Płyty winylowe, co teraz słuchacie.....

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Panowie znalazłem zaskakujący wpis , oto on :

Jedną z dziwniejszych informacji, którą dostaniemy szukając danych dotyczących sprzedaż płyt winylowych jest taka, że duża część ludzi kupujących płyty winylowe nie ma nawet gramofonu. Opublikowany w 2016 roku w na stronach internetowych BBC artykuł mówił, że może ich być nawet połowa! Po co im więc czarne płyty? Pod ręką jest najprostsza odpowiedź: winyl jest tworem kulturowym, częścią mody retro i jako taki nie jest bezpośrednio związany z odtwarzaniem muzyki; z muzyką – jak najbardziej, ale z jej odtwarzaniem już nie.

Jasne, to ja zadam pytanie czy ktoś zna, kto m płyty winylowe, a nie ma gramofonu ? :grin: Bo ja już widzę jak ludzie kupujący płyty winylowe np z wytwórni Analogue Prodaction i wydają nie małe pieniądze i tylko po to, aby one leżały sobie na półce i aby właściciel czuł retro u siebie w pokoju.. :eek:k:
 

Bipo

Active member
Bez reklam
Nawet tu na forum są tacy, co najpierw kupili płyty, później gramofon :)

Wzywasz mnie myślami...:p
Przez półtora roku kupowałem vinyle nie mając gramofonu, ale wiedziałem że w końcu go kupię..:p
Natomiast kupować płyty wiedząc że ich si tak później nie będę odtwarzał to dla mnie mija się z celem...ale każdy ma jakieś swoje fanaberię :)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja mam kilkadziesiąt winyli, a gramofonu (już dawno) nie mam. No i co? : )

,,,ale kiedyś zapewne miałeś , nie kupowałeś po to , aby sobie leżały na półce i się kurzyły.. :) Bipo kupował płyty z zamiarem kupna gramofonu. Ja np wydawałem i wydaje kupę kasy na płyty cd , a w szczególności mam na myśli te lepiej nagrane , bo też mam w zamiarze kupić coś , gdzie z tych płyt będę miał więcej radości , a nie tylko po to, aby mieć takie płyty dla zasady mienia ich w kolekcji. I płyta winylowa, również płycie nie równa zarówno pod względem ceny jej jak i jakości nagrania, więc zakup tego typu płyt wyłącznie, aby mieć retro w pokoju, jak dla mnie powtarzam jak dla mnie średni pomysł.. bo to nie pliki , miejsca zajmują odpowiednio dużo, a tym bardziej jak ktoś w bloku mieszka.
 

DrWredman

Active member
Ja miałem gramofon Fonica z lat młodzieńczych, który się zepsuł i leżał w szafie 20 lat. Na szczęście płyt nie wyrzuciłem. Potem moda wróciła i gramofon naprawiłem, a jakiś czas temu kupiłem SONY, ale też z dawnych lat. Gra działa i cieszy, a kolekcja się nieźle rozrosła ;)
 

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Panowie tu chodzi o coś innego .Winyl jest częścią mody i jest kolekcjonowany głównie nie chodzi o słuchanie muzyki tylko o fizyczne posiadanie płyty
Jakby na to nie patrzeć jest to lokata pieniędzy ,gdyż cześć płyt jest np numerowanych więc ich wartość rośnie .Dobrym przykładem są winyle tłoczone przez JVC w fabryce w Yokohamie ,były to płyty "super-ciężkie" 220g o idealnie prostym profilu ,do tego stopnia ,że spadek między pierwszym i ostatnim rowkiem na płycie wynosił 0 stopni .Świetnie zachowane wydania The Beatles na serwisach aukcyjnych osiągają cenę 600 -900 dolarów
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Panowie tu chodzi o coś innego .Winyl jest częścią mody i jest kolekcjonowany głównie nie chodzi o słuchanie muzyki tylko o fizyczne posiadanie płyty
Jakby na to nie patrzeć jest to lokata pieniędzy ,gdyż cześć płyt jest np numerowanych więc ich wartość rośnie .Dobrym przykładem są winyle tłoczone przez JVC w fabryce w Yokohamie ,były to płyty "super-ciężkie" 220g o idealnie prostym profilu ,do tego stopnia ,że spadek między pierwszym i ostatnim rowkiem na płycie wynosił 0 stopni .Świetnie zachowane wydania The Beatles na serwisach aukcyjnych osiągają cenę 600 -900 dolarów

