Pomyślmy zdrowo czy znasz osobę która kupiłaby S klasę w podstawie ? Tam gdzie ja kupowałem Mercedesa nawet nie było przypadku żeby był sprzedany mercedes E klasy w podstawie ....
Ja nie porównywałem Forda jako firmy do firmy Mercedesa bo to nie ten poziom, mi chodziło o to że ja bym się zastanawiał pomiędzy najsłabszym silnikowo mercedesem klasy C a wypasionym po uszy Mondeo i tylko tyle...
Mercedesowi też trafia się czasem jakiś bubel typu np. rdzewienie samochodów które miało miejsce kilka lat temu w dostawczych modelach a konkretnie w jakimś jednym i było o tym głośno swojego czasu. Nawet w TVN turbo o tym była mowa ... W BMW ostatnio też głośno coś jeśli chodzi o serwis że długo się czeka... Jak szukałem samochodu i zastanawiałem się nad volvo xc60 tez sobie troszkę o tych samochodach naczytałem a właściwie o silnikach...
Nie ma samochodu bez wad - Fordem jeździłem kilka lat i naprawdę byłem zadowolony zobaczymy ile mercedesem pojeżdżę i czy będę zadowolony- czas pokaże.. Jak sprzedawałem Forda wyglądał wyśmienicie bez rdzy itp. niespodzianek, to samo wcześniej citroena jak miałem. Jakby tak było jak piszesz że to tylko w samochodach klasy premium po 200-300 tys samochody dobrze wyglądają to tylko po drogach by takie samochody jeździły... Zamiast powiedzmy nowego dobrze wyposażonego opla insygnie kupowałby każdy 5 letniego mercedesa C klasę - a chyba tak nie jest, a na pewno nie w każdym przypadku.
Natomiast nie zgodzę się że przepaść jest jakaś mega pomiędzy nową C klasa a E klasa nawet w salonach jak porozmawiasz to oni mówią że to lepszy itp samochód ale nie ma mopwy o przepaści - ja nigdy takiego słowa nie usłyszałem od sprzedawców w Mercedesie. A z kilkoma rozmawiałem.... nie wspomnę o testach gdzie tez nigdy nie było czegoś takiego że ktoś by powiedział że to mega przepaść - tym bardziej po tym jak najnowsza C klasa wyszła i jakie zbiera noty...
Witam,
w przypadku S-klasy masz rację - zazwyczaj kupujący ją Klient ma zasoby pozwalające nie zastanawiać się nad wyborem dodatkowego wyposażenia i bierze to co jest mu potrzebne.
W przypadku E-klasy różnie bywa - znam kilka osób, które kupiły wersję dosyć ubogą kierując się m.in. możliwościami finansowymi.
Na przykład większość MB E poleasingowych to golasy - prestiż i komfort za możliwie najniższą cenę.
Porównanie klas mam z własnego i znajomych doświadczenia, nie z opowieści sprzedawców.
Wiarygodne porównanie obecnej - nowej C-klasy będziemy mieli do przyszłorocznej - nowej E-klasy W/S213.
A co do rdzy to niestety temat jest nadal aktualny i trafiają się egzemplarze pechowe.
Masz rację co do nowych samochodów- wiele osób woli kupić nowy nawet niższej klasy i to jest zrozumiałe.
Najważniejsze, żeby trafić na dobry egzemplarz, bo jak zakupi się pechowy to żadna nawet najlepsza marka nie pomoże.
Pzdr