrażenie że wręcz aż za bardzo i mam lekki przester na głośnikach. I tu czekam na opinie innych użytkowników bo ten przester to chyba nagrany,bawiłem się na PS3 skalą głośności (tym razem o tym pamiętałem) ale ...no właśnie?

Fajny koncert,fajne show ale
"The confessions tour" Madonny na DVD bije go na głowę,zapytacie czym a ja odpowiem ENERGIĄ potężną energią przekazu,czuć żywioł czuć power!
Żywiołowe wykonanie wszystkich utworów,wspaniały techniczny spektakl!
i po mimo że nośnik DVD to technicznie maksymalnie wypasiony.

Koncert "sticky & sweet tour" generalnie fajny,lecz bez tej iskry Bożej :p
Polecam miłośnikom tej pani,ja ją nawet lubię a koniecznie chciałem ją zobaczyć na blu-ray.

To ciekawe co piszesz bo ... mam dokladnie takie samo odczucie tylko ja jeszcze bardziej bym podkreslil, ze BD - sticky & sweet tour-to jednak sie nie umywa do wczesniejszego koncertu obejrzanego na DVD - "The confessions tour. BYlem w szoku ale tutaj mamy potwierdzenie ,ze mozna wydac BD, ktore jakoscia ustapi dvd. Przykre ale prawdziwe. Choc podejkrzewalem cos takiego patrzac na cene tego BD
 

dusi

New member
metallica - problem z dźwiękiem

Witam wszytskich.

od pewnego czasu jestem w posiadaniu koncertu metallica Francais Pour Une Nuit. (Metallica : Francais Pour Une Nuit Blu-ray OKAZJA (1267668636) - Aukcje internetowe Allegro)

juz na samym początku zauwazyłem rozjazd dzwieku z obrazem, a dokładniej że dźwięk jest o ułamek sekundy za późno. Szczególnie doskwiera to przy oglądaniu i słuchaniu oczywiście koncertów, ponieważ całość traci na dynamice. Czy ktoś z posiadaczy tego koncertu zauwazył taką dolegliwość? Jest strasznie uciązliwa, zwłaszcza patrząc na perkusistę lub wokala.:-?

pozdrawiam
 

klemens007

New member
Metallica, Slayer, Megadeth, Anthrax - Live From Sofia

To obowiązkowe wydawnictwo w płytotece fanów muzyki metalowej. Koncert „wielkiej czwórki” thrash metalu został zarejestrowany w Sofii 22 czerwca 2010 roku podczas festiwalu Sonisphere i był transmitowany na żywo w formacie wysokiej rozdzielczości w 550 kinach na całym świecie.

1_1819edaf22fa.jpg


Metallica, Slayer, Megadeth, Anthrax - The Big 4 - Live From Sofia, Bulgaria [2 Blu-Ray]l

Premiera na początku listopada
Mam nadzieje że na płycie BD dźwięk zespołów slayer, megadeth i antrax będą równie głośnym, mocny i wyraźny jak metallica. Tak się składa że byłem na tym koncercie na Bemowie i szkoda że na nagłośnieniu "metaliki" nie zagrała pozostała trójka. Jak już kupisz płytkę to podziel się opinią
 

Whiplash

New member
Bez reklam
Nabylem dzis The Big 4 na Blu ray. Szkoda ze empik ma wylacznosc bo zaplacilem 120zl ale co tam.

Wlaczam plyte nr.2 czyli koncert metallicy i.... przezylem szok. Dzwiek 5.1 prawie nie istnieje ,publicznosc slychac z przednich glosnikow ,tylne ledwo co mrucza. Brzmienie Metallicy tragedia.. 0 basu ,stopa ledwo slyszalna ,jakos dziwnie podbity wysoki srodek ,czasem slychac przesterowania np. w bass solo przy For whom the bell tolls.
Pozatym koncert fajny ,zagrany dosc dobrze ,setlista ok obraz tez. 1080i z bitrate dochodzacym nawet do 35Mb/s Dzwiek DTS MA 5-6MB/s

Plytka nr1. Anthrax - fajne brzmienie ,aczkolwiek nie wypowiadam sie wiecej bo za nimi nie przepadam.
Slayer - bardzo fajny koncert ,obraz i dzwiek super
Megadeth - subiektywnie stwierdzam ze najlepszy wystep na festiwalu ,bardzo lubie Megadeth. Super brzmienie ,ladna basowa stopa ,gitary tez bardzo wporzadku.

