brx' ie dałem R2 drugą szansę - prawie ukończyłem singla...
Nazywanie rzeczy po imieniu, faktycznie świadczy o autorze...dobrze. Dobór słownictwa można mi wybaczyć, wszak to i tak eufemizm, jeśli wezmie się pod uwagę irytację wywołaną skalą porażki R2.
Z kolei, nazywanie SS "grą wybitną" z pewnością zalicza się do takich świadectw
I nie rozmawiamy tu o gustach - nie można Poloneza nazwać autem wybitnym, tylko dlatego, że założenia miałbyć tani (gówniany), a tym samym dostępny dla każdego.
SS, podobnie jak Polonez, owszem ucieszył, ale... jakim mianem określić tych "szczęśliwców"?
Ekhm, miałem na myśli SS 2
:
I właśnie, biorąc pod uwagę postęp i upływ czasu, porównanie R2 do SS jest jak najbardziej uzasadnione i o ile temu pierwszemu można to było wybaczyć, to R2 należy, IMO, spalić na stosie.