Płyty cd w stereo

ikar1975

Active member
Bez reklam
Zmieniasz konto tracisz wszystko,tez sie z tym borykam od ponad 2 lat ,ale w czasie korzystania np6 miesiecy masz ulubione albumy ,utwory,playlisty.Pzdr
 

ikar1975

Active member
Bez reklam
Dla mnie ti nie problem ostatnio zaplacilem 18 pln na rok i ta kwota determinuje moj wybor😜 a dużo nie slucham wiec po co przeplacac.Pzdr
 

DrWredman

Active member
Panowie najlepiej zebrać kilka osób i wykupić abonament premium, czy to w Tidalu czy Spotify, czy to w Netflix.
Miałem darmowego Tidala od Playa przez dwa lata, wiem że to nie było Hi-Fi, ale wystarczało. Po dwóch latach Play zażyczył sobie opłatę za Tidal, co mnie lekko wkurzyło, ale sami wiecie jako te oferty są skonstruowane. Przedłużenie abonamentu Play formuła 4.0 na kolejne dwa lata nie przedłużało bezpłatnego abonamentu w Tidal. Przynajmniej dostałem bonifikatę jednej faktury w ramach gestu dobrej woli ;) Playa z tytułu niezadowolenia klienta.
Teraz jestem w Spotify, głównie dla dzieciaków bo sam na tyle rzadko słucham muzyki, że wystarczyłyby mi własne zasoby. Można mieć 5 osób w grupie rodzina.
Kiedyś z Wieśkiem porównywaliśmy Spotify Premium i Tidal Hi-Fi, różnice były nieazuważalne.
Można się bawić w tanie konta z ale..., jednak w takich przypadkach, wcześniej czy później, są jakieś problemy.
 

ikar1975

Active member
Bez reklam
Jakie problemy ,przez ten czas ktory uzywam Tidal hifi/master byl problem ale plikow gestych po wifi,net po kablu załatwił sprawe.Pzdr
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Niestety nie miałem czasu na odniesienie się do tragicznego wydarzenia jakim była śmierć „Kory”, bo byłem na wczasach, więc kilka zdań napiszę dzisiaj… Dla mnie Maanam to przede wszystkim Olga Jackowska to między innymi dzięki Jej piosenkom będąc chłopcem słuchałem muzyki rockowej, a nie jak wielu innych muzyki dyskotekowej , disco polo itp. (co nie oznacza, że taka muzyka jest do…, każdy słucha to co lubi) To w Niej wielu się „kochało” będąc dzieciakami w tym również i moja osoba... Pamiętam, jak piosenka Raz dwa raz dwa po "x" czasie na pierwszym miejscu na liście przebojów spadła na któreś tam dalsze miejsce to nie byłem w stanie sobie wytłumaczyć jak to jest możliwe, że coś takiego się stało.. że ta konkretna piosenka i ta dziewczyna na tamte czasy mogły spaść na dalsze miejsca w liście przebojów.. normalnie łzy miałem w oczach… oczywiście byłem dzieciakiem, ale zapatrzony w Korze po uszy..
Pamiętam również kiedy w pewnym wieku zaczęła chodzić ze swoim psiakiem w torebce (który był bardzo często blisko Jej jak i znajomych z którymi przebywała) i ile to było od niektórych naśmiewania się, że wzoruje się na „głupkowatych” gwiazdeczkach z USA, tylko różnica polegała na tym, że tamte były nastolatkami, a Kora była Panią w kwiecie wieku.. czego ludzie nie potrafili zrozumieć. Tylko tamte robiły to dla picu, a Kora robiła to z innego powodu, być może nie zrozumiałych dla ludzi, ale na pewno nie robiła tego dla picu.
Nie sposób nie napisać o tym jak walczyła z rakiem i jak pokazywała zdjęcia swoje po hemoterapii aby wszystkim pokazać (pomimo, że strasznie wyglądała i bardzo cierpiała, ale warto walczyć i warto żyć choćby ten jeden dzień dłużej).. bo jak mówiła.. życie jest zbyt piękne, ale niestety za krótkie by przedwcześnie z niego świadomie rezygnować ….
Przeczytałem w internecie, że to była kobieta, która więcej chciała napisać, powiedzieć czy też zaśpiewać na scenie niż była w stanie to uczynić.. na jednym z koncertów Maanamu powiedziała do ludzi coś w tym stylu, że jeśli będziemy czuli, że coś co robimy nie sprawia nam przyjemności, satysfakcji to jest to pierwszy symptom na to żeby rzucić to w cholerę i zająć się czymś co nam przyniesie radość i chęć do tego by wstać rano i znowu to coś robić. Bo nie ważne są pieniądze za to co wykonujemy, a ważny jest człowiek i to uczucie, że to co robimy jest dobre i zostanie po tym ślad na wiele lat… Koledzy to było w końcówce Jej kariery zawodowej, ale zobaczcie czy to co wtedy powiedziała nie odnosi się do tego co mamy dzisiaj. Odeszła wokalistka, autorka tekstów, malarka (bo i troszkę malowała, pewnie nie wszyscy o tym wiedzą), osoba, która została odznaczona przez Prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, ale to co zostawiła po sobie, dla mnie, moich rówieśników i zapewne nie tylko zostanie na długie lata. Bo takich wokalistek dzisiaj już w większości przypadków nie ma, dzisiaj są „gwiazdeczki”, które udają wokalistki i nawet jak przez pewien moment są na „topie” to swoją osobowością nic, a nic nie są w stanie przekazać dzisiejszej młodzieży, która przychodzi na ich koncerty, tak jak to robiła właśnie Olga Jackowska ”KORA”.
Dla mnie i mojej pamięci zawsze pozostanie w tej piosence …. to od niej dla mnie Maanam zaczął istnieć..