Wydawnictwo godne polecenia i ceny. Super obraz i dzwiek choc publicznosc moglaby byc glosniejsza w tylnych glosnikach ,fajne setlisty poszczegolnych zespolow.
 

borejek3

New member
Witam czy ktos widzial,slyszal ogladal koncerty Scooter i Tiesto?? godne uwagi?

Tiesto polecam. Pamiętaj jednak o dobrym nagłośnieniu pokoju bo inaczej nie ma efektu, ja do tego jeszcze dla Tiesto podłączam sobie projektor i wtedy mam totalny czad, gorzej sąsiedzi. Tiesto polecam. Ostatnio kupiłem Schillera, piękny obraz i dźwięk też polecam!!!!
 

gadzeciaz

Member
Bez reklam
Mylene Farmer BD

Witam po dłuższej przerwie którą wykorzystałem na uzupełnianie kolekcji BD koncerty.
Na początek
Mylene Farmer "stade de france"

I do rzeczy bo muzyka jej styl i rodzaj to coś po między pop i rock-chyba?
Śpiewa po francusku.
Stereo takie se ;-)

DTS-HD MA 5.1 miodzio!
Pięknie nagrany dźwięk który pozwala się nam przenieść na stadion i poczuć w pełni atmosferę jaką ta wokalistka wyzwala na koncercie.
Czysto i wyraźnie słyszalne wszystkie instrumenty,wspaniała dynamika i charakterystyczny wokal (po francusku) nie dość że fajna laska to na dodatek kapitalnie śpiewa,szkoda tylko że nie rozumiem o czym ale leniwy jestem i uczyć już mi się nie chce.

Bardzo dobrej jakości jest też obraz zarejestrowany na tej płycie.
Bardzo ostry,piękne kolory i czystość obrazu gdzie szumu praktycznie nie uświadczymy.
2.20 minut muzyki która pozwoliła mi na wspaniałą zabawę w swoim pokoju.
Polecam bardzo gorąco!
 

r.poz

New member
Witam,

Jakiś czas temu na prośbę kolegi dokonałem kilku krótkich, i subiektywnych opisów doznań, dotyczących koncertów wydanych na płytach Blu-Ray, które miałem okazję obejrzeć. Być może komuś pomogę w wyborze koncertu (koncerty w zdecydowanej większości dotyczą muzyki popularnej dla mas). W opisach skupiam się bardziej na wrażeniach ogólnych z koncertu, na tzw. show. Pomijam kwestie techniczne, jak jakość obrazu czy dźwięku. Wszystkie koncerty oglądałem na wielkim 200. calowym ekranie, dlatego też, niektóre doznania mogą być trochę podkolorowane :)

Justin Timberlake – Live form Madison Square Garden: mój pierwszy koncert na blu-ray, dlatego może darzę go większym sentymentem. Ale swoja drogą naprawdę niezłe show. Poza tym gość umie ruszać się na scenie (a la Michael Jackson), i daje czadu. Po prostu fajny koncert.

Destiny’s Child – Live from Atlanta: mój drugi koncert na blu-ray, w trakcie oglądania którego, szczęka opadała mi do samej ziemi. To trzeba zobaczyć. POLECAM!!

Santana – Hymns for Peace – Live at Montreux: zawód na całej linii. Nawet nie dotrwałem do kolejnych utworów. Do dzisiaj nie obejrzałem tego koncertu w całości – to nie moja wrażliwość. Nie wiem czemu, ale cały czas miałem wrażenie, że te afro-amerykańskie śpiewaczki potwornie fałszują – dlatego nie dałem rady. Jednak płyta została w kolekcji na półce. Może za 10-20 lat obejrzę. Może kiedyś docenię.

