F1 2010 - liga ps3

DrWredman

Active member
Gp kanada

Oj pechowy ten wczorajszy wyścig, niemal jak Roberta we Włoszech.

Najpierw feralny początek pierwszego.
Zobaczcie jak długo siedziałem na linii startu w kokpicie. A w tle słychać jakieś odliczanie.
W międzyczasie wywaliło Pawkaraku. Aż tu nagle wszyscy startują. Też wystartowałem, ale w zasadzie nie wiem po co, bo Pawkaraku i Kizior już nadawali na czacie, że coś jest nie tak.

YouTube - kanada1

Q KANADA - kwalifikacje właściwego wyścigu.
Wystartowałem na przejściówkach. Pierwsze kółko pomiarowe zepsułem ścinając zakręt. Drugie już wyszło ale pozycja 10-ta. Udało sie poprawić na 7-mą, a potem już tak się rozpadało, że nie było szans na jakąkolwiek poprawę. Aczkolwiek Kiziorowi się udało, ale dostał karę +5 miejsc pewnie za ścinanie zakretów.

YouTube - kanada 2 Q

R KANADA - wyścig
Start z 7-ego miejsca na przejściówkach. Nauczony doświadczeniem staram się nie utrudniać wejścia w 1-szy zakręt innym i przynajmniej zachować swoją pozycję. Jednak sami zobaczcie, to woła o pomstę do nieba.
W rezultacie wylądowałem na trawce, a wracając z samiutkiego brzegu, jeszcze dostałem karę przejazdu przez PIT za nieprzepisowe wyprzedzanie :(.
No nic mówi się trudno, z takiego powodu wyścigu nie przerwiemy. Pozostaje więc znów odrabiać straty.
Wylądowałem na 10-tym miejscu. Tor sprawiał wrażenie jeszcze mokrego po wczorajszym deszczu, więc bolid trochę się ślizgał. Jeszcze na 1-szym okrążeniu udało mi sie wyprzedzić Pawkaraku opóźniając hamowanie po wewnętrznej. Na drugim okrążeniu Bikson rozbija się na ostatniej szykanie. Zaczynałem już dochodzić do Tomiego, ale wisiała nade mną kara przejazdu przez PIT. Stwierdziłem, że nie warto walczyć, jeśli zaraz będę musiał odbębnić karę. Swoją drogą, to jeden z niewielu PIT-STOP'ÓW, gdzie można wjechać na pełnym gazie przy naszych ustawieniach :). O dziwo z PIT wyjeżdżam nadal na 8-ej pozycji. Pawkaraku jest tuż za mną. Strata do Tomiego to ok 9 sek. I nawet zaczęła maleć, ale zużycie opon nastąpiło szybciej, tor już trochę wysechł więc wstąpiłem po twarde. Z PIT wyjechałem już za Pawkaraku, ale zaraz zjechał po 6-tym kółku, wiec miałem czysty tor i 8-me miejsce. Jednak strata do Tomiego powiększyła się do 28 sek. Zapewnie nie był jeszcze w PIT ale to i tak sporo. Na 17-tym okr. Arek popełnia błąd i mam do niego stratę 12 sek. Jednak jego błąd nie był związany z uszkodzeniem bolidu i jego przewaga zaczęła sie powiększać. Znów mam przed sobą Tomiego . Udało mi się odrobić tylko połowę z jego wcześniejszej przewagi, bo niestety kilka błędów popełniłem. Ostatnie dwa okrążenia już jechałem tylko tak, aby nie popełnić błędu. Ale na mecie miałem 3,6 sek straty do Tomiego. Ech... gdyby wyścig był dłuższy...

YouTube - Kanada R 2

Tak więc moja 8-ma pozycja wpisała sie do naszego kalendarza.
Miałem plan na wyprzedzenie Tomiego w tabeli, ale mi się nie udało. Na Walencji minie nie będzie, więc zapewne odskoczy jeszcze dalej. :)
Ale jeszcze powalczę na następnych wyścigach.
 

nimm2

New member
ale komfort jazdy zupelnie inny niz do tej pory... co zreszta juz chyba bylo widac na treningu w Walencji :)
kilka drobnych poprawek i bedzie zajebiscie :)
 

scooby99

New member
Gp Kanady... czas na podsumowanie...

