Dobry Blu-ray głównie do DVD - czy warto dopłacić do lepszego modelu?

Marian111a

New member
Waść nie okłamuj

Trudno przekonać ludzi myślących schematami, które im ktoś wmówił. Takim schematem i bardzo popularną kliszą jest stwierdzenie, że pomiędzy DVD i Blu-ray jest przepaść. Nie ma - przepaść wymyślili i wmówili ludziom marketingowcy i cwaniaczki od reklamy.

Kto ma porządny odtwarzacz Blu-ray może sobie zobaczyć w dowolnym momencie i ile razy chce, że przepaści nie ma. Dorze przygotowana płyta DVD gwarantuje bardzo dobrą jakość. Trzeba zaznaczyć jednak wyraźnie, że nie każda płyta DVD=dobra jakość. Płyty DVD jakością różnią się od siebie mniej więcej tak, jak kanały w telewizji.

W każdym razie faktem jest, że dobrze wydane DVD wygląda bardzo dobrze. Jak ktoś nie rzucał kamieniami na szkołę i trochę się nauczył może poczytać to: Blu-ray-Player Cambridge Azur 651 BD - stereoplay a jak nie potrafi, to mu ułatwię życie. Chodzi o ten fragment recenzji: "Die Videosektion mit dem fast schon unglaublichen Oppo-Decoder und dem MediaTek-Chipsatz liefert am HDMI-***Ausgang mit dem ebenso high***endigen Qdeo-Scaler extrem scharfe und ruhige Bilder von jeder Quelle. Selbst DVDs auf Projektionsleinwand sehen so knackig aus, dass man sie ohne direkten Vergleich nur mit geübtem Auge von High-Definition-Aufnahmen einer Blu-ray unterscheiden kann." Co się tłumaczy na nasze:

"Sekcja wideo z z niemal niesamowitym dekoderem Oppo i czipem MediaTek dostarcza na wyjściu HDMI z równie hajendowym skalerem Qdeo ekstremalnie ostry i spokojny obraz z każdego źródła[tzn. może to być płyta BD DVD lub plik z filmem przyp. mój]. Nawet DVD na ekranie projektora wyglądają tak trzaskająco ostro, że bez bezpośredniego porównania może je odróżnić od ujęć High-Definition z Blu-ray tylko wyszkolone oko."

Tyle piszę Pan Redaktor szanowanego i cenionego na świecie magazynu audio-wideo. Ja z własnego doświadczenia mogę dodać, że to prawda, choć mój odtwarzacz nie jest aż tak odjechany i nie może się równać z tym Cambridge, ale z DVD potrafi zrobić również obraz, który daje naprawdę dużą satysfakcję przy oglądaniu.
Głupstwa wypisujesz, pomimo iż o tym projektorze piszesz, nie będę Ci robił wykładu, jak powiadają, "nikogo nie przekonuj na siłę, niech szczęśliwy umiera w niewiedzy"filmuję od 15 lat i non stop nowości i postępy i uważam że jesteś w błędzie. Tylko jedno Ci podpowiem upskaling do 1080, to oszustwo w obrazie, dodane czarne i białe pixele.Najlepszy obraz to nagranie w MDV. Obecnie nagrania na kartach nawet najlepszym kodekiem też są przesiane. Pomimo kamery z dobrym szkłem i trzema dużymi przetwornikami.
 

Marian111a

New member
Waść nie okłamuj

Trudno przekonać ludzi myślących schematami, które im ktoś wmówił. Takim schematem i bardzo popularną kliszą jest stwierdzenie, że pomiędzy DVD i Blu-ray jest przepaść. Nie ma - przepaść wymyślili i wmówili ludziom marketingowcy i cwaniaczki od reklamy.

Kto ma porządny odtwarzacz Blu-ray może sobie zobaczyć w dowolnym momencie i ile razy chce, że przepaści nie ma. Dorze przygotowana płyta DVD gwarantuje bardzo dobrą jakość. Trzeba zaznaczyć jednak wyraźnie, że nie każda płyta DVD=dobra jakość. Płyty DVD jakością różnią się od siebie mniej więcej tak, jak kanały w telewizji.

