Dobry Blu-ray głównie do DVD - czy warto dopłacić do lepszego modelu?

betman

New member
Różnica między 220 a 320 jest bardzo mała, trochę lepsza płynność ruchu na 320 no i cichszy napęd ponoć, wersja slot-in. Dopiero w 500 jest to prawdziwy skok do przodu, ale cena już prawie 1500zł.

Z tym modelem konkuruje Sony 790 z ceną tuż poniżej 1000zł, nad którym się zastanawiam bo w chwili obecnej 1500zł jakoś nie widzę bym chciał wyłożyć. Lub Sony 380 za jakieś 375zł na rok i poczekać co kolejne modele przyniosą, tym bardziej że mój telewizor nie ma 3D tak więc ta funkcja jest w moim przypadku zbędna. Internet też absolutnie nie jest mi potrzebny w TV ani przez BD.

Generalnie to Sony i Panasonic trzęsą tym rynkiem w każdym przedziale cenowym, jedynie w tych wyższych sferach dochodzą takie perełki jak ten Denon 2012UD...

Wyszedł też jakiś nowy model Panasonica, bardzo kompaktowy, dobry design, ale drogi, natomiast zepsuli sprawę bo okazało się że pomimo wysokiej ceny jest to sprzęt na poziomie 220. A szkoda.
 

Alkor

New member
Bez reklam
Panasonic 320 był ostatnio testowany w "Audio Video" i wypadł dosyć blado, miał nawet problemy z sygnałem 1080i oraz przy usuwaniu przeplotu i skalowaniu obrazu z płyt DVD. Tak więc wyższa cena i zastosowane "modne" procesory wideo ( Qdeo, ABT ) nie zawsze oznacza w każdym przypadku lepszy obraz. Decyduje konkretna aplikacja i oprogramowanie.

Żeby jeszcze skomplikować sytuację, nie jest powiedziane, że po aktualizacji oprogramowania albo po prostu z późniejszej partii produkcyjnej ten Panasonic nie przeszedłby tych samych testów wzorowo. Przypominam kuriozalne przypadki niedopracowanych, bardzo drogich odtwarzaczy Denona 3800, 4010 i Marantza UD8004 za prawie 10000 zł, które dopiero z nowym oprogramowaniem dawały obraz wysokiej klasy.

Do zasilenia LCD postawiłbym na Sony 380. Już model 360 był jednym z najlepszych w swojej kategorii cenowej, ze znakomitym obrazem HD i świetnym skalowaniem DVD. Miałem kiedyś Sony 370 i na plazmie Samsunga wyświetlał niesamowicie żywy i jednocześnie naturalny obraz HD - różnica w stosunku do obrazu z n-ki kolosalna. Obraz z DVD bardzo dobry, czasami faktycznie ogólnie lepszy niż z większości "programów HD" z satelity. Zdjęcia, nawet bardzo duże, wyświetlane na matrycy FullHD znakomicie.
Droższy model 790 ma 3D, dwa wyjścia HDMI, nie posiada natomiast wyjść 5.1/7.1 - przynajmniej nie udaje, że może świetnie brzmieć z wyjść analogowych, co jest osiągalne dopiero z maszyn za 2000 zł i więcej ( Yamaha 1067, Oppo 93/95 ). Zaawansowany skaler 4K będzie jak znalazł do najnowszego projektora 4K Sony VPL-VW1000 za prawie ...100 tys. zł;). Można jeszcze rozważyć modele 3D 480/490 za około 400-500 zł, nie trzeba wówczas zmieniać BD po zakupie TV lub projektora 3D.

Skalowanie DVD może także wykonać procesor wideo w amplitunerze, ale zwykle są to droższe modele kosztujące ponad 2500 zł. Blu-ray podaje wtedy sygnał HDMI 576i, a amplituner skaluje do 1080p na wyjściu. Przydaje się wówczas tryb Source Direct, aby nie przełączać ręcznie wyjścia 576i/1080i/p.