Kwalifikacje okazały się deszczowe... Jako że w pierwszej fazie lekko kropiło zdecydowałem się wyjechać na miękkiej mieszance i podobnie jak w Monaco zrobić parę szybkich okrążeń...
Bolid nie prowadził się zbyt pewnie a ja nie chciałem ryzykować rozbicia więc podszedłem do okrążen na mokrym torze dość asekuracyjnie tym bardziej, że bandy były bardzo blisko...;-)
Udało mi się wykręcić 3 czas. Bylem zadowolony chociaż strata do PP spora a gdyby nie deszcz pewnie bylbym dalej...

Wyścig...

Do wyścigu nie podchodziłem zbyt optymistycznie, ponieważ nie trenowałem ani nie ustawiałem bolidu w ciagu tygodnia. Testy w sobote pokazały, że nie mam dobrych ustawien na tor a co za tym idzie moje tempo było słabe... Myslalem ze 4-5 miejsce to bedzie max...
Tymczasem w wyscigu bolid prowadził sie bardzo dobrze mimo, ze był ustawiony podobnie jak w sobote...
Dość dobry start pozwolił mi wskoczyc na 2 miejsce zaraz za Keyusu i przed Arka... Potem przez pare okrązen lider zaczął mi odjeżdżać a żółte renaut atakować, ale udało mi sie obronić 2 pozycje a o sciganiu Keyusu nawet nie myslalem, chciałem dojechać cało do mety wiec nie podejmowałem zbędnego ryzyka...
Na 6 okrązeniu lider zjeżdza po nowy komplet opon a ja okrązenie po nim... Wyjeżdzam za Keyusu i Mayerrem jako 3, jadąc tak kilka okrązen zauwazam, ze jestem 4 bo jeszcze Arek jechał przede mną... Kolejny mały błędzik gry... Po przejechaniu ok 70% wyścigu dochodzi do kolizji lidera ktory zjeżdza po nowy nos a ja wskakuje na drugie miejsce za Mayerra który jeszcze nie zmieniał opon... Na 15 okrązeniu zielony Lotus udaje się do pit stopu wiec automatycznie londuje na 1 pozycję z przewagą około 6 sekund...
Potem Mayerr zaczyna pościg i w tym momencie zaczyna sie moje nerwowe porównywanie czasów i zerkanie jak daleko jest jeszcze czerwona kropka. Moje tempo spada ale zwalniam celowo aby nie popełnić większego błędu... Udaje mi sie ostatecznie ukonczyc wyscig na 1 miejscu, gdyby nie przygody Keyusu i Arka pewnie byłbym za nimi... W sumie jestem zadowolony, uniknąłem kolizji i nie popełniałem większych błędów a to był chyba mój najrówniejszy wyścig jak do tej pory ...:) Wklejam filmik z wyścigu jak zawsze...;-)

WRZUTA - Liga hdtv - kanada
 

Kizior79

New member
Q KANADA - kwalifikacje właściwego wyścigu.
Wystartowałem na przejściówkach. Pierwsze kółko pomiarowe zepsułem ścinając zakręt. Drugie już wyszło ale pozycja 10-ta. Udało sie poprawić na 7-mą, a potem już tak się rozpadało, że nie było szans na jakąkolwiek poprawę. Aczkolwiek Kiziorowi się udało, ale dostał karę +5 miejsc pewnie za ścinanie zakretów.

W ramach wyjaśnienia - karę (+5 miejsc) dostałem gdy przed zjazdem do boksu złapałem trawe i mnie obróciło, podczas próby zawracania (stałem pod prąd) nadjechal Pawkaraku i sedziowie stwierdzili że trzeba mi dać karę za niebezpieczną jazdę:roll:. Trudno.
 

