W piątek kupiłem PUS'a7181, wybrałem Philipsa a nie Samsunga (przy zakupie brałem pod uwagę tylko te dwa modele) bo kolejny już egzemplarz KS7000, który pokazał mi sklep, miał wadę obudowy (odklejała się tylna pokrywa). Poza tym, zauważyłem że telewizor był bardzo mocno wyczulony na sygnał antenowy. Raz wyświetlany kanał HD przyprawiał o podziw, żeby potem tracić tą jakość, natomiast kanały SD - raz tragedia (obraz jak z 8-biotowego komputera) a zaraz było ok. Philips był bardziej stabilny, obraz z HD nie taki jak w "szczytowaniu Samsunga" ale było ok. Natomiast kanały SD wyświetlał bardzo dobrze.
W domu obraz jest ok - na pewno wymagana jest kalibracja, bo kolor skóry jest dziwny no i wiem, że tv stać na więcej. Kolory są świetne, ostre, czerń nie jest zła (choć piszę to nie jako fachowiec, a raczej amator niedzielnej telewizji).
Zalety, a raczej zachwyty: dźwięk i jeszcze raz dźwięk. Ten telewizor naprawdę pięknie gra, podczas oglądania można odczuć lekki smaczek kina. Do odtwarzania muzyki nie trzeba innego sprzętu. Świetny bas. Kolory, widoczna ich mnogość i ostrość. Ambilight fajnie wygląda, w salonie nie trzeba już włączać lampek, żeby nie męczyć oczu podczas oglądania nocnych seansów. Wygląd tv i jego wykonanie - bardzo wysoki poziom - tv może się podobać.
Niuanse: a raczej problemy: wieczorem przy ciemnym obrazie widać w tv na dolnej listwie świecące ledy. Nie podoba mi się to - czy to jest wada tego egzemplarza?
Chciałbym z tv na hd wyciągnąć jakość hd samsunga ks. Taki obraz by mnie zachwycał, choć na teraz (nic w tv jeszcze nie ustawiałem) obraz w hd jest w porządku.