Jakość skalowania DVD jest tylko jednym z czynników wpływających na ostateczną jakość obrazu. Inne równie ważne, jeśli nie ważniejsze to jakość TV/projektora, ustawienia obrazu/kalibracja, warunki w pomieszczeniu i jakość materiału zarejestrowanego na płycie. Mając słaby LCD, ustawiony w trybie dynamicznym, ostrość na maksa, włączone "ulepaszacze", włączony overscan oczekiwać świetnego obrazu i obwiniać Blu-raya za złe skalowanie filmów na DVD.

Pozdrawiam.
 

Bucek

Banned
(...) Ale taki Film Kung Fu Panda 2 odpalony na Denonie DBP-2012UD wygląda tak dobrze, że oglądając DVD po prostu nie sposób sobie wyobrazić lepszego obrazu dopóki... się nie włączy BD. W każdym razie to DVD wygląda idealnie. Dlatego warto się trochę potrudzić i dotrzeć do kogoś kto ma tej klasy sprzęt, żeby się samemu przekonać.

W każdym razie Panas załatwi sprawę równie dobrze. Obraz będzie taki jak na Denonie, tylko dźwięk będzie gorszy. Ale to już nie był problem założyciela tego wątku.

Ty jestes KOł i to konkretny :p :oops:

KungFuPAnde to każdy DVD wyświetli doskonale bo to kreskówka a kreskówki wyglądają dobrze nawet z kablówki ....

z kreskówkami i zwykłymi filmami jest tak jak z obrazami vektorowymi i rastrowymi ... te pierwsza sa wielokrotnie bardziej odporne na degradację jakości w trakcie powiększania i to powiniem wiedziećnawet taki "KOŁECK" jak TY !!!
 

betman

New member
W chwili obecnej używam Philipsa DVP 4320 , kupionego głównie dlatego że jest mały.

Tak więc myślę, że przy przejściu na Sony 380 będzie to skok cywilizacyjny, przynajmniej taką mam nadzieję... :)
 

JanuszKołeck

New member
Ty jestes KOł i to konkretny :p :oops:

KungFuPAnde to każdy DVD wyświetli doskonale bo to kreskówka a kreskówki wyglądają dobrze nawet z kablówki ....

z kreskówkami i zwykłymi filmami jest tak jak z obrazami vektorowymi i rastrowymi ... te pierwsza sa wielokrotnie bardziej odporne na degradację jakości w trakcie powiększania i to powiniem wiedziećnawet taki "KOŁECK" jak TY !!!
Witam na forum kolejnego teoretyka, który powtarza slogany i klisze usłyszane u innych, a meritum sprawy nie zna nawet ze słyszenia. Pomijam "przezywanie się" po nazwisku, które to jest ulubioną zabawą przedszkolaków. Na forum nazywa się to atakiem ad personam.

Z tego co piszesz wynika, że nie dysponujesz dobrej klasy sprzętem, ani nie miałeś z czymś takim nigdy do czynienia.

Mało jest odtwarzaczy DVD, które potrafią wyświetlić cokolwiek z zadowalającą jakością jeśli się je podłączy do telewizora HD. Jest to spowodowane tym, że nie mają wyjścia sygnału HD czyli HDMI lub component. Jeśli odtwarzacz ma tylko SCART, to o dobrej jakości można zapomnieć. A nawet jeśli odtwarzacz DVD ma HDMI lub component, to wcale nie oznacza, że ma skaler dobrej jakości.

Kreskówki odporne na "powiększanie"? Ale to są chyba kreskówki robione sposobem domowym na zasadzie, że rysuje się kontury postaci czarną kreską i potem wypełnia się ten kontur kolorem. Taka kreskówka to rzeczywiście może być "odporna". Kolega nie widział chyba tego filmu, nawet na pewno nie widział, czyli Kung-Fu Panda 2, bo gdyby widział, to by nie pisał bajek o odporności na powiększanie. Otóż ta kreskówka jest narysowana z tak ogromną szczegółowością i zawiera tak niesamowitą ilość szczegółów oddających postacie i scenerię z tak niesamowitą precyzją, że jeśli się to ogląda na jakimś odtwarzaczu naprawdę wysokiej klasy, to obraz robi piorunujące wrażenie. Weźmy chociaż to, jak fantastycznie wygląda struktura materiału ubrań w które są odziane postaci, nie wspomnę o tym jak jest oddana ich sierść czy pióra. Tylko żeby się tym zachwycić trzeba to zobaczyć. A żeby zobaczyć trzeba mieć na czym oglądać.