Celine Dion – A New Day – Live In Las Vegas: Tutaj ponownie zbierałem szczękę z podłogi, ale nie od razu. Ogólnie koncert jest niesamowity ze względu na skalę przedsięwzięcia. Celine kiedyś podpisała kontrakt na wykonanie co tydzień koncertu w Las Vegas przez chyba 70 tygodni. Celine Dion to nie Beyonce. Ona nie rusza się na scenie tak jak Beyonce. Za to ma równie piękny głos, i jedyne co łączy te piosenkarki to to, że naprawdę potrafią dobrze śpiewać. Uwagę przykuwają przepiękne scenerie i ogromny ekran – to jest naprawdę potęga.

Beyonce – The Beyonce Experience Live: Kolejny koncert Beyonce. Kupiłem go po tym, jak zostałem zauroczony wielkim show Beyonce na koncercie z Destiny’s Child – Live from Atlanta. Nie zawiodłem się ani trochę. Obecnie uważam, że jest to jeden z najbardziej czaderskich koncertów jakie widziałem (poza jednym wyjątkiem, ale o tym na koniec). Oczywiście polecam.

Rihanna – Good Girl Gone Bad: Rihanna to generalnie może i ładna “laska” i ma kilka fajnych piosenek, ale niestety nie potrafi robić show na koncercie. Jak dla mnie wszystko zbyt sztuczne, brak naturalności, swobody.

Mariach Carey – The Adventures of Mimi: Mariach dla mnie to weteranka, coś jak Michael Jackson. Potrafi pięknie śpiewać, i być może nie robi tak wielkiego show jak Beyonce, jednak jeśli chodzi o Mariach, to wystarczy że wyjdzie na scenę i po prostu zaśpiewa – publiczność będzie szalała na 100%. Koncert podobał mi się ze względu na sentyment – pamiętam jej początki i jej wielkie hiciory kiedy miałem może z 15 lat.

Shakira – Oral Fixation Tour: Ten koncert kupiłem mając mieszane uczucia czy to dobry wybór. Nie znałem wcześniej zbyt dobrze twórczości tej artystki, i nie wiedziałem, czego się spodziewać. Owszem, ona ma kilka popowych piosenek bardzo znanych, ale tak naprawdę pop to nie jej styl – bardziej rock. Na szczęście zostałem pozytywnie zaskoczony. Shakira potrafi robić show prawie tak jak Beyonce, jednak mam świadomość, że nie każdemu może się ten koncert spodobać.

Beyonce – I am… Yours: To mój trzeci koncert z Beyonce. Czekałem na wydanie tej płytki chyba z dwa miesiące (nie mogłem się doczekać). To jest nieco bardziej kameralny koncert Beyonce (jeśli można tak to określić). Mimo to, Beyonce daje czadu maksymalnie. Tutaj widać, że to nie wielki ekran na scenie, ani pirotechnika czy lasery tworzą wielkie show. Show tworzy Beyonce ze swoimi tancerkami.

Kylie Minogue – Kylie X 2008 – Live at the O2: Znowu powracają sentymenty z czasów dzieciństwa i młodości. Jej twórczość znam od jakiegoś 1988 roku. Pomijając sentymenty, to jest także opad szczęki. Jeśli podobał się Wam ekran na koncercie George Michael, to ten ekran także się spodoba. Dodatkową atrakcją jest różnorodność scenerii, Kylie często zmienia kostiumy, itd. No i oprócz tego, że potrafi całkiem dobrze śpiewać, to dobrze rusza się na scenie. Polecam.

George Michael – Live In London: Ja osobiście byłem bardzo zawiedziony (Najsłabszy koncert po Santanie – oczywiście mówię tylko o doznaniach oglądając koncert z płyty). Na żywo pewnie mógłbym się jakoś wczuć w klimaty i byłbym pod wrażeniem – chociażby tego wielkiego ekranu. Ogólnie, ten człowiek niepotrzebnie na siłę demonstruje swoją odmienność seksualną. Czasem można poczuć niesmak.