Keyusu

New member
Gp Kanady
Nie będe już wspominał o wyścigu,który nie doszedł do skutku :)
Kwalifikacje
Wszystko poszło zgodnie z planem ,poniżej zamieszczam moje okrążenie,które dało mi PP
YouTube - F1 2010 Liga HDTV PP.wmv
Wyścig
Wszystko poszło zgodnie z planem,dobry start,szybka równa jazda.Po pit stopie wyjechałem za mayerem i trzymałem się tuż za nim.Nagle w 2 sektorze po wyjściu z szykany gdy trzymałem się mayera i już miałem go atakowac, Kiziora obróciło przed nami-mayer uniknął kraksy lecz ja nie miałem gdzie uciec i w konsekwencji uderzyłem w niego co w rezultacie zmusiło mnie do zjechania po przedni spojler.Nie można obwiniac Kiziora ale myślę ,że gdyby nie jego błąd,spokojnie mógłbym myślec o zwycięstwie.No cóż takie wyścigi :D
Na koniec zamieszczam banalną sytuację z udziałem Woytasa , która mnie troszkę wkur.. ewidentnie jego błąd gdyż ustępując miejsca szybszemu zawodnikowi,który jedzie swoje okrążenie w kwalifikacjach,powinien zjechac na inną linię jazdy niż tą właściwą niżej filmik z tej sytuacji:
YouTube - F1 2010 Liga HDTV,nieporozumienie ze str kolegi :(
To tyle
 

WojtR

Member
Bez reklam
Na koniec zamieszczam banalną sytuację z udziałem Woytasa , która mnie troszkę wkur.. ewidentnie jego błąd gdyż ustępując miejsca szybszemu zawodnikowi,który jedzie swoje okrążenie w kwalifikacjach,powinien zjechac na inną linię jazdy niż tą właściwą niżej filmik z tej sytuacji:
YouTube - F1 2010 Liga HDTV,nieporozumienie ze str kolegi :(
To tyle

Kolego nie ma co się wkur.. i trochę obiektywizmu w ocenie sytuacji , moje intencje były takie żeby jak najszybciej uciec z optymalnego toru jazdy zauważyłem kropkę i uciekałem z linii , którą pojechałeś swoje PP, uciekałem najszybciej jak mogłem prosto w bandę bo próbowałem się dowlec do pit ( zmieniłem gumy bezpośrednio na miękkie przed tym jak się rozpadało)

nieporozumienie.jpg
nieporozumienie.jpg
nieporozumienie.jpg


NIE ZROZUMIELIŚMY SIE

, niestety miałem miękkie gumy i się niesamowicie ślizgałem a nadjechałeś z dużą prędkości i odbiłeś w tą stronę co ja uciekałem , żeby zrobić Ci miejsce , przepraszam nie miałem złych intencji

co do samego wyścigu to mnie raczej ostatnio martwi Arek , kolego 3 strzały w tył w ciągu ostatnich 22 okrążeń to trochę dużo a nie jestem jedyny, który dostał strzał z żółtego bolidu ..
 
Ostatnia edycja:

mayerr

New member
Jeżeli chodzi o sytuacje Woytasa z Keyusu w czasie kwalifikacji to według mnie widać, że Woytas starał się zjechać z optymalnej linii ale zrobił to trochę nie teges ;) Ja bym uciekał w lewo na trawę. Ale jeżeli rzeczywiście w ogóle nie miał przyczepności to nic nie mógł zrobić. Keyusu nadjechał bardzo szybko.
Myślę, że bardziej powinniśmy zwracać uwagę na mapkę. Jeżeli się coś szybko zbliża to staramy się aby wyprzedzanie było na prostej (za zakręcie to nigdy nie wiadomo jak ten przed nami się zachowa) albo jak nie ma prostej to po prostu zjechać na trawę.
 

