No niestety. Każdy się chyba przekonał, że dużą różnicę robią:
- bordery na ekranie
- czarny pas rozbiegowy na ekranie
- czarny sufit, lub przynajmniej pas od projektora do ekranu
- ciemne ściany
- jak najmniej odbijających powierzchni, np. kolumny w błyszczącym lakierze nie pomagają...
Wszystkie te małe lub większe kroczki zsumują sie na świetny efekt końcowy w postaci dobrego kontrastu, mniej wypłowiałych kolorów, itp.
Można to zrobić prowizorycznie po kosztach, np kupić geowłókninę i na szynach, linkach czy innych karniszach puścić wokół pomieszcenia. To samo na suficie na czas seansu. Ewentualnie lepszą opcją ciut droższą jest materiał na czarne zasłony.
Oczywiście nie jest tak, że nic nie będzie widać bez tych powyższych warunków, ale będzie słabo. Nie wiem czy kojarzysz efekt, kiedy wychodzisz z kina, lecą już napisy i zapalają sie światła. Będzie bardzo podobnie...
Nie ma to jednak jak pomalowanie ścian, sufitu, ale tu trzeba się dogadać
Obejrzyj sobie wątek kolegi Bipo w Naszych Zestawach od początku. Zobacz jaką drogę przeszedł przy dostosowywaniu pomieszczenia.