Cóż, ta animacja z DVD odtwarzanego na dobrym sprzęcie Blu-ray, nie musi być akurat ten Denon, ale to by było wskazane, robi ogromne wrażenie i potrafi zmusić do refleksji nad starym i poczciwym nośnikiem jakim jest płyta DVD. A ma on ogromny potencjał. Tylko żeby go odkryć trzeba mieć na czym oglądać.

I to jest właśnie tematem tego wątku. Co kupić, żeby te stare, poczciwe DVD wyglądały dobrze. Bo że mogą wyglądać dobrze to jest poza dyskusją.

Jest jeden problem. Żeby się przekonać, trzeba się udać na zakupy.

PS. Kołeck znaczy Kołecki.
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
I to jest właśnie tematem tego wątku. Co kupić, żeby te stare, poczciwe DVD wyglądały dobrze. Bo że mogą wyglądać dobrze to jest poza dyskusją.
Absolutnie masz przyjacielu racje!! Dziś panuje przekonanie że z DVD nie da się nic oglądać, tymczasem w wielu przypadkach BR nie wygląda wcale lepiej od DVD.

Resident Evil: Apocalypse | Blu-ray: US vs. DVD: DE Extended Cut
Tutaj film resident evil 2 DVD9 720x576p, porównany do BR 1920x1080p.
(by zobaczyć różnice trzeba zjechać kursorem poza zdjęcie, zmieni sie z DVD na BR)
Widać że różnica pomiędzy DVD a BR nie jest totalna jak kiedyś w przypadku VHS, jak ktoś oddalił by się na zdrową odległość od TV to po upscalingu wziął by obraz z DVD nawet za BR i czasem udaje mi się tak okłamać ludzi :) Ludzie myślą ze to kopia HD

Predator 2 | Blu-ray: UK vs. DVD: CA Special Edition
Tutaj natomiast Predator BR vs DVD. Różnice są tak małe że aż śmiechu warte.

Wniosek ? DVD wciąż daje dobry obraz, zwłaszcza w dobrych wydaniach. Jak są gdzieś porównania, przedstawiające że DVD wygląda dużo gorzej, to niestety najczęściej używa się tam słabego transferu DVD do nowego BR, np Dzień Niepodległości, Braveheart. Opłaca się więc inwestować w sprzęt potrafiący najlepiej ukazujący filmy DVD, warto to robić bo sama kolekcja filmów DVD jest łatwo dostępna, pełna i tania.
 
Ostatnia edycja:

JanuszKołeck

New member
Absolutnie masz przyjacielu racje!! Dziś panuje przekonanie że z DVD nie da się nic oglądać, tymczasem w wielu przypadkach BR nie wygląda wcale lepiej od DVD.
[...]
DVD wciąż daje dobry obraz, zwłaszcza w dobrych wydaniach.
Wreszcie znalazł się na forum ktoś, kto widział na własne oczy i wie o co chodzi:)

To smutne, że są niedowiarki, których nic nie potrafi przekonać. Skoro znany magazyn AV podaje info na swojej stronie, ludzie na całym świecie mają do tego dostęp i czytają, to nie pisze czegoś głupiego, żeby cały świat się potem z nich śmiał. Dlatego piszą rzeczy sprawdzone. Ale u nas taki kraj i tacy ludzie, że nie uwierzą. U nas taka mentalność, że jeden mówi, że białe, a 40 000 000 mówi że czarne i ten jeden idzie w zaparte. Ale u nas nic nie jest normalne.

W każdym razie dobre stare DVD trzyma się świetnie. Ba, są filmy które na DVD wyglądają lepiej niż na BD. Przykład Predator. W BD jest tak silny filtr usuwający ziarno i brudy, że filmu się nie da oglądać, twarze aktorów wyglądają jakby to były figury z wosku. A spierniczonych wydań BD jest sporo.