W każdym razie faktem jest, że dobrze wydane DVD wygląda bardzo dobrze. Jak ktoś nie rzucał kamieniami na szkołę i trochę się nauczył może poczytać to: Blu-ray-Player Cambridge Azur 651 BD - stereoplay a jak nie potrafi, to mu ułatwię życie. Chodzi o ten fragment recenzji: "Die Videosektion mit dem fast schon unglaublichen Oppo-Decoder und dem MediaTek-Chipsatz liefert am HDMI-***Ausgang mit dem ebenso high***endigen Qdeo-Scaler extrem scharfe und ruhige Bilder von jeder Quelle. Selbst DVDs auf Projektionsleinwand sehen so knackig aus, dass man sie ohne direkten Vergleich nur mit geübtem Auge von High-Definition-Aufnahmen einer Blu-ray unterscheiden kann." Co się tłumaczy na nasze:

"Sekcja wideo z z niemal niesamowitym dekoderem Oppo i czipem MediaTek dostarcza na wyjściu HDMI z równie hajendowym skalerem Qdeo ekstremalnie ostry i spokojny obraz z każdego źródła[tzn. może to być płyta BD DVD lub plik z filmem przyp. mój]. Nawet DVD na ekranie projektora wyglądają tak trzaskająco ostro, że bez bezpośredniego porównania może je odróżnić od ujęć High-Definition z Blu-ray tylko wyszkolone oko."

Tyle piszę Pan Redaktor szanowanego i cenionego na świecie magazynu audio-wideo. Ja z własnego doświadczenia mogę dodać, że to prawda, choć mój odtwarzacz nie jest aż tak odjechany i nie może się równać z tym Cambridge, ale z DVD potrafi zrobić również obraz, który daje naprawdę dużą satysfakcję przy oglądaniu.
Głupstwa wypisujesz, pomimo iż o tym projektorze piszesz, nie będę Ci robił wykładu, jak powiadają, "nikogo nie przekonuj na siłę, niech szczęśliwy umiera w niewiedzy"filmuję od 15 lat i non stop nowości i postępy i uważam że jesteś w błędzie. Tylko jedn Ci podpowiem upskaling do 1080, to oszustwo w obrazie, dodane czarne i białe pixele.Najlepszy obraz to nagranie w MDV. Obecnie nagrania na kartach nawet najlepszym kodekiem też są przesiane. Pomimo kamery z dobrym szkłem i trzema dużymi przetwornikami.
 

tony111

New member
dzieki za info. troche mnie "przeraza" ten dotykowy pilot w 320 ... ale moze do tego mozna sie przyzwyczaic;)




Różnica pomiędzy 320 i 220 to raczej nie sama obudowa. Z tego co ja znalazłem w necie na temat 320 to praktycznie same zachwyty. Gdybym to ja wybierał, to wziąłbym droższy model, przede wszystkim nowszy. Panasonic na pewno nie pakuje tych samych podzespołów w nowe ubranko i nie sprzedaje ich drożej...

Z drugiej strony mój Blu-ray odtwarza tak jakoś 1/5 płyty dziennie. Dlatego choć to wysoki model, to służy głównie do dekoracji, bo jego potencjał nie jest wykorzystany. Jeśli masz zamiar oglądać intensywnie, to 320. A jak będzie ci służył tak jak mój, to starczy 220.
 

Alkor

New member
Bez reklam
@JanuszKołeck

Widzę, że jesteś pewien swoich teorii na 1000%. Jednocześnie odrzucasz(?) kilkudziesięcioletnią pracę naukowców i inżynierów, którzy przygotowywali standardy telewizyjne i wideo, tylko dlatego. że dwa programy "raportują" filmy DVD jako progresywne. Jednak postanowiłem cię przekonać, że tak nie jest, przynajmniej jeszcze raz spróbuję:).

Zastanów się, w jaki sposób prosty stacjonarny odtwarzacz DVD sprzed 10 lat mógłby odtworzyć progresywną płytę DVD 576/25p na telewizorze kineskopowym z przeplotem? Miałby dokonać konwersji p/i? Przecież on ma tylko prosty dekoder MPEG2. Z pewnością filmy nie są zapisywane 25p, to byłoby skomplikowane i dawało więcej problemów niż korzyści. Już lepiej byłoby pozostawić 24p unikając konwersji i zachowując oryginalne tempo filmu - tak zresztą zrobiono w Blu-ray 1080/24p.