Madonna: Sticky & Sweet Tour: Madonna to kolejna weteranka, która dobrze się trzyma, i nie są dla niej problemem sceniczne wygibasy. Koncert jak najbardziej okay. Dodatkowo, producenci koncertu na płycie, pokusili sie o dodanie magicznych efektów specjalnych, których nie było oryginalnie na koncercie na żywo. Efekty są tak wplecione w obraz, że momentami wydawać się może, że wszystko działo się naprawdę na żywo podczas koncertu. Całość robi wrażenie.

Beyoncé: I Am... World Tour: Sony chyba wie, że koncerty z Beyonce sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Natrafiłem na płytkę przez przypadek. Z wielką radością oglądałem kolejny koncert Beyonce. Tak naprawdę jest to zlepek materiałów z całej trasy koncertowej Beyonce – wszystko to, co najlepsze. Nie można się zawieść. Tak powinny wyglądać koncerty. Coraz bardziej przekonuje się, że Beyonce jest jak Michael Jackson – niezła z niej akrobatka, i zrobi wszystko dla widzów, aby dać im rozrywkę na najwyższym poziomie.

Leona Lewis: The Labyrinth Tour - Live from the O2: Tę piosenkarkę znałem wcześniej z jednej płyty CD. Muzyka dla mas – pop w ładnym wykonaniu. Jeśli chodzi o koncert to do końca nie wiedziałem, czego się spodziewać. Początek koncertu bardzo fajny, tajemniczy i trzymający w napięciu. Byłem wtedy gotowy na coś ekstra. Niestety zawiodłem się. Koncert jest podobny do koncertu Rihanny. Wszystko ładnie wygląda, ale nie potrafi robić show na scenie. Wyraźnie widać, że Leona Lewis nie miała zbyt wiele do powiedzenia podczas produkcji tego show. A producenci chcieli zrobić z niej Lady Gagę na siłę. Leona Lewis ginęła w tych wszystkich efektach specjalnych.

Michael Jackson’s This is it: Na tą płytkę też czekałem parę miesięcy, choć film/koncert widziałem w IMAX. To trzeba podkreślić: Michael Jackson był największym showmanem na naszej planecie we współczesnym świecie (oczywiście mówię tutaj o show dla szerokiego grona). Gość zawsze daje z siebie wszystko, robi wszystko perfekcyjnie, chce, aby wszystko zostało wykonane idealnie, tak jak on to kiedyś skomponował, zaaranżował, itd. Jego koncerty zawsze były największymi pokazami w historii muzyki i show biznesu. Z pewnością tak byłoby i teraz, gdyby nie umarł. Beyonce przy Michaelu Jacksonie jednak nie daje rady, nawet mimo to, że ona jest od niego dużo, dużo młodsza. To trzeba po prostu zobaczyć. Na uwagę zasługują obszerne materiały dodatkowe. To praktycznie tak jakby druga cześć filmu (dostępne tylko na płycie blu-ray – brak wszystkich dodatków na DVD). Nawet jeśli widziało się film w kinie, to warto kupić płytkę dla materiałów dodatkowych, o ile chce się poznać to, kim był ten geniusz, oraz poznać dokładniej to, jak miały wyglądać najnowsze koncerty Michaela Jacksona. W dodatkach można zobaczyć po raz pierwszy kostiumy, w jakich miał wystąpić Michael Jackson – po prostu obłęd!!! Po obejrzeniu tego wszystkiego, naprawdę wiele bym dał, aby być na takim koncercie. Nikt wcześniej nie zrobił takiego koncertu. Nikt już czegoś takiego nie zrobi.

To tyle, jeśli chodzi o moje koncerty. Słyszałem też dobre opinie o którymś z koncertów Eltona Johna, ale boję się rozczarowania podobnego do George Michael.