Moje zdanie jest takie. Jak ktoś chce obejrzeć film w dobrej jakości to DVD. Jak chce zobaczyć jakiś wyjątkowo dobry film lub jakiś swój ukochany w najwyższej jakości to BD. Tylko czasem trzeba uważać, żeby to nie było jak z Predatorem czy Dystrykt 9.
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Predator | Blu-ray: US Ultimate Hunter vs. Blu-ray: US
Tutaj jest porównanie z predatora. Filtr usunął szum, jednak w tym szumie były też zapisane detale obrazu takie jak pory skóry, po ich usunięciu to wygląda jak robot z terminatora :)

Nie że bym mówił że BR nie jest lepsze od DVD bo BR w większości przypadków filmów daje idealny obraz, same jednak różnice między DVD a BR są do zaakceptowania. Czasem nawet, tak jak w predatorze, potrafią robić nawet lepsze wrażenie przez brak drastycznych filtrów czyszczących obraz.
 

fazo

New member
Powiem tak, mam tv 37" i oglądam z 2m. Drastycznej różnicy pomiędzy dvd a Blurayem nie widzę z tej odległości (owszem jest ostrzej ale nie wpływa to za bardzo na odbiór). Powiem więcej, da się obejrzeć nawet jakieś avi 700mb.
Większość filmów oglądam jednak na 100" z 3,5m. W tym przypadku różnica jest kolosalna. Nawet przy filmie animowanym widać dużą różnicę, po prostu na DVD nie ma takiej ilości detali jak na Bluray. Jak ma się porównanie co można wycisnąć z Bluray to oglądając DVD ma się wrażenie nieostrego obrazu.
Miałem odtwarzacz Samsunga 2500 z procesorem HQV i dawał lepszy obraz niż LG BD660 który mam teraz. Jadnak różnica dalej była kolosalna. Owszem są filmy takie jak Władca pierścieni gdzie obraz z DVD wygląda dobrze. Jednak porównując super wydanie z Blu i DVD na dużym ekranie jest przepaść której ślepy by nie zauważył (za to kiedyś będzie się można za to spierać czy 1080p jest prawie tak dobre jak 4k).
 

jdud2

New member
Miałem kiedyś Sony 370 i na plazmie Samsunga wyświetlał niesamowicie żywy i jednocześnie naturalny obraz HD - różnica w stosunku do obrazu z n-ki kolosalna. Obraz z DVD bardzo dobry, czasami faktycznie ogólnie lepszy niż z większości "programów HD" z satelity. Zdjęcia, nawet bardzo duże, wyświetlane na matrycy FullHD znakomicie.

Jakość skalowania DVD jest tylko jednym z czynników wpływających na ostateczną jakość obrazu. Inne równie ważne, jeśli nie ważniejsze to jakość TV/projektora, ustawienia obrazu/kalibracja, warunki w pomieszczeniu i jakość materiału zarejestrowanego na płycie. Mając słaby LCD, ustawiony w trybie dynamicznym, ostrość na maksa, włączone "ulepaszacze", włączony overscan oczekiwać świetnego obrazu i obwiniać Blu-raya za złe skalowanie filmów na DVD.

Pozdrawiam.

Pozwoliłem sobie zacytować fragment wypowiedzi.

Akurat miałem bluray sony s370 i w kwestii skalera, to śmiem twierdzić, że go chyba wcale nie było. Filmy DVD pokazywane były w skandalicznie kiepskiej jakości i to bezwzględu na rozdzielczość tv (a podpinałem i po dobrym komponencie i po zwykłym hdmi plazmy: 32 cale 840x480, 37 cali 1024x768, 42 cale FHD). Pozbyłem się gniota (aż takie wywołał we mnie złe wspomienia ten bluray, że go tak nazywam). Było mu daleko do pionka lx52, bardzo daleko do filipka 9600, a niezwykle daleko do... zwykłej nagrywarki dvd LG z dyskiem twardym.:hmm:

Tu przechodzimy do drugiej części wypowiedzi. Tak, zgadzam się. Mało kiedy wspomina się o tym, jak ważny jest telewizor. Owa osławiona nagrywarka przytoczona powyżej najlepszy obraz dała na kablu komponentowym (po hdmi było kiepsko) i na plazmie 848x480 32 cale. Z chęcią doradziłbym koledze szukającemu dobrego bluray ze skalerem jakąś plazmę 848x480 32 calem spiętą componentem z dvd (tak, z dvd, a nie bluray) o wysokim zegarze przetwornika C/A wideo. Daje to daleko lepszy obraz od dowolnego skalera. Jest tylko mały problem. To rozwiązanie jest w erze HD całkowicie archaiczne. Efekt jest taki, że dvd na współczesnych telewizorach na współczesnych blurejach wyświetlane jest gorzej niż na dawnych odtwarzaczach i tv. My nie mamy na to wpływu. Ba, wręcz godziny się z tym. W końcu świat w HD jest piękny.
 