Teraz kwestia kluczowa. Programy raportują, jakiego rodzaju materiał zapisano na płycie - czy jest to materiał filmowy, wideo , czy też materiał mieszany. A różnią się one zasadniczo właśnie sposobem zapisu na płycie DVD. Film jest poddawany konwersji 2:2 po przyspieszeniu taśmy do 25 klatek/s, tzn. każda klatka zapisywana jest z przeplotem do dwóch kolejnych ramek wideo, w jednej z liniami parzystymi, a w drugiej z liniami nieparzystymi. Można powiedzieć, że tam są te 25 klatki filmowe, tyle że z konieczności "pocięte" na 50 ramek z przeplotem. Dobry deincerlacer jest w stanie odtworzyć oryginalną postać materiału filmowego, z jakością odpowiadającą metodzie progresywnej. Wystarczy zsumować odpowiednie pary ramek wideo. Najpierw musi rozpoznać, że ma do czynienia z materiałem filmowym, a nie wideo. Materiał nagrany kamerą wideo 50i jest zapisywany jako ciąg kolejnych półobrazów, które są "zdjęciami" rzeczywistości co 1/50 s. Tak więc film i wideo są zarejestrowane w zupełnie inny sposób - procesor usuwający przeplot nie może ich pomylić, bo obraz będzie koszmarny.
Współczesne procesory wideo radzą sobie z tym dobrze, chociaż trzeba przyznać, że deinterlacing materiału filmowego jest dużo prostszy. Sygnał kolejnoliniowy 576/50p jest uzyskiwany przy pomocy odpowiedniej obróbki wideo dopiero na wyjściu HDMI/Component, materiał pozostaje z przeplotem.
Oczywiście tryb 576/50p nie racji bytu z tv FullHD - jedyne właściwe to 1080/50p na wyjściu Blu-ray skalującego DVD.

Film nie musi być zapisany progresywnie, aby nadal pozostawał filmem - deinterlacer przywraca mu "świetność". Jedyne źródła obrazu progresywnego to obecnie Blu-ray 1080/24p, tv sat 720/50p i kamery wideo 1080/50p,60p - materiał wideo też może być zapisany progresywnie(!) - to tylko metoda zapisu, w której rejestrowane są pełne klatki.

Z pewnością w dobie wyłącznie progresywnych wyświetlaczy 1080p przeplot jest całkowitym anachronizmem, ale jest nadal stosowany z oszczędności lub ...chęci zysku, zależy jak na to patrzeć.
Wideo i telewizja powinna być 1080/50p, a filmy kinowe np. 1080/48p, ale o tym możemy co najwyżej pomarzyć.

Jeszcze raz przypominam, że każdy współczesny telewizor informuje, jaki sygnał otrzymuje na wejściu - np. HDMI 576/50i, 1080/24p, 1080/50i.

Pozdrawiam.
 

JanuszKołeck

New member
@JanuszKołeck
Zastanów się, w jaki sposób prosty stacjonarny odtwarzacz DVD sprzed 10 lat mógłby odtworzyć progresywną płytę DVD 576/25p na telewizorze kineskopowym z przeplotem? Miałby dokonać konwersji p/i? Przecież on ma tylko prosty dekoder MPEG2. Z pewnością filmy nie są zapisywane 25p, to byłoby skomplikowane i dawało więcej problemów niż korzyści. Już lepiej byłoby pozostawić 24p unikając konwersji i zachowując oryginalne tempo filmu - tak zresztą zrobiono w Blu-ray 1080/24p.

Film jest poddawany konwersji 2:2 po przyspieszeniu taśmy do 25 klatek/s, tzn. każda klatka zapisywana jest z przeplotem do dwóch kolejnych ramek wideo, w jednej z liniami parzystymi, a w drugiej z liniami nieparzystymi. Można powiedzieć, że tam są te 25 klatki filmowe, tyle że z konieczności "pocięte" na 50 ramek z przeplotem. [...]deincerlacer [...]musi rozpoznać, że ma do czynienia z materiałem filmowym, a nie wideo. Materiał nagrany kamerą wideo 50i jest zapisywany jako ciąg kolejnych półobrazów, które są "zdjęciami" rzeczywistości co 1/50 s.

[...]deinterlacing materiału filmowego jest dużo prostszy.[...]

Film nie musi być zapisany progresywnie, aby nadal pozostawał filmem[...]
Stary odtwarzacz podaje do starego CRT połówki poszczególnych klatek. Stary CRT wyświetla te połówki z przeplotem tak jak jest na płycie DVD.

Nowsze urządzenia nie wyświetlają tego jak CRT 50 klatek z przeplotem, ale składają połówki z dwóch kolejnych klatek z przeplotem do jednej progresywnej klatki. Więc zamiast 50i w starych urządzeniach mamy 25p w nowych. I żadnego usuwania przeplotu nie ma. Wyświetla się całe klatki progresywne złożone z dwóch. Po jakiego grzyba odtwarzacz ma usuwać przeplot z każdej klatki, skoro za każdym razem dwie kolejne zawierają dokładnie to samo "zdjęcie"? Inżynier, który zaimplementowałby taki sposób, że bierze się pierwszy półobraz, usuwa przeplot, bierze się drugi półobraz i usuwa przeplot i potem się to wyświetla w telewizorze pomimo, że dwie klatki z usuniętym przeplotem wyglądają identycznie, byłby idiotą. Czy nie prościej wziąć dwie połówki, złożyć razem bez wykonywania jakichkolwiek obliczeń i wyświetlić?

