...i 280 które już stoją.
Już wspominałem, salon bez mała 30mkw, z wielkim przejściem w linii prostej na środku tylnej (stojąc przodem do klipszow) ściany, do kuchni to dodatkowe prawie 15mkw.
Więc klipsche w linii prostej do końca kuchni mają jakieś 10metrow. Robi się grubo ponad 40metrow.
260tki były oczywiście za małe, licząc metry samego salonu.
Słuchałem 250, 260, 280tki, pisałem już wcześniej że porównując wszystkie, to górne pasmo na tubowym "gwizdku", brzmi porównalnie tak samo wysoko dla wszystkich. Różnica brzmienia i wypełnienia jest kolosalna, a rozmiar dolnych przetworników ma kluczowe zagadnienie w całokształcie, tak jak wyżej kolega wspomniał.
250 jakby nie mają prawa bytu, chociaż w salonie audio brzmiały dobrze, ale to kwestia dopracowania wytłumienia ekranów i reszty.
Moje 260 tki, nie były w stanie wypełnić przestrzeni mojego salonu, grały tylko górą i wyższą średnica, dół jakiś był ale za mało, nie było dynamiki, nie było spójności, wypełnienia i równowagi.
280tki są już wystarczające, jest równowaga pasma, wypełniają scenę muzykalnością, cały odgrywany utwór jest pełny i spójny, niczego nie brakuje.
260 to była porażka, powinienem kupić od razu 280.
Jeśli chodzi ogólnie, to klipsch 280 dla mnie brzmi tak że zostają w tej mojej konfiguracji. Na jak długo nie wiem, ale nie myślę ich zmieniać jak dotąd.
Twoje 250, mogą nie wystarczyć, pamiętam jak kręciłem się po salonie z 260. Niby była poprawa ale ciągle coś.
Nie wiem jak twój pokój, jak akustyka itd, ale to równie ważne jak nie wazniejsze od samego sprzętu.
Ale powtórzę, w salonie audio grały dobrze na moim pma1520am, zresztą dobrze też grają 280 tyle że u mnie w salonie....
Jeszcze, myślę że yamaha nie będzie dobrym kierunkiem do klipsza. Myślę że yamaha mocno za mocno i ogólnie gra ostro, tak jak klipsch.
Ale jak teraz nie narzekasz na nadmiar wysokich to ok.