Ostatnia edycja:

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Większość filmów oglądam jednak na 100" z 3,5m. W tym przypadku różnica jest kolosalna. Nawet przy filmie animowanym widać dużą różnicę, po prostu na DVD nie ma takiej ilości detali jak na Bluray. Jak ma się porównanie co można wycisnąć z Bluray to oglądając DVD ma się wrażenie nieostrego obrazu.
Nikt nie wątpi w to że BR ma lepszy obraz, jednakże musiałeś użyć 100 calowej powierzchni by faktycznie zacząć narzekać na brak detali. Przy takiej dużej powierzchni obrazu każdy dodatkowy szczegół obrazu jest ważny. Porównanie z Resident Evil 2 które dałem doskonale pokazuje na BR zwłaszcza w głębi obrazu ma znacznie więcej detali, jednakże przykładowo na PDP 42, dobrym odwarzaczu i 3 metrach od tv różnice pomimo że są to jednak nie tak drastyczne, wciąż można pomimo tylu lat oglądać DVD i mieć wrażenie dobrego obrazu.
 

fazo

New member
Dokładnie, im więcej cali tym lepsze źródło jest potrzebne. Ze skalera można TROCHĘ wycisnąć ale nie oszukujmy się cudów nie będzie.
 

JanuszKołeck

New member
Zdaje się koledzy, trochę idziemy na manowce.

Sprzęt do oglądania filmów to się używa raczej taki na czasie. Kolega założyciel chce sobie kupić jakieś nowoczesne urządzenie i podłączyć do równie nowoczesnego telewizora/projektora.

100" i 3,5m?? No, kolego. Ekran powinien być od nas w takiej odległości, żeby można było objąć całą jego powierzchnie jednym spojrzeniem. Innymi słowy cały się musi zmieścić w polu widzenie, dodam ostrego widzenia. Radzę poczytać trochę o tym, jak człowiek widzi i co i ile zobaczyć potrafi. W szczególności ile można objąć wzrokiem. Jeśli się usiądzie za blisko, to zwyczajnie się sporej części obrazu nie zobaczy.

Dodam na deser, że nawet najpiękniejsza kobieta o idealnej cerze nie wygląda idealnie w ostrym świetle, jeśli się na nią patrzy z bardzo bliska. A już patrzyć na nią przez lupę lub mikroskop to nie jest dobry pomysł.

Cieszę się przynajmniej, że już nikt nie protestuje, kiedy napiszę, że obraz z DVD jest bardzo dobry, a z BD jeszcze lepszy.
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
polu widzenie, dodam ostrego widzenia
Pole totalnie ostrego widzenia (20/20 i więcej na tablicy snella) to tylko około 2 cm :), nie zmieścisz tv w jego centrum, co najwyżej w peryferiach. Niestety jedynie osoby z wadami wzroku, oduczyły się wykorzystywać centralny punkt widzenia, będą chciały objąć całą przestrzeń tv na raz, bez zbytnich ruchów oczyma.

Choć zajmie mi to dużo czasu, ale wytłumaczę nawet dlaczego takie coś ma miejsce.

Pierwsza rzecz którą trzeba zrozumieć, przede wszystkim oczy są stworzone do ciągłej pracy, praca dla oczu to znaczy relaks, brak pracy oznacza męczenie. Osoba ze zdrowym wzrokiem nie jest w stanie patrzeć w jeden punkt długo, tzn ciągle i ciągle. Jeśli ktoś tak będzie kazał zrobić osobie która ma zbadaną ostrość wzroku 20/20 na tablicy snella (a wiec przeciętnie bardzo dobry wzrok), to taka osoba po prostu zeświruje, powie ci że to co każesz jej zrobić jest dziwaczne. Oko tej osoby będzie chciało wykonać chociażby małe przesunięcie, chociaż na chwile zbadać inny obszar przedmioty/świata/obrazu.

