Byłem wczoraj w Katowickim Multikinie na drugiej części w 48 klatkach oraz dźwiękiem Dolby Atmos
Dolby Atmos w Polsce - NT w INTERIA.PL
Tylko w Multikinie ''Hobbit: Pustkowie Smauga'' w 3D, 48 fps oraz systemie Dolby Atmos! - Film - WP.PL
Nie jestem wielkim fanem Tolkiena, chodzę na te filmy raczej jako osoba towarzysząca mojej żonce. O 48 klatkach chyba już wszystko napisano, więc odnośnie audio:
Chyba spodziewałem się zbyt wiele. Miejsca miałem tzw. VIPowskie (tak zwą się te 3 rzędy oddalone w najlepszej odległości od ekranu), wiec obraz bez zarzutu - faktycznie odpowiednia wielkość, bez podążania oczami po ekranie (w domu też zmniejszyłem ekran o ok. 5 cali, kosztem wielkości jest większy komfort oglądania). Pierwszy raz też, tak naprawdę widziałem obraz ostry jak żyleta w kinie. Tu zdecydowanie na plus.
Tymczasem nie uslyszałem ani lepszej jakości audio, ani spektakularnych efektów, tylko po prostu poprawne dolby (dalej twierdzę, że nie słyszę różnicy kino vs moje niewielkie pomieszczenie w domu). Może dlatego iż to całe Atmos to ponoć głównie "podążanie" głośnika za widzem/słuchaczem. Siedziałem nieco z boku i może rzeczywiście to było to, czyli dialogi ewidentnie szły zza ekranu, ze środka, natomiast mimo iż siedziałem z boku, to wszelkie efekty miałem tak jakbym siedział w środku.
Co do samej sali - fotki można obejrzeć w linkach. Potężne suby z tyłu i masa głośników na ścianach i suficie. Mam do tego jednak kilka uwag:
1) pierwsza do obsługi - przez nie zamknięte drzwi do sali wpadało światło z korytarza rzucające poświatę na część ekranu z prawej strony
2) zbyt świecące oznaczenia wyjść
3) koliste elementy na ścianie (doskonale widoczne na zdjęciach) mają szklaną szybę, która oczywiście odbijała światło - fatalny błąd
4) Na fotkach widać też ogół sali, czyli nawet to, że podczas projekcji światło odbijało się od ścian - jestem przyzwyczajony do całkiem ciemnego kina
5) na koniec - tylko uwaga estetyczna - nie kojarzę już dziś kin, gdzie widać wystające głośniki. Zazwyczaj są one dyskretnie wbudowane. Tutaj sala jest nimi nafaszerowana, ale myślę, że to wymusza technologia Atmos - może w następnych jej generacjach będzie możliwe "schowanie" głośnikow.