Pozdrawiam,

RadekP
 
Ostatnia edycja:

pro_fill

New member
Bez reklam
mam pytanie r.poz

właśnie chciałbym zrobić zarówno sobie jak i żonie przyjemność i zakupić koncert Beyonce.... - problem, że z tych trzech dostępnych na rynku, nie wiem który wybrać.

mógłbyś napisać, coś więcej na temat rozdzielczości, dźwięku?
 

darekguma

New member
Bez reklam
Tiesto polecam. Pamiętaj jednak o dobrym nagłośnieniu pokoju bo inaczej nie ma efektu, ja do tego jeszcze dla Tiesto podłączam sobie projektor i wtedy mam totalny czad, gorzej sąsiedzi. Tiesto polecam. Ostatnio kupiłem Schillera, piękny obraz i dźwięk też polecam!!!!
A może orientujecie się czy wyjdzie w najbliższym czasie jakis nowy koncert TIESTO?.
 

r.poz

New member
mam pytanie r.poz

właśnie chciałbym zrobić zarówno sobie jak i żonie przyjemność i zakupić koncert Beyonce.... - problem, że z tych trzech dostępnych na rynku, nie wiem który wybrać.

mógłbyś napisać, coś więcej na temat rozdzielczości, dźwięku?

Witam,

Ogólnie mówiąc, poziom techniczny tych wydań jest tak wyrównany, że raczej nie brałbym tego aspektu pod uwagę przy wyborze. Dźwięk na każdym z tych koncertów jest technicznie poprawny - niczego nie brakuje. Obraz także jest piękny i kolorowy.

Jedynie Beyoncé: I Am... Yours. An Intimate Performance at Wynn Las Vegas ma obraz w formacie kinowym - czyli nie wypełni całego ekranu 16:9 (czarne paski). Dodatkowo ten koncert nie jest taki "wybuchowy" jak pozostałe i sporo jest tam ciemnych ujęć, gdzie mało widać.

Z kolei w przypadku Beyoncé: I Am... World Tour zastosowano pewne zabiegi artystyczne na obrazie, który jest bardzo ziarnisty/zaszumiony - ale tylko w niektórych momentach. Jednak takie było zamierzenie twórców.


Poza tym wziąłbym na serio pod uwagę dodatkowo Destiny's Child: Live in Atlanta - Mimo że to trio, to i tak Beyonce tam króluje. Obraz jest w 1080i (a nie 1080p), jednak, do jakości obrazu nie można się przyczepić za bardzo.

Jeśli się zastanawiasz nad wyborem, to może po prostu wylosuj? W każdym przypadku nie powinno być zawodu.


Poniżej suche fakty odnośnie tych produkcji (kolejność w jakiej ja to oglądałem, a to też ma znaczenie odnośnie wrażeń):


Destiny's Child: Live in Atlanta

378_large.jpg


Video
Video codec: MPEG-2
Video resolution: 1080i
Aspect ratio: 1.78:1

Audio
English: LPCM 2.0
English: LPCM 5.1
English: Dolby Digital 5.1

Więcej info: Destiny's Child: Live in Atlanta



Beyoncé: The Beyoncé Experience Live

668_large.jpg


Video
Video codec: MPEG-4 AVC
Video resolution: 1080p
Aspect ratio: 1.78:1

Audio
English: LPCM 5.1 (48kHz, 24-bit)
English: Dolby Digital 5.1 (640 kbps)
English: LPCM 2.0 (48kHz, 24-bit)

Więcej info: Beyonce: The Beyonce Experience Live



Beyoncé: I Am... Yours. An Intimate Performance at Wynn Las Vegas

7943_large.jpg


Video
Video codec: MPEG-4 AVC
Video resolution: 1080p
Aspect ratio: 2.35:1

Audio
English: Dolby TrueHD 5.1 (48kHz, 24-bit)
English: LPCM 2.0 (48kHz, 24-bit)
English: Dolby Digital 5.1 (640 kbps)

Więcej info: Beyonce: I Am... Yours. An Intimate Performance at Wynn Las Vegas



Beyoncé: I Am... World Tour

17397_large.jpg


Video
Video codec: MPEG-4 AVC
Video resolution: 1080p
Aspect ratio: 1.78:1
Original aspect ratio: 1.78:1

Audio
English: LPCM 5.1 (48kHz, 24-bit)
English: LPCM 2.0 (48kHz, 24-bit)
English: Dolby Digital 5.1 (640 kbps)

Więcej info: Beyonce: I Am... World Tour



Pozdrawiam,

RadekP
 
Do góry