Dzieje się tak bo jej oczy z automatu zaczną szukać innego punktu, na którym mogą się skupić. Robią to bo dla oczu ruch to relaks, to jest nauczona i zapamiętana już reakcja, która pozwala ludziom zachować bardzo dobrą ostrość wzroku. Dopiero osoby z wadą wzroku tego zachowania się oduczają (główną przyczyną są tu okulary które wymuszają widzenie tunelowe, oczy takiej osoby pracują dużo mniej), dla nich nie jest problemem wpatrywanie się w ten sam punkt :). Każdy na pewno pamięta jak to było na lekcjach, gdzie młodzi ludzie (zwłaszcza ci z najlepszym wzrokiem) nie chcą słuchać nauczyciela gdy ten prosi wciąż o uwagę by wszyscy się na niego patrzyli, wolą błądzić wzrokiem po całej sali, wszystko byle nie patrzeć ciągle na tego nauczyciela :). Takie działanie jest u nich wyuczone bo jest jednym ze zdrowych i kluczowych przyzwyczajeń pozwalających im zachować ciągle dobry wzrok.

Druga rzecz którą trzeba zrozumieć to istotę centralnego punktu widzenia. Przede wszystkim jest to obszar na światłoczułej tkance oka zwanej retiną, tam u zdrowego człowieka skupia się dokładnie główny promień światła, ten obszar odbiera najdrobniejsze szczegóły jakie postrzegamy. Czym dalej od tego obszaru, tym obraz mniej szczegółowy i ten obszar nazywa się peryferia.

Tylko centralny punkt widzenia zapewnia ostrość 20/20 (w istocie to jest tylko ostrość wzroku przeciętnie zdrowego człowieka, ale są osoby z dużo lepszą ostrością, dużo osób widzi 20/16 na tablicy Snella a nawet jeszcze lepiej) i sam ten obszar ostrego widzenia jest zresztą bardzo mały. Widać to doskonale jak patrzysz na litery w książce, tylko jeden wyraz masz totalnie ostry (około 1-2cm), reszta jest objęta przez widzenie peryferyjne i czym dalej tym obraz bardziej rozmazany. Musimy więc przesuwać wzrok by czytać dalej.

Można spojrzeć na przedmiot i próbować go objąć wzrokiem na raz, tzn peryferiami, jednak znacznie ostrzejszy obraz powstanie gdy cały przedmiot zostanie zbadany właśnie punktem centralnego widzenia... i tak patrzy każdy zdrowy człowiek który nie używa okularów. Jak patrzy na przedmiot nigdy nie patrzy w jeden punkt (jak ludzie myślą że robi) oko składa (można użyć analogii że robi zdjęcia) cały przedmiot punktem centralnego widzenia, oczy wykonują wtedy minimalne ale baaardzo szybkie ruchy i przesunięcia, nigdy jednak nie są w stałym bezruchu. Oko szuka na przedmiocie szczegółów, każdy przedmiot jest odkrywany i badany, wszystkie "zdjęcia" centralnego punktu widzenia są później analizowane przez nasz umysł i składa się to na nasze lepsze postrzeganie tego przedmiotu.
Także jak patrzycie na człowieka wasz wzrok nie spocznie na jednym jego punkcie (np guzik), oczy wykonają małe i szybkie przesunięcia po całym "obszarze" tego człowieka, będą chciały objąć jak najwięcej szczegółów punktem centralnego widzenia i do tego są wyuczone i stworzone.



Przy 100 calach właściwie większość obrazu będzie obszarem tzn widzenia peryferyjnego ale to dobrze. Taki duży obraz/powierzchnia jest dobry bo zdrowszy dla oka i osoba która ogląda tv na tak dużej powierzchni mało meczy oczy, oczy same szukają szczegółów, wędrują dosłownie po całym obrazie. Jest odwrotnie gdy jest mniej cali powierzchni obrazu, czym mniej cali tym rzadziej oczy wykonują ruchy, czasem nawet zostają w bezruchu.