Z "filmowego" DVD nie usuwa się przeplotu, bo to byłby idiotyzm. Jeszcze raz napiszę. Matematycznie nie da się usunąć przeplotu w sposób idealny. Nawet bardzo drogie i najlepsze układy robią to wyłącznie z lepszym przybliżeniem i mniejszą degradacją jakości niż te tanie. Skoro na "filmowym" DVD są dwie połówki tej samej klatki, to się je tylko składa w całość.

Z DVD "telewizyjnego" trzeba usunąć przeplot, bo tam każdy kadr jest unikalny. W filmie oryginalnie 24p, a na DVD 25p, jest rozbite do 50i, ale każde dwie klatki są identyczne/powtórzone. Pierwsza z pary to 288 linii nieparzystych od 1-szej do 575-tej, a druga z pary to 288 linii parzystych od 2-giej do 576-tej. Więc składa się te nieparzyste z pierwszej klatki 50i z tymi parzystymi z drugiej klatki 50i i wychodzi nam 576p25. W tych 25p mamy wszystkie 576 linie obrazu. Progresywne, zawierające 100% informacji o każdym kadrze.

I do ciężkiej choroby żadnego przeplotu się nie usuwa! Poniał?!

[...]deinterlacing materiału filmowego jest dużo prostszy.[...] bo nie trzeba go robić, wystarczy z dwóch połówek złożyć całość.

Film nie musi być zapisany progresywnie, aby nadal pozostawał filmem[...] i nie jest, ale produkt końcowy jest progresywny.
Głupstwa wypisujesz, pomimo iż o tym projektorze piszesz, nie będę Ci robił wykładu, jak powiadają, "nikogo nie przekonuj na siłę, niech szczęśliwy umiera w niewiedzy"filmuję od 15 lat i non stop nowości i postępy i uważam że jesteś w błędzie. Tylko jedn Ci podpowiem upskaling do 1080, to oszustwo w obrazie, dodane czarne i białe pixele.
Gdybym teoretyzował, to mógłbyś mi zarzucić nieświadomość. Jednak to co piszę wynika z praktyki. Zrób to sam. Kup sobie odtwarzacz Blu-ray, na ten przykład tego panasonica 320, kup dwie edycje tego samego filmu na DVD i BD, pooglądaj, porównaj i stwierdzisz dokładnie to co ja, i inni, tu piszę. Tylko niech to będzie chociaż ten Panasonic. Jeśli przytargasz do domu jakiś odtwarzacz z pierwszego roku, kal Blu-raj wszedł na rynek, to na pewno nie będziesz mieć szans na dobry odbiór z DVD.

PS. Jakim projektorze?
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Film nie musi być zapisany progresywnie, aby nadal pozostawał filmem - deinterlacer przywraca mu "świetność". Jedyne źródła obrazu progresywnego to obecnie Blu-ray 1080/24p, tv sat 720/50p i kamery wideo 1080/50p,60p - materiał wideo też może być zapisany progresywnie(!) - to tylko metoda zapisu, w której rejestrowane są pełne klatki.
Od waszej dyskusji ciągle czytam o kwestii kodowania klatek bo jest to zastanawiające, pomimo że odpowiedz na te pytanie nie powinna być trudna do znalezienia, to jednak wiele stron ma sprzeczne informacje.

It�s important to understand at the outset that DVDs are designed for interlaced displays. There�s a persistent myth that DVDs are inherently progressive, and all a DVD player needs to do to display a progressive signal is to grab the progressive frames off the disc and show them. This is not exactly true. First of all, a significant amount of DVD content was never progressive to begin with. Anything shot with a typical video camera, which includes many concerts, most supplementary documentaries, and many TV shows, is inherently interlaced. (Some consumer digital video cameras can shoot in progressive mode, and a handful of TV programs are shot in progressive, particularly sports events.) By comparison, content that was originally shot on film, or with a progressive TV camera, or created in a computer, is progressive from the get-go. But even for such content, there is no requirement that it be stored on the DVD progressively.
DVDs are based on MPEG-2 encoding, which allows for either progressive or interlaced sequences. However, very few discs use progressive sequences, because the players are specifically designed for interlaced output.
Welcome Secrets of Home Theater and High Fidelity
Wydaje się jednak że ci na hometheaterhifi.com mają autorytet do tego by zawierzyć im w tej kwestii. Bardzo dokładnie i obszernie opisali całą rzecz. Według nich DVD to interlaced.
 

fazo

New member
Chociaż głównie skupiają się na systemie NTSC to o Pal też jest trochę informacji. Wyraźnie jest napisane że płyty są kodowane z przeplotem i dopiero nowa generacja odtwarzaczy (wtedy) została wyposażona w deinterlacery. Różnice w trudności zrobienia "p" w NTSC też są ładnie opisane. Być może teraz płyty DVD są wydawane progresywnie ale nie sądzę (strata kompatybilności ze starymi odtwarzaczami no i w zasadzie brak jakiegokolwiek zysku -> patrz posty o bezstratnym przywracaniu "p" z sygnału "i" w PAL dla źródeł nie TV).
 