WojtR

Member
Bez reklam
Jeżeli chodzi o sytuacje Woytasa z Keyusu w czasie kwalifikacji to według mnie widać, że Woytas starał się zjechać z optymalnej linii ale zrobił to trochę nie teges ;) Ja bym uciekał w lewo na trawę. Ale jeżeli rzeczywiście w ogóle nie miał przyczepności to nic nie mógł zrobić. Keyusu nadjechał bardzo szybko.
Myślę, że bardziej powinniśmy zwracać uwagę na mapkę. Jeżeli się coś szybko zbliża to staramy się aby wyprzedzanie było na prostej (za zakręcie to nigdy nie wiadomo jak ten przed nami się zachowa) albo jak nie ma prostej to po prostu zjechać na trawę.

Masz rację ale tą szykanę każdy ścina i uznałem , że zdążę zjechać na prawo a nagłe przyspieszania na morkej tarce + trwa to bym bąka zrobił , nie spodziewałem się , że ktoś tak szybko nadjedzie bo wszyscy zjeżdzali bo było wiadomo , że w zasadzie już po Q i w tym deszczu nie da się szybszych kółek wykręcić , zresztą większość ostatnie 4 min spędział boksach ale jeszcze raz przepraszam za nieporozumienie
 

Keyusu

New member
Ok nie mam się co wkurzac(jednak masz troszkę racji WojtR,sory ale wkurzył mnie trochę ten wyścig a szczególnie sytuacja z Kiziorem(i znów zwalam na kogoś hehe:D)było minęło to przecież tylko zabawa ale myślę,że trzeba wyjaśniac sobie takie sytuacje i rozwiewac swoje wątpliwości:D
Mam pytanie:czy Woytas i WojtR to ta sama osoba bo nie wiem?
Jednak po dłuższych rozważaniach myśle ,że niebyłoby takiej sytuacji gdybyś poprostu pojechał prosto i zaraz za szykaną zjechał na lewą stronę toru ale to jest tylko i wyłacznie moje zdanie nie wiem czy mam racje.
 
Ostatnia edycja:

mayerr

New member
Masz rację ale tą szykanę każdy ścina....
no to już wiesz że nie każdy :p

Tak WoytR = Woytas

I jeszcze kwestia tych połączeń. Bo poruszyliśmy temat ostatnio ale...tylko go poruszyliśmy :)
Parę osób pisało, że można powtarzać wyścig jeżeli kogoś wyrąbało. Ja pisałem, że nie bo zaraz ktoś wyleci z zakrętu i zamknie sesję.
No więc co z tym robimy? Myślę, że jeśli kogokolwiek rozłączy przed startem to oczywiście powtarzamy. Ale jak już zaczniemy to co? Po drugiej czy trzeciej a może po czwartej rozłączonej osobie wszyscy zamykamy sesję?
Jak Wy to widzicie ?
 

Kizior79

New member
Ok nie mam się co wkurzac(jednak masz troszkę racji WojtR,sory ale wkurzył mnie trochę ten wyścig a szczególnie sytuacja z Kiziorem(i znów zwalam na kogoś hehe:D)było minęło to przecież tylko zabawa ale myślę,że trzeba wyjaśniac sobie takie sytuacje i rozwiewac swoje wątpliwości:D
Mam pytanie:czy Woytas i WojtR to ta sama osoba bo nie wiem?

Widzę że moj nick pojawia się nader często w ostatnich postach, więc postanowiłem zabrać głos. Mianowicie, jak trafnie swierdziłeś "to tylko zabawa", nie gramy o zlote kalesony, wieczór z K. Cichopek, ani autograf braci Mroczków. Jak wiadomo, poziom "zawodników" w naszej lidze jest różny, zalezny od umiejetnosci, ustawień "taczki" i dyspozycji dnia (jazda pod wpływem % Wojtasa tydzień temu:lol:) i czegoś tam jeszcze. Więc "chill out", jak pokazuje zycie, to że sie jest dobrym (za takiego Ciebie uwazam), nie oznacza PP i Winner w kazdym GP. Jezeli śledzisz "żywą" F1 (a domyślam się że tak jest) to wiesz że sytuacje podobne do tych z ostatniego (naszego) GP, są na porządku dziennym (weekendowym), np. sytuacja kiedy Webber wypada z toru i obrócony, blokuje możliwość przejazdu Rosbergowi, co spowodowalo koniec nadzieji Rosberga na bdb wynik w tym GP (za chiny nie pamiętam gdzie to było), Webber wpadajacy na Kovalainena (pamiętny lot australijczyka - RedBull doda ci skrzydeł:lol:) = wilka dupa dla obu kierowców itd.itp