Ruch dla oczów = relaks
Bezruch = męczymy oczy

Wniosek ? To że tak duży obraz ukazuje niedoskonałości zapisanych płyt z filmami to problem ale jednak czym więcej cali dla tv tym lepiej dla naszych oczu:grin:. Oczywiście są rzeczy które można zrobić, by nawet korzystając z 15 calaka nigdy nie popsuć sobie oczów, ale to jest kwestia którą przedstawię dopiero w swojej książce
 
Ostatnia edycja:

JanuszKołeck

New member
@Kapral_Hicks Łojezu!

Dobrze wiesz o co mi chodzi. Fakt, trochę skopałem nomenklaturę. Chodziło mi o to, że siatkówka ma tą centralną część, która widzi lepiej i tą zewnętrzną, która już rozróżnia raczej tylko ruch. Poza tym jeśli się usiądzie naprawdę blisko ekranu, to widzi się tylko tą część ekranu na którą się patrzy, a reszty zwyczajnie się się widzi.

Powiedzmy tak. Jeśli grasz w gry komputerowe, to załóżmy jakieś monstrum może się pojawić w którymś rogu ekranu. Jeśli siedzisz bardzo blisko bardzo dużego ekranu i jesteś zajęty czymś co się dzieje w centrum, to jak jakiś zombiaczek pojawi się w rogu, to go nie zauważysz aż będzie już za późno. Dlatego uważam, że oglądając film trzeba siąść w takiej odległości, żeby mieć pełny przegląd sytuacji na ekranie. siedząc za blisko pewnych rzeczy zwyczajnie nie zauważysz, bo nie obejmiesz ich wzrokiem. No chyba, że to jest jakiś film o piramidach egipskich, to wtedy masz czas, żeby błądzić wzrokiem po ekranie. W filmie akcji nie zobaczysz 90% trupów, bo akcja dzieje się za szybko i na całej powierzchni ekranu.

Ale jak kto blisko/daleko siedzi, to już jego sprawa. Ja siadam w takiej odległości, żeby objąć wzrokiem całość. A i tak potem patrzę tylko na nogi najładniejszej aktorki...
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Powiedzmy tak. Jeśli grasz w gry komputerowe, to załóżmy jakieś monstrum może się pojawić w którymś rogu ekranu. Jeśli siedzisz bardzo blisko bardzo dużego ekranu i jesteś zajęty czymś co się dzieje w centrum, to jak jakiś zombiaczek pojawi się w rogu, to go nie zauważysz aż będzie już za późno. Dlatego uważam, że oglądając film trzeba siąść w takiej odległości, żeby mieć pełny przegląd sytuacji na ekranie. siedząc za blisko pewnych rzeczy zwyczajnie nie zauważysz, bo nie obejmiesz ich wzrokiem.
Nie no, masz racje, o filmie akcji nie pomyślałem:grin:. Siedząc za blisko nie będziesz w stanie skupić uwagi na każdym szczególe przy takich 100 calach, umysł będzie kierować okiem tak by centralnym widzeniem objąć najciekawsze (na ten moment) dla niego miejsca, ale tym samym nie obejmie innych. Jest jednak pewien tego plus, oglądasz kilka razy ten sam film i wciąż zaskakuje cię coś czego wcześniej nie widziałeś:smile:

Dla mnie osobiście 42 cale to na razie dobry kompromis do 3 metrów, DVD wciąż dobrze wygląda a jakość BR też się docenia. W przyszłości gdy wszystko będzie w jakości BR lub powyżej to się zastanowię oczywiście nad wiekszym tv ale też bez przesady, 55 do 3 metrów to będzie max.
 

fazo

New member
Znam ludzi którzy oglądają z 3,5m 120" (150" z 4m) i są zadowoleni (mój ekran należy raczej do tych mniejszych). Przez pierwsze kilka seansów miałem problem z ogarnięciem obrazu a w szczególności z czytaniem napisów. Po 4 latach oglądania z projektora nie mogę patrzeć na TV (w zasadzie służy tylko dzieciakom do grania). NIKT nie chce oglądać filmów na TV. Osobiście stwierdzam że wielkość obrazu jest ok i przy takim dopiero wszystko widać (a nie twierdzić że DVD jest prawie jak Blu).
Polecam obejrzeć stronę Sharpa (supersize Aquos) i zobaczyć jakie podają odległości w zależności od przekątnej ekranu. Pomijam fakt że nie wyobrażam sobie oglądania LCD z takiej odległości (obraz z projektora daje światło odbite które nie męczy oczu i mogę oglądać parę godzin w przeciwieństwie do LCD).
 