JanuszKołeck

New member
Moi drodzy. Dlaczego wy nie czytacie postów? Wszystkie wasze wątpliwości zostały już rozwiane i wyjaśnione. Przypomnę.

DVD z filmem kinowym ma zapis z przeplotem klatek filmu. Każda klatka zapisana jest dwukrotnie. Czyli np. jeśli film kinowy 24p ma 10.000 klatek to na DVD będzie zapisane 20.000 klatek z przeplotem. pierwsza z par klatek z przeplotem z DVD zawiera linie nieparzyste, a druga parzyste. Nowszy sprzęt składa te połówki w całość i efekt końcowy jest taki, że mamy znów 10.000 klatek progresywnych, które są wyświetlone w telewizorze lub projektorze.

Taka opcja jest możliwa dlatego, że standard przewiduje dla DVD 50 obrazów na sekundę, a film ma tylko 24 obrazy na sekundę. Przyspieszamy film do 25/s dzielimy każdą klatkę na pół czyli z 576 linii bierzemy 288 nieparzystych i z kolei parzystych i zapisujemy na kolejnych kadrach DVD 50i. Po złożeniu półobrazów w całość mamy 576p25.

Starsze odtwarzacze wysyłają na wyjście 50i, a telewizor CRT to sobie wyświetla, bo inaczej nie potrafi.

Kamera TV rejestruje w standardzie 50i i jeśli to się przeniesie, to będzie to DVD z przeplotem.

Tak więc są 2 typy DVD. Są 50i czyli z przeplotem oraz 25p bez przeplotu. Te ostatnie mogą zostać wyświetlone na starym sprzęcie z przeplotem, bo zawierają półobrazy.

Jeśli teraz ktoś dalej jeszcze będzie szukał i miał wątpliwości, to świadczyć to będzie fatalnie i jego możliwości do przyswajania informacji, którą się potocznie nazywa inteligencją.
 

fazo

New member
Dobre. Chyba faktycznie myślimy o tym samym ale mylisz pojęcia. Nikt nie ma wątpliwości że obraz zapisany kamerą 50i będzie zapisany z przeplotem (i nie da się łatwo z tego zrobić "p"). Obraz 24p/25p też jest zapisany z takim samym przeplotem 50i i wszyscy wiedzą jak to jest zrobione i nie trzeba tego wałkować w każdym poście. W pewnym sensie można przyjąć że jest to klatka"p" zapisana z przeplotem. Trzeba się cieszyć że 0 kosztem mamy w miarę dobrą jakość z tak starego formatu (pamiętam swój zachwyt po kupnie sprzętu umożliwiającego oglądanie anamorficzne i bez przeplotu). Konkludując myślę że można zamknąć ten poboczny wątek nie bardzo związany z głównym tematem. Osobiście polecam Blu (chyba że wydanie jest skopane, albo film z mega ziarnem) a nie DVD i oczywiście jak największy TV żeby łatwiej było uzasadnić wydatki na HD :)
 

jdud2

New member
Ja tylko w kwestii formalnej, bo poziom merytoryczny dyskusji jest za wysoki dla mnie:

Jako zwykły zjadacz chleba (a nie specjalista) ilekroć daję w odtwarzaczu przekaz źródłowy, to zawsze wypisuje mi 576i, a nie 576p. Nie neguję, iż filmy na dvd są zapisywane progresywnie, ale odtwarzacz puszcza (bez ingerencji skalera/pocesora obrazu, co podkreślam) tylko "i". Może wszyscy macie rację, tylko nie potraficie się dogadać.
 

JanuszKołeck

New member
Chyba faktycznie myślimy o tym samym ale mylisz pojęcia.
Czyli co mylę z czym?

ilekroć daję w odtwarzaczu przekaz źródłowy, to zawsze wypisuje mi 576i, a nie 576p. Nie neguję, iż filmy na dvd są zapisywane progresywnie, ale odtwarzacz puszcza (bez ingerencji skalera/pocesora obrazu, co podkreślam) tylko "i"
W moim odtwarzaczu jeszcze tej opcji nie znalazłem. W każdym razie jeśli dasz na przekaz źródłowy (source direct) to rzeczywiście na wyjściu będzie obraz z przeplotem, bo taki jest na DVD. Source direct oznacza, że odtwarzacz wypuszcza dokładnie to, co jest na płycie bez jakiejkolwiek obróbki. Zrobieniem z tego pokarmu dla telewizora lub projektora muszą się zająć one same lub dodatkowy zewnętrzny procesor obrazu. W każdym razie DVD z filmem nagranym kamerą kinową na taśmie 24kl/s będzie zawierał te nasze słynne już pary/połówki klatek. I telewizor otrzymując taki surowy sygnał będzie musiał te połówki poskładać w jedną klatkę.