Patrzac na to wszystko i analizujac, dochodzę do wniosku że możemy usłyszec kiedyś komentarz - "Kizior wyj.... w ścianę, po analizie wyscigu, przypomina mi się tz. afera singapurska - crash Piquet, winner Alonso" - tutaj oczywiście troche ironizuje:wink:

Z jednym się tylko zgodze, notoryczne walenie w d...., może byc irytujące (i sam zdaje sobie z tego sprawe że w Kandadzie sam byłem takim ch.... i trafiałem w Pawkaraku (twardy zawodnik:cool:), lecz każdy jego "spin" spowodowany przez moje inaczej ustawione hamulce, powodowal oddanie pozycji i zabawe od nowa (jechalismy swój wyscig - face to face:D) - tutaj jeszcze raz sorry Pawkaraku.

Tommi też mnie trąca jak jedziemy obok siebie, więc na następne GP bede miał zamontowane na kołach "siekacze" z rzymskich rydwanów:lol:

Suma sumarum - wiecęj dystansu dla zdarzeń na torze (myśle o przypadku opisywanym przez Keyusu, którego byłem powodem:roll:) i więcej dydtansu do zabawy i przeciwnika na torze (myślę o odległości) - chyba że chcecie zmienic ustawienia GP na "brak uszkodzeń i nieśmiertelne opony" wtedy bedzie bardziej widać jak kto jeździ a nie jakiego ktos miał pecha.

Pozdrawiam:popcorn:

P.S. - tylko nie bijcie:???:
 

Kizior79

New member
I jeszcze kwestia tych połączeń. Bo poruszyliśmy temat ostatnio ale...tylko go poruszyliśmy :)
Parę osób pisało, że można powtarzać wyścig jeżeli kogoś wyrąbało. Ja pisałem, że nie bo zaraz ktoś wyleci z zakrętu i zamknie sesję.
No więc co z tym robimy? Myślę, że jeśli kogokolwiek rozłączy przed startem to oczywiście powtarzamy. Ale jak już zaczniemy to co? Po drugiej czy trzeciej a może po czwartej rozłączonej osobie wszyscy zamykamy sesję?
Jak Wy to widzicie ?

Ostatni zacinka byla przed green light, więc myslę ze w takiej sytuacji, powtorka bezdyskusyjna.

Co do poźniejszych "errorów", moim zdaniem po 5 okrażeniu "nie przerywamy", wcześniejsza kasacja łącza powoduje restart z zastrzeżeniem że powtarzamy tylko raz.

dys ys maj opinjon;-)
 

WojtR

Member
Bez reklam
Widzę że moj nick pojawia się nader często w ostatnich postach, więc postanowiłem zabrać głos. Mianowicie, jak trafnie swierdziłeś "to tylko zabawa", nie gramy o zlote kalesony, wieczór z K. Cichopek, ani autograf braci Mroczków. Jak wiadomo, poziom "zawodników" w naszej lidze jest różny, zalezny od umiejetnosci, ustawień "taczki" i dyspozycji dnia

P.S. - tylko nie bijcie:???:

A czemu poruszyłeś bardzo dobrą kwestię ja to widzę tak

jak czołówka staruje na twardych i ma problemy ze startem to ostrożnie pozwólmy się rozpędzić bez walki niech sobie chłopaki rozgrzeją opony i odjadą ale w drugą stronę jak ty masz pod koniec zużyte twarde o doganiający świeże miękkie i kręci lepsze czasu to najlepiej zjedź na trawę i puść jak dublowany a jak go nie puścisz to i tak polecisz na trawkę

niestety mam lidera takich zachowań i Alonso mógłby się od niego uczyć na pewno byłby mistrzem :razz:

no ale wtedy to nie udało się wyhamować , twój bolid robił się dziwnie przezroczysty, ale strzał w tylne koło na wyjściu z nawrotu klasyka :p

jak na razie puchar fairplay dla Mayera :eek:k: bo potrafi wyczekać błąd lub złe dohamowanie i go ambicje nie pożerają w ciągu 2 zakrętów
 

DrWredman

Active member
Ostatni zacinka byla przed green light, więc myslę ze w takiej sytuacji, powtorka bezdyskusyjna.