D

Deleted member 141725

Guest
Przeczytałem całą tą wymianę zdań z zaciekawieniem i powiem tylko, że chciałbym być w tej grupie osób które nie widzą różnicy między DVD a BD. Różnica jest może nie kolosalna, ale co najmniej bardzo duża. Nie można mówić np. o różnicy na filmie Predator 2 z 1990roku, który został sztucznie "podniesiony" do BD i porównywać, że jest mała różnica - bo jest!. Ale nowe produkcje nagrane w całości w wysokiej rozdzielczości sprawiają, że nie jestem w stanie potem tego samego filmu obejrzeć na DVD - a zdarza mi się powracać do filmów często.
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Polecam obejrzeć stronę Sharpa (supersize Aquos) i zobaczyć jakie podają odległości w zależności od przekątnej ekranu. Pomijam fakt że nie wyobrażam sobie oglądania LCD z takiej odległości (obraz z projektora daje światło odbite które nie męczy oczu i mogę oglądać parę godzin w przeciwieństwie do LCD).
Producent tv zrobi wszystko by sprzedać większe modele. Takie kalkulacje uwzględniają przeciętną jakość wzroku, również to że ktoś ogląda film BR nie oznacza wcale że jest tam REALNIE aż tyle szczegółów tzn 1920x1080, czyli wartość jaką przyjmują w kalkulacjach. Jakość filmów BR w 1080p nie ma efektywnej rozdziały, tak samo jak zdjęcia z aparatu w telefonach, ich optyka/matryca nie zapisuje tyle szczegółów.

Ale nowe produkcje nagrane w całości w wysokiej rozdzielczości sprawiają, że nie jestem w stanie potem tego samego filmu obejrzeć na DVD - a zdarza mi się powracać do filmów często.
Podałem też porównanie dobrej jakości DVD z dobrą jakością BR. Na tym zdj widać że jak masz duży tv to różnice będą znaczne.
Resident Evil: Apocalypse | Blu-ray: US vs. DVD: DE Extended Cut

Czasem nawet jeśli transfer na BR (czy jak w tym przypadku HDDVD) jest bardzo dopieszczony zaś ten DVD to normalna kopia.. różnice potrafią być już bardzo duże
Ocean's Eleven | HD DVD: DE vs. DVD: DE
czy
Ocean's Eleven | HD DVD: DE vs. DVD: DE
Tu w Oceans Eleven widać że poprawili bardzo względem DVD kolorystykę a nie samą tylko rozdzielczość.

Jednak jak widać na przykładzie Samuraja, dużo filmów DVD ma bardzo dobrą jakość jak na ten nośnik, różnice względem BR aż takie dramatyczne nie będą
The Last Samurai | Blu-ray: US vs. DVD: DE
czy
The Last Samurai | Blu-ray: US vs. DVD: DE


Nie wiem na czym oglądasz DVD, w moich warunkach szwagier oglądał te filmy i sam przyznał że robią wrażenie, że prawie jak HD. Pożyczyłem mu więc kilka filmów. Pomimo nowego tv lcd sony stwierdził że tego to nie da się u niego oglądać, tak słabo wyglądają a tv ma nawet mniejszy o 2 cale. Także kwestia kupna sprzętu pod DVD niestety jest kluczowa bo jak widzisz ta sama osoba raz była zachwycona a u siebie zawiedziona, nośnik był ten sam. BR będzie wyglądać bardzo dobrze na każdym lcd czy odtwarzaczu, DVD zazwyczaj tylko na PDP i koniecznie dobrym skalującym odtwarzaczu, różnice potrafią być tu widoczne gołym okiem.
 
Ostatnia edycja:
Do góry