Jeszcze raz dla ciebie powtórzę. Każde DVD z filmem kinowym zawiera jego obraz zapisany w taki sposób, że telewizor może wyświetlać każdą klatkę filmu tak, jak ona jest w oryginale czyli bez usuwania przeplotu. 576p25
 

fazo

New member
Myliłeś pojęcie fizycznego zapisu ("i") i tego co można z niego uzyskać ("p"). Cały czas twierdziłeś że obraz na DVD zapisany jest progresywnie 25fps. Po próbach wytłumaczenia jak jest naprawdę zmieniłeś zdanie i teraz twierdzisz że jednak jest zapisany z przeplotem. Najlepsze w ostatnim poście i zdaniu próbujesz tłumaczyć innym coś o czym wiedzą a co stoi w sprzeczności z tym co pisałeś na początku. Przyjrzyj się swojemu 1 postowi i kilku innym w których bronisz tego że obraz jest zapisany na DVD progresywnie (cytat:Wszystkie filmy kinowe wydane na DVD są zapisane na tych płytach w standardzie 576p.). Zapisane są z PRZEPLOTEM. A to że odtwarzacz, tv, projektor, słynny VLC (żeby sobie organoleptycznie <to było najzabawniejsze> zobaczyc że nie ma żadnych jaggies) złożą sobie z niego klatki progresywne tego nie zmienia. Na samym początku tej dyskusji napisałem:przy sygnale Pal jak materiał jest nagrany 24p to po przyspieszeniu do 25p i rozdzieleniu na 50i nie ma żadnej straty. Trzeba tylko złożyć 2 kolejne półklatki (de facto stworzone z tej samej klatki) i wyświetlić uzyskaną klatkę 2x.

Dodam jeszcze że duża przewaga Blu (4% :) leży w braku przyspieszenia audio i video właśnie o 4% z 24p na 25p. Jakkolwiek dla laika niezauważalna to po porównaniu 2 wersji można się lekko zdziwić, szczególnie w przypadku dźwięku. Dla mnie totalnym zaskoczeniem było porównanie muzyki w terminatorze 2. Wokal A.Rosa w wersji Pal był co najmniej zabawny ale też dał do myślenia jakie są prawdziwe głosy aktorów i co tracimy.
 
Ostatnia edycja:

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
fazo- zapisałem materiał z 1080p na 720x576p ( tylko już na bank progresywne). Porównałem rezultat tego nagrania z tym samym filmem tyle że pochodzącym z oryginalnego filmu DVD (jurassic park) który uznaje doskonałe wydanie DVD. Niby ta sama rozdzielczość a różnica taka że aż mnie zdziwiło, wszystko idealnie ostre i czyściutkie, widać że dosłownie szczegóły zapisane są piksel w piksel w tej mojej 576p.
Nie wiem jak bardzo przyczynia się do tego lepszy kodek, jednak wydaje mi się że przywrócenie "p" w filmach DVD nie jest wcale takie bezstratne i dlatego właśnie taką różnice obserwuje.
Być może to też kwestia mojego programowego odtwarzacza, jeśli tak to tym bardziej się przekonuje że do DVD odtwarzacz jest kluczowy.
Swoją drogą samych odtwarzaczy z takim HQV (reonem) specjalnie pod DVD jest dziś jak na lekarstwo, coraz trudniej wybrać BR z dobrym obrazem DVD. Niby wyszedł już HQV Vida (następca reona) ale gdzie to zobaczyć, kupić w normalnym odtwarzaczu br.

ps- Jeszcze raz podkreślam, by nie brać mnie za ignoranta, twierdzę że przewaga BR jest niezaprzeczalna, przy 55 calach obraz nawet z bliska jest jak kryształ, jednak sam widzę że DVD na PDP 42 calach wyglądają z 3 metrów dobrze na tyle bym był się wciąż tym obrazem zachwycał. Moją kolekcje traktuje więc tak, BR tylko jakieś najlepsze filmy jak Jurassic park czy Matrix, DVD wszystko inne gdyż jest zachowany kompromis cena/jakość
 