Co do poźniejszych "errorów", moim zdaniem po 5 okrażeniu "nie przerywamy", wcześniejsza kasacja łącza powoduje restart z zastrzeżeniem że powtarzamy tylko raz.

dys ys maj opinjon;-)

A może darujmy sobie te powtórki bo wywala max 2 osoby. Potraktujmy to jak uszkodzony silnik, przypadek jakich wiele na torach F1.
No chyba, że wywali do 5 kółka z 5 osób i będzie larum na czacie, wtedy powtarzamy tylko raz.
 

WojtR

Member
Bez reklam
A może darujmy sobie te powtórki bo wywala max 2 osoby. Potraktujmy to jak uszkodzony silnik, przypadek jakich wiele na torach F1.
No chyba, że wywali do 5 kółka z 5 osób i będzie larum na czacie, wtedy powtarzamy tylko raz.

może być , obojętnie
ja bym wszystkim sugerował z 15 min wcześniej resecik routerk-ów nie wiem czy macie stałe IP czy jakieś neo lub coś innego od jakiegoś dostawcy ale lepiej mieć pewność , że dzierżawa IP akurat nie wygaśnie w trakcie GP
 

scooby99

New member
I jeszcze kwestia tych połączeń. Bo poruszyliśmy temat ostatnio ale...tylko go poruszyliśmy :)
Parę osób pisało, że można powtarzać wyścig jeżeli kogoś wyrąbało. Ja pisałem, że nie bo zaraz ktoś wyleci z zakrętu i zamknie sesję.
No więc co z tym robimy? Myślę, że jeśli kogokolwiek rozłączy przed startem to oczywiście powtarzamy. Ale jak już zaczniemy to co? Po drugiej czy trzeciej a może po czwartej rozłączonej osobie wszyscy zamykamy sesję?
Jak Wy to widzicie ?

Ja uważam, że jeżeli zacznie wszystkich wywalać jak ostatnio to powtarzamy, ale jak pojedynczo w trakcie wyścigu to nie ma sensu... po prostu złośliwość rzeczy martwych...:)
 

