sklep nando.pl?

greko

New member
Witam Szanowne Towarzystwo Czy Ktoś Może Wie Co Dzieje Się Z Prezesikiem I Właścicielką A Konkretnie Czy Ich Wypuścili Czy Nie A Poza Tym Może Ktoś Ma Namiar Na Te Osoby Lub Ich Wspólpracowników Pozdrawiam.
 

sebisebi

New member
Szczerze współczuję wszystkim poszkodowanym! Gdyby to mnie dotyczyło, sam utrąciłbym głowy tym dziadom oszustom. Nie odpuszczajcie!!! Trzeba skończyć z tymi hochsztaplerami polskiego pseudobiznesu internetowego!
 

mr_roba

Member
Ja zostałem poszkodowany lecz w mniejszym stopniu niż wszyscy, ale jednak.
Kupiłem pod koniec listopada plazmę i zapłaciłem kartą kredytową.
Jednak TV nie przychodził. Pisałem maile i dzwoniłem strasząc policją.
9 grudnia TV przyszedł, jednak bez dokumentu sprzedaży, czyli w razie usterki serwis mógłby nie przyjąć go do naprawy. Mam rację?
Wyobraźcie sobie jaką poczułem ulgę jak dzień po zakupie dowiedziałem się na forum, że sklep zajęła policja.
 

hugo79

New member
odzyskałam tv od nando

witam wszystkich, dziś właśnie odzyskałam tv plazmowy od firmy nando. jest nowy prezes tej firmy i stara sie oddac poszkodowanym sprzet. mnie sie udało. tv kupiłam 7 grudnia 2008 r a dzis tj. 4 marca 2009 r otrzymałam tv. nie ukrywam radości. musiałam tylko zpłacic za transport.
życze powodzenia wszystkim.
 

harnas-81

New member
Witam ponownie na forum.Mam pytanie do hugo79 otoż chodzi mi jak pani odzyskała telewizor,pod jaki numer telefonu pani dzwoniła aby domagac sie o zwrot telewizora lub gotowki.Czy byly potrzebne jakiekolwiek papiery,które potwierdzały kupno telewizora,co ogólnie trzeba zrobic i gdzie zadzwonic.Ja kupilam telewizor 8 grudnia 2008r. no i nadal go nie mam.Czekam na odpowiedz z niecirpliwością.
Pozdrawiam.
 

lex.us

New member
List prokuratora do Prezesa

Witam!
Dzwoniłem dzisiaj, tj. 23.03.2009r. o godz. 13:00 do Ryszarda Ostrowskiego.
Potwierdził, że nie dostał jeszcze listu z dokumentami przesłanego przez prokuraturę pocztą.
W sumie jestem w stanie mu uwierzyć, gdyż wielokrotnie list polecony dostawałem z 2 tygodniowym opóźnieniem - tak to jest, gdy szkoda komuś zapłacić za priorytet.
Dokumenty umieszczone w tym liście Pan Ostrowski ma przedstawić osobie realizującej jego zamówienia. Dzięki temu my otrzymamy sprzęt, a prokuratura będzie przelewać środki z konta UPWARD na konto osoby realizującej zamówienie. Ostrowski podobno już sam zjawia się na poczcie z zapytaniem o ten list. Na kolejny telefon umówiłem się na piątek. Dajcie znać, gdy czegoś się dowiecie. W tym samym dniu Ostrowski ma także kontaktować się ponownie z prokuratorem w sprawie listu. Podobno Ostrowski posiada kopie wysłanych dokumentów, ale nikt na podstawie kopii nie wyda mu sprzętu ani nie zrealizuje zamówienia.
 

timbot

New member
Bez reklam
W temacie, dla ciekawskich o handlu z policją:
Policja straciła na interesach z oszustem - Wiadomości z kraju i ze świata - Gazeta Prawna - największy dziennik gospodarczy

wycinek z artykułu:
Sprzedawca aut Artur E to doskonale znany policji oszust. Kiedy handlował z WTO, już od dwóch lat ścigany był przez policjantów zajmujących się przestępczością gospodarczą. Kontrolowana przez niego firma w 2008 r. przejęła dwa internetowe sklepy z elektroniką: Oskarmedia i Nando, które oszukiwały klientów.
– Mamy około tysiąca poszkodowanych. To osoby, które wpłaciły pieniądze, np. za telewizor, i nigdy nie dostały zamówionej rzeczy – informuje Piotr Romaniuk, szef Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie.
Oszustwo na 5 mln zł

Artur E. w tej sprawie nie usłyszał jeszcze zarzutów, bo wszystkie dokumenty podpisywał prezes firmy Ryszard O. – Oszukali ludzi na blisko 5 mln zł. Nam udało się zabezpieczyć tylko 200 tys. zł – przyznaje prokurator Romaniuk. Śledczy dotąd nie wiedzą, gdzie podziały się pieniądze zarobione na transakcjach.
Atakowany przez poszkodowanych klientów Artur E. zamknął Oskarmedia i Nando, po czym założył firmę handlującą luksusowymi autami. Tu zastosował podobny jak wcześniej mechanizm: firma Artura E. pobierała kilkudziesięciotysięczne zaliczki za samochody, których nie dostarczała. I w tym przypadku w dokumentach figurował nie Artur E., lecz prezes Ryszard O.
 
Do góry