Ostatnia edycja:

fazo

New member
Zgadzam się co do tego że: najważniejszy jest stosunek przekątnej do odległości oraz "jakość" wzroku oglądającego.
Pewnie kręciłeś film kamerą cyfrową w dobrych warunkach i uzyskałeś "cyfrowy look" (zero ziarna, dobra ostrość, kolory jak z widokówki).
Wydanie Jurrasic Park jakieś powalające na BluRay nie jest w przeciwieństwie np do Odysei Kubricka.
Obserwując rynek wydań starych filmów (o dziwo wydawałoby się nie aż tak starych np Mroczne Widmo) okazuje się że nie dało się uzyskać dobrej kopii w HD.
W dużej części przypadków oczywiście chodzi o kasę i nie wykonano nowego transferu lub też nośnik uległ degradacji (nie mogę przeboleć "Domu latających sztyletów"). Sporo jednak jest filmów które po prostu już w momencie wydania miały słabą jakość lub też analogowy sposób łączenia warstw taśmy z efektami to spowodował.
Jednak nie zawsze "żyleta" wychodzi filmowi na dobre. Są przypadki że jakość obnaża wszystkie niedociągnięcia które w SD były zamaskowane i filmowi na dobre to nie wychodzi (zamiast marmuru widać karton, piękna Pani dorobiła się wąsów:). Nie wyobrażam sobie np wydania Star Wars na blu bez wszystkich technicznych poprawek jakie naniósł Lucas.
 

tony111

New member
mam jeszcze jedne pytanko. poniewaz niektore sklepy opisują bluray panasonic 320 jako DMP-BDT320EG a niektore DMP-BDT320. Czy jest jakaś różnica czy to tylko niecałkowity opis tego sprzętu przez sklepy?
 

kwiaatek

New member
mam jeszcze jedne pytanko. poniewaz niektore sklepy opisują bluray panasonic 320 jako DMP-BDT320EG a niektore DMP-BDT320. Czy jest jakaś różnica czy to tylko niecałkowity opis tego sprzętu przez sklepy?


Nie jestem pewien ale chyba, pierwszy ma port USB, a drugi nie.

Ja z bardziej prozaicznym pytaniem. Nie widzę nigdzie na forum tematu oceny blu-ray Yamahy.
Jak się ma model BD-S671 do powyższego Panasonica? Pasowałby mi do amplitunera, ale nic na siłę, zwłaszcza że Panas jest tańszy o jakieś 150-200zł
 

JanuszKołeck

New member
Myliłeś pojęcie fizycznego zapisu ("i") i tego co można z niego uzyskać ("p"). Cały czas twierdziłeś że obraz na DVD zapisany jest progresywnie 25fps. Po próbach wytłumaczenia jak jest naprawdę zmieniłeś zdanie i teraz twierdzisz że jednak jest zapisany z przeplotem.
Nie. Od samego początku pisałem, że film kinowy nie ma przeplotu, natomiast telewizyjny ma. Podejście praktyczne i logiczne. Użycie VLC wcale nie jest "najśmieszniejsze" tylko najwygodniejsze. Jeśli ktoś się chce dalej kłócić to wejdziemy w sam sposób kodowania MPEG lub inne i okaże się, że na płycie faktycznie żadnych klatek nie ma, bo tylko co któraś jest jeszcze jako tako zapisana i z rozdzielczością to też nie jest tak prosto, bo kodery nie zawracają sobie głowy poszczególnymi pikselami czy liniami tylko wszystko grupują w bloki itd. itp.

Dla upartych przypomnę coś o czym wszyscy zapomnieliśmy. Otóż telewizory mają takie coś, co się nazywa tryb filmu. Jest to włączenie wykrywania czy to film kinowy. Jeśli telewizor wykryje, że to właśnie 25p to nie usuwa przeplotu z poszczególnych klatek tylko składa dwie kolejne w jedną dlatego, że w kinowej produkcji przeplotu usuwać nie trzeba. A kiedy telewizor nie usuwa przeplotu to jakość ostatecznie jest lepsza.
 

Alkor

New member
Bez reklam
Nie. Od samego początku pisałem, że film kinowy nie ma przeplotu, natomiast telewizyjny ma. Podejście praktyczne i logiczne. Użycie VLC wcale nie jest "najśmieszniejsze" tylko najwygodniejsze. Jeśli ktoś się chce dalej kłócić to wejdziemy w sam sposób kodowania MPEG lub inne i okaże się, że na płycie faktycznie żadnych klatek nie ma, bo tylko co któraś jest jeszcze jako tako zapisana i z rozdzielczością to też nie jest tak prosto, bo kodery nie zawracają sobie głowy poszczególnymi pikselami czy liniami tylko wszystko grupują w bloki itd. itp.

Dla upartych przypomnę coś o czym wszyscy zapomnieliśmy. Otóż telewizory mają takie coś, co się nazywa tryb filmu. Jest to włączenie wykrywania czy to film kinowy. Jeśli telewizor wykryje, że to właśnie 25p to nie usuwa przeplotu z poszczególnych klatek tylko składa dwie kolejne w jedną dlatego, że w kinowej produkcji przeplotu usuwać nie trzeba. A kiedy telewizor nie usuwa przeplotu to jakość ostatecznie jest lepsza.

