Zaprawdę powiadam Ci, z tych pak z HK980 nie będzie basu
Kiedyś audiofile spotykali się kolejno u siebie w domach celem odsłuchów sprzętu. I u jednego z nich wszyscy bardzo chwalili dźwięk. A posiadacz Infinity Kappa 8.2i zasilonych bodajże duetem Nakamichi CA7E+PA7E, wypowiedział się że owszem gra ładnie, a te kolumny bardzo fajnie udają bas. Wszyscy byli trochę oburzeni jego bezczelnością. Ale po jakimś tygodniu zawitali do tego malkontenta. I wtedy dopiero dane im było się przekonać, że wiedział co mówi. I o tym przypadku nie pisał na forum audio ten który miał te Kappy, tylko ten którego system został tak bezlitośnie oceniony.
Bas z obojętnie jakich pak wydaje się dobry, do momentu kiedy nie dane nam jest usłyszeć przetworników o dużej średnicy, odpowiednio zasilonych.
Nigdzie nie napisałem, ze aby mieć bas trzeba mieć setki Watów. To jest nieprawda. Te Waty niczego nie gwarantują. Ważne jest kontrola i stabilność w całym paśmie. Odpowiedź na impuls ma znaczenie.
Owszem często jest tak, że piece mocne, z dużymi trafami i sporą baterią kondensatorów są też potężniejsze w dźwięku. Ale nie jest to zasadą. Przecież sam pisałem, ze miałem u siebie bardzo mocne końcówki i zacne zarazem. I już ich w stereo nie mam.
Przeszedłem na system aktywny, żeby właśnie uniknąć zwrotnic. To one w głównej mierze są kompromisem. W codziennym odsłuchu wystarczy nam 10-20W. A najczęściej gramy z mocami poniżej 10W.
Popatrz na propozycje które zapodałem, gdzie tam masz setki watów?
Byłeś kiedyś na koncercie dużego składu orkiestry? Słyszałeś na żywo werbel, kontrabas, fortepian?
Przecież podczas żywiołowej solówki na perkusji czujemy te uderzenia wewnątrz organizmu!
I teraz porównaj to z tym co masz u siebie.
Oczywiście w pomieszczeniu 20mkw, wytrzymalibyśmy może pół godziny, gdyby na żywo grał nam ktoś na kontrabasie. Ale chodzi o to żeby mieć dźwięk przypominający to co słyszy się w naturze, pomniejszony o skalę odsłuchu. Jak ktoś d.....nie w bęben to ja mam podskoczyć na fotelu, bo tak by było w naturze
Jak masz blisko do Cieszyna to zapraszam, włączymy np. Bad Jacksona i potem pogadamy.