Odsłuch: Klipsch RP-260F, Monitor Audio Silver RX 8 i Marantz PM6006
Odsłuch: Klipsch RP-260F, Monitor Audio Silver RX 8 i Marantz PM6006
Dziś z Wieśkiem wybraliśmy się na odsłuch ww. zestawu. Niestety nie było żadnego amplitunera Marantza, ale skoro i tak mam w planie zapiąć mój wzmak PM7003 przez Pre-out na fronty, więc zestaw powinien brzmieć porównywalnie.
Źródłem dźwięku były Flaki z Tidala podane przez Atolla a potem przez jakieś maleństwo bo w międzyczasie Atoll wyjechał ze sklepu. Nie skupiam się tu na sprzęcie źródłowym bo u mnie nie będzie ani Atolla, ani innych wynalazków. Bardziej zależało mi na utwierdzeniu się w przekonaniu, że Klipsch RP-260F to dobry kierunek dla Marantza, a Wiesiek chciał usłyszeć RX8.
Klipsch i pierwsze wrażenie w trybie Direct – słabo.
Wszystko brzmiało jak zza ściany. Nie dało się tego słuchać. Wyłączyliśmy tryb Direct i dodaliśmy wysokich. Klipshe od razu ożyły. Po kilku utworach zaczęliśmy zjeżdżać z powrotem ku zeru z wysokimi. Ale na jedną lub dwie kropeczki w prawo trzeba było zostawić. Bas cały cza stał na „zero” nie odczuwaliśmy potrzeby dodawania lub odejmowania.
Przesłuchaliśmy kilka kawałków m.in.: Dire Straits, Knopflera, Adele, Rihanny, Chrisa Rea, Lady Gagi i Michaela Jacksona. Napiszę o swoich odczuciach a Wiesiek coś może dopowie.
Góra pasma bardzo szczegółowa ale nie kłuje w uszy (jak to niektórzy opisywali), za to dominuje nad środkiem. Bas bardzo ładny, miękki, nie ciągnący się. Mnie osobiście Klipsze kupiły basem choć środek był trochę wycofany.
Mieliśmy problem z odpowiednim wysterowaniem głośności. Wciśnięcie przycisku na pilocie powodowało zbyt duży skok głośności. Ręczne sterowanie gałą pozwalało na dokładniejsze ustawienie, ale i tak nie było to komfortowe. Teraz sobie uświadomiłem, że mogłem obciąć głośność w Tidalu to łatwiej byłoby sterować pilotem. Tak czy siak Klipsze słabo wypadły przy cichym słuchaniu na tym zestawie.
Następnie na scenę weszły Monitor Audio RX 8, oczywiście odsłuchiwaliśmy te same kawałki.
Od razu dało się słyszeć całe równomierne pasmo. Monitor Audio odstawiły Klipshe na samym starcie o jakieś pół okrążenia. W trybie direct, chyba było gorzej niż u Klipsha. Wysokie musieliśmy podkręcić ostro w górę, niemal na maksa. Środek był na swoim miejscu, a bas był zupełnie inny, krótszy i mniej mięsisty niż u Klipsha, ale nie można powiedzieć że słaby. Był po prostu inny.
No i teraz niespodzianka. Pan zabrał Atolla i przełączył nas na tajemnicze pudełeczko, którego nazwy nie pamiętam. Trwało to dość szybko więc miałem w pamięci dźwięki Lady Gagi, które od razu zapuściłem ponownie. Pudełeczko sprawiło, że bas stał się dużo głębszy i bardziej mięsisty co utwierdziło nas w przekonaniu, że źródło dźwięku ma ogromne znaczenie.
Potem poprosiłem jeszcze o powrót do Klipsha, który teraz okazał się bardzo zbliżony do Monitor Audio. Średnicy nadal trochę brakowało, ale nie tak, jak na samym początku gdy zaczynaliśmy odsłuch.
Reasumując.
Dźwięk Klipshy został przeze mnie zaakceptowany, biorąc pod uwagę, cenę/brzmienie/jakość wykonania.
Monitor Audio RX8 to zdecydowanie lepsze głośniki, ale ich cena jest dużo wyższa.
Gdybym miał kupić głośniki tylko do stereo to warto dopłacić do Monitor Audio.
Na koniec zapytałem Pana o ceny wspominając, że poszukuję Marantza SR7010. Pan zapytał – dlaczego chcę sobie zrobić taką krzywdę? Marantz to już nie ten sam sprzęt co kiedyś. Jest bardzo awaryjny, a jego cena nie odpowiada jakości, z której do tej pory słynął Marantz. Powinienem się zainteresować Onkyo. Wspomniałem, że chcę podłączyć wzmaka na fronty przez pre-out z amplitunera. Pan się lekko roześmiał i powiedział, że kiedyś sami oferowali takie połączenia, lecz w obecnych sprzętach powoduje to dodatkowe szumy i zniekształcenia, a obecny amplituner Onkyo 810 lub 1100 zagra lepiej niż amplituner Marantza ze wzmakiem. No i że najlepiej to mieć oddzielny zestaw do kina i do stereo.
W przyszłym tygodniu jesteśmy umówieni na odsłuch Onkyo RZ1100 w porównaniu ze wzmakiem Marantza.
No i bądź tu człowieku teraz mądry. Coś sobie zaplanowałem a tu jeden Pan próbuje mnie od tego odwieźć. Sam już nie wiem, czy trzymać się swojej drogi w kierunku Marantza, czy wrócić do Onkyo.