Zgadzam się , że mogą być ludzie, którzy kupują płyty dla zysku, bo tak jak napsiałes sa płyty , których wyszło bardzo mało są numerowane (sam mam kilka takich, jeśli chodzi o cd) tylko to nie ma nic wspólnego z modą, bo tego typu płyty nikt nie kupuje po to, aby one leżały na półce, tylko aby je słuchać. Malo tego kupują ludzie którzy po pierwsze bardzo lubią muzykę, po drugie chcą słuchać w dobrej jakości i po trzecie, którzy mają na tego typu płyty pieniądze. A tym bardziej przy płytach winylowych i otoczce całej, która jest w przypadku tego nośnika.
Bo przecież nikt nie kupuje dla zysków czy dla mody płyt winylowych z marketu po 30-50 złoty. A Japończycy w wielu tytułach mają coś takiego , że robią w ilości konkretnej, zostaje to wysprzedane i wtedy się zaczynają żniwa dla handlarzy, którzy pokupowali i teraz szukają ludzi, którzy są wstanie pomimo wysokiej ceny zapłacić tyle ile taki gościu oczekuje. Przykładów cała masa choćby potrójne wydanie Queenu, które wyszło na początku w shm w cenie x za komplet, następnie zostało wysprzedane i wyszło to samo wydanie w shm/sacd i na początku w miarę w normalnej cenie, po czym nakład został wysprzedany i teraz jak gdzieś ktoś ma to jedna płyta kosztuje tyle co było za komplet w shm..
 
Ostatnia edycja:

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Płyty kupione w Biedronce niczym się nie różnią od tych kupionych w sklepie muzycznym ,więc to że winyl kosztuje tam 40zł nie wynika z wadliwości takiej płyty
Dla przykładu Love Over Gold - Dire Straits kupiłem za 40zł i nie sądzę ( a nawet jestem pewien) żeby taka płyta kosztowała tyle samo powiedzmy za 5 lat
Wracając do płyt SHM-CD takie płyty nie zawsze brzmią lepiej ,więc kupowanie takich płyt tylko dla loga nie zawsze ma sens .Takim dobrym przykładem jest moja ulubiona płyta Brothers in Arms ,która brzmi nawet gorzej niż remaster Boba Ludwiga który często można kupić w markecie za 20zł .Jedyna "przewaga" tej płyty polega na tym ,że jej długość odpowiada długości oryginalnej płyty analogowej ,jest to chyba jedyne wydawnictwo na świecie
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Płyty kupione w Biedronce niczym się nie różnią od tych kupionych w sklepie muzycznym ,więc to że winyl kosztuje tam 40zł nie wynika z wadliwości takiej płyty
Dla przykładu Love Over Gold - Dire Straits kupiłem za 40zł i nie sądzę ( a nawet jestem pewien) żeby taka płyta kosztowała tyle samo powiedzmy za 5 lat
Wracając do płyt SHM-CD takie płyty nie zawsze brzmią lepiej ,więc kupowanie takich płyt tylko dla loga nie zawsze ma sens .Takim dobrym przykładem jest moja ulubiona płyta Brothers in Arms ,która brzmi nawet gorzej niż remaster Boba Ludwiga który często można kupić w markecie za 20zł .Jedyna "przewaga" tej płyty polega na tym ,że jej długość odpowiada długości oryginalnej płyty analogowej ,jest to chyba jedyne wydawnictwo na świecie

Można by było długo dywagować, odnośnie płyt winylowych :) ale tych dla zysku czy dla największej jakości to nie miałem na myśli płyt kupowanych w marketach typu empik czy MM, a jeśli chodzi o shm (nie mylić z shm/sacd) czy bluspec to są najgorsze z tych najlepszych.. tak jak wielokrotnie pisałem, co nie zmienia faktu, że w wielu przypadkach i to w różnych systemach sprawdzaliśmy, grają naprawdę fajnie... znam takich co płytę Brothers in Arms mają w 5 - 6 wydaniach i do tego jeszcze na winylu i dlatego wydają duże pieniądze na to , bo tak lubią daną płytę konkretnego wykonawcy. Dla jednych to głupota, a dla innych hobby..
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Chyba w temacie wątku ;)

16071182432061275123376103991841.jpg
 

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Panowie od piątku do niedzieli jest 50% rabatu na płyty z kartą moja biedronka
Trzeba kupić dwie płyty ,rabat jest naliczany na tańsza płytę, lub drugą jeżeli obie są w tej samej cenie

Od 14 grudnia (poniedziałek ) ostatnia dostawa winyli w tym roku
 
Do góry