A wydawało się, że jesteśmy tak blisko sukcesu. Tak mógłby sugerować twój post nr 71, a może pisał go ktoś inny. W każdym bądź razie niezależnie, ile razy jeszcze napiszesz, że filmy na DVD zapisane są w postaci 576/25p i nie trzeba usuwać przeplotu z filmowych płyt DVD, to tak się nie stanie - po prostu rzeczywistość jest całkiem odmienna.

Jeszcze raz przypomnę, że filmy na DVD zapisywane są w procesie pull down 2:2 jako 576/50i. Procesor usuwający przeplot dokonuje zsumowania odpowiednich par ramek wideo dając na wyjściu sygnał 576/50p ( 25p absolutnie nie wchodzi w grę ze względu na podstawową częstotliwość sieci 50 Hz, system PAL 50 Hz ). Wydaje mi się, że to jest kwestia kluczowa. Pisałeś w kilku postach, że telewizor/procesor nie musi usuwać przeplotu z filmowych płyt DVD, wystarczy, że połączy, zsumuje odpowiednie pary ramek wideo pochodzących z tej samej klatki filmowej - ależ to jest właśnie deinterlacing, usuwanie przeplotu z materiału filmowego!!! Mam nadzieję, że to jest teraz jasne.

Jeszcze o trybie film w telewizorach. Otóż dotyczy on deinterlacera/procesora dokonującego usuwania przeplotu - powinien on bezbłędnie rozpoznać, czy materiał pochodzi z taśmy filmowej, czy z kamery wideo i zastosować odpowiednie algorytmy deinterlacingu. Zwykle nie trzeba niczego przestawiać ręcznie - opcja Auto powinna działać dobrze. Jeśli telewizor wykryje, że sygnał jest progresywny, wówczas deinterlacing nie jest w ogóle potrzebny - TV wyświetla obraz z odpowiednią częstotliwością, np. 50p w przypadku DVD z usuniętym przeplotem. Dla płyt BD 1080/24p wyświetla tę samą klatkę 2, 3 lub 4 razy - 48, 72 lub 96 klatek na sekundę. Oczywiście dochodzi zawsze skalowanie do rozdzielczości ekranu, czyli zwykle 1920X1080.

Na koniec polecam dwa artykuły na ten temat w miesięczniku "Audio-Video":

- "Deinterlacing i skalowanie" - nr 05/2008,
- "Usuwanie przeplotu a skalowanie" - nr 01/2010.

Pozdrawiam.
 

JanuszKołeck

New member
A ja proponuję przeczytać to: Deinterlacing - Wikipedia, the free encyclopedia. Jeśli ktoś jest leniwy, albo nie zna angielskiego to przytoczę mu moje spolszczenie najważniejszego fragmentu z sekcji "Progressive source material". (Źródło materiału progresywnego)

"Interlaced video can carry progressive scan signal, and deinterlacing process should consider this as well.

Typical movie material is shot on 24 frames/s film; when converting film to interlaced video using telecine, each film frame can be presented by two progressive segmented frames (PsF). This format does not require complex deinterlacing algorithm because each field contains a part of the very same progressive frame."

Moje spolszczenie: Wideo z przeplotem może zawierać sygnał progresywny i proces usunięcia przeplotu powinien to uwzględniać.

Zazwyczaj film jest kręcony z szybkością 24 klatki/s; przy przekształceniu filmu w wideo z przeplotem używając telekina każda klatka może zostać zapisana przez dwie progresywnie segmentowane klatki (PsF). Ten format nie wymaga złożonego algorytmu usuwania przeplotu, bo każde pole zawiera część tej samej progresywnej klatki".

Czyli tu (w tekście oryginalnym w Wikipedii) jest napisane dokładnie to, co ja napisałem już kilkanaście razy. Film kinowy na DVD jest materiałem progresywnym. Żadne usuwanie przeplotu nie jest potrzebne, bo każda klatka jest zapisana progresywnie. Konkretnie w dwóch progressive segmented frames (PsF). A zatem odtwarzacz lub telewizor zapisuje w pamięci pierwsze pół klatki z nieparzystymi liniami, czeka na odczytanie drugiej połowy klatki z parzystymi liniami, sumuje wszystkie linie nieparzyste z parzystymi w jedną kompletną progresywną klatkę i wyświetla na ekranie dwukrotnie. w Ten sposób z filmu 24 klatki/s mamy film w telewizorze 50 klatek/s przyspieszony o 4% i z każdą klatką wyświetloną dwa razy.
 
Do góry