mayerr

New member
Montreal
Kwalifikacje:
Zapowiadał się delikatny deszczyk więc postanowiłem szybko wyjechać. Zatankowałem paliwa na 3 okr, twarde kapcie i w drogę.
Bolid prowadził się nawet nieźle ale w każdym moim okrążeniu pomiarowym popełniłem jakiś błąd. Piąty czas. Z okrążenia na okrążenie coraz bardziej padało.
Zjazd do boksu po paliwo, zmiana opon i szybki wyjazd. Okrążenie wyjazdowe jeszcze jako tako się jechało ale pierwsze okr pomiarowe to już był taniec na lodzie.
Zjad do garażu. Większość już tam była. Na torze zostały chyba trzy bolidy ale ich czasy w poszczególnych sektorach były słabe. Zostałem na 5 polu startowym.
Wyścig:
Start z trzeciej lini. Przede mną Woytas i Jakubus na miękkich, za mną Ayrton też na miękkich. Wystartowałem nieźle. Po pierwszej serii zakrętów jadę dalej piąty.
Z czołówki tylko Jakubus zyskał na starcie wyprzedzając Arka w pierwszym zakręcie.
Bardzo blisko za mną jechał Ayrton. Jadący przedemną Woytas za szybko wchodzi w nawrót i wynosi go na zewnątrz. Wykorzystuje to i wciskam się przed niego ale nie na długo.
Woytas ma lepszą prędkość na wyjściu z nawrotu i odrazu odrabia straty. Na tylnym szkrzydle cały czas siedzi mi Ayrton. Na pierwszym zakręcie 2 okr chyba popełnia błąd bo trochę odjechałem.
Na nawrocie żółto czarny bolid popełnia błąd i natychmiast wykorzystuje to Woytas wciskając się na trzecią pozycję. Ja byłem trochę za daleko więc nie skorzystałem i zostaje na 5 z tą różnicą, że
teraz będę gonił Arka. Na czwartym okr Arek zbyt optymistycznie chce wejść w nawrót i trafia w bolid Wiliamsa. Natychmiast korzystam z tego ja i Ayrton.
5 okr. i znowu słynny zakręt Epingle (jedyne miejsce na torze w którym coś się działo). Ale za nim dojechaliśmy do tego nawrotu istotne było wyjście z szykany. Moje wyjście było kiepskie bo wejście było zbyt przesadzone. Ayrton od razu to wykorzystuje i przed nawrotem jedzie przedemną. Wchodzi w zakręt za szybko, wyrzuca go na zewnątrz i szubko odzyskuje 3 pozycje.
Chwilę później bo boksu zjeżdża Keyusu, okrążenie później (chyba) Jakubus. Jadę na pierwszym miejscu ale niedaleko za mną Keyusu. I tak jedziemy do okr 13 na którym dojeżdżamy do dublowanego bolidu Virgin. Kizior popełnia błąd, wpada w poślizg i ląduje na bandzie od której się odbija. Ja dosłownie minąłem go na cm. Keyusu nie miał tyle szczęścia i z impetem wpada w Kiziora.
Oczywiście absolutnie żadnych pretensji mieć nie można do Kiziora.
Na drugie miejsce awansuje Arek, który na końcu okr postanawia zjechać po miękkie opony. Ja zjeżdżam okrążenie później. Wyjeżdżam za Jakubusem i tuż tuż za Ayrtonem. Ten staje się przeźroczysty więc pedał w podłogę.
Gdy jesteśmy bok w bok bolid Red Bulla nagle staje się normalny i chyba dochodzi do delikatnego kontaktu. Gdyby nie to, że zrobił się przeźroczysty na pewno nie ryzykowałbym tak ostro zaatakować i narażać się niepotrzebnie na dzwona.
Jadę na drugim miejscu ok 7 sek za Jakubusem. Za mną tuż tuż Ayrton i potem ok 5 sek Keyusu. Na miękkich oponach jechało mi się dobrze i pomału odrabiałem straty do lidera. Na zawodników za mną już w ogóle nie patrzyłem, zająłem się tylko i wyłącznie pościgiem Jakubusa. Niestety brakło może kółko może dwa ale 18 pkt cieszy.

jak zwykle wrzucam skróty w których coś się dzieje koło mnie.
YouTube - MOV035
YouTube - MOV036
YouTube - MOV037
 

DrWredman

Active member
Kanada Mayera

Filmik Mayera,
jak widać panowie z czołówki też popełniają błędy, więc gdzie jest klucz do sukcesu?
Opanowanie i spokój + dobry setup.

Jeszcze raz przypominam, nie walczmy na pierwszym zakręcie, to wyścig będzie fajny dla wszystkich.
Bo inaczej czołówka odjeżdża, a reszta albo zjeżdża do PIT po spojlery, albo przejeżdża przez PIT za karę. Wtedy wyścig rozciąga się na całą trasę i nie ma z kim się ścigać. A przecież nic tak nie cieszy jak wyprzedzenie na torze.

Wczoraj np. w necie z Tomim i Aertonem i innymi przygodnymi graczami. Co z tego, że starowałem z 2 miejsca i pierwszy wchodziłem w zakręt. Zanim z niego wyszedłem zostałem przyciśnięty do bandy, przede mną stanął bolid w poprzek, a nade mną wylądował jeszcze inny. W rezultacie chyba byłem 8-my.
 
Do góry