https://www.youtube.com/watch?v=KBYowyU-4xI

Ps. w czasie urlopu sąsiad odebrał mi 4 płytki jak posłucham sukcesywnie wkleję zdjęcia i kilka zdań napiszę.
 
Ostatnia edycja:

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Niestety skończyła się pewna epoka - najpierw Marek Jackowski potem Kora. W czasach komuny Maanam to był symbol buntu ,genialny jest album "Nocny Patrol", który również ukazał się w języku angielskim ,szczególnie teksty opisujące stan wojenny

Jeszcze taka ciekawostka - można znaleźć informacje ,że w ogóle pierwszym polskim utworem jaki pokazała MTV było "Sie ściemnia" Maanamu, co niestety prawdą nie jest ,gdyż pierwszy utwór w tej stacji zaprezentowała ....Majka Jeżowska w 1984r
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Doszły kolejne dwie płytki w SACD nagrywane w Niemczech i jedna to Vivaldi łamany razem z Bachem, a druga to wyłącznie Vivaldi. Odsłuchałem po jednym razie i dochodzę do wniosku, że coraz bardziej dochodzi do mnie, że płyty w SACD warte są kupowania i kto wie czy nie bardziej niż niektóre wydania japońskich płyt. Dla mnie tak właśnie jest… Jedne są tańsze, drugie są droższe, ale to co ich łączy (przynajmniej te które mam, aczkolwiek to nie oznacza, ze i w tym formacie się trafią słabe płyty) to bardzo dobra jakość nagrania tych płyt. Może pod względem dynamiki nie są mistrzami ale pod względem czystości nagrań, separacji instrumentów, odwzorowania ich dźwięku jak i barwy tychże instrumentów to jak dla mnie jest to bardzo wysoki poziom. A o głosie wokalistów jak i wokalistek to nawet nie wspominam… I nie dziwię się ludziom, że słuchają pewnej muzy, gdzie te płyty są tak, a nie inaczej nagrane, bo pomimo, że np. muzyka poważna, jazz itp. to nie jest mój konik, ale jak słucham pewnych instrumentów i to jak one brzmią choćby taki klawesyn przy Bachu to wiele z tych płyt, które pod względem wykonawców dużo bardziej wolę słuchać, to mogę je odstawić na jakiś czas do stojaka z płytami, patrząc jak niektóre z tych płyt są nagrane i jaką dają radość słuchającemu. Co nie zmienia faktu, że dalej będzie się ich słuchało, tylko szkoda, bo jak widać można nagrać płytę dobrze, tak aby pojawił się uśmiech na twarzy słuchając muzyki z tych płyt w zaciszu domowym.
Reasumując do mnie już tak na 90% dochodzi, że jakbym kiedyś wymieniał odtwarzacz to najprawdopodobniej będzie musiał mieć możliwość odtworzenia płyty w formacie SACD, pomimo, że u niektórych producentów niestety troszkę to kosztuje. Ale coraz bardziej się w tym utwierdzam, że te pieniądze wydane odwdzięczą się słuchając płyty w tymże formacie.


 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Kolejne dwie płytki również w SACD, ale tym razem coś innego Sarah MClachlan – Afterglow,
Mirrorball, które tłoczone były w Austrii. Ta pierwsza płytka studyjna, a ta druga z koncertu… żeby nie dużo pisać to może tylko tyle skrobnę i powiem, że jak wszystkie będą tak nagrywane płyty w tym formacie to raczej nie będzie innej możliwości jak kupienie kolejnego odtwarzacza, który będzie w staniem odtworzyć tego typu płyty. Nagrane są bardzo dobrze, a ta z koncertu to dawno nie pamiętam, aby płyta koncertowa była w takiej jakości nagrana jak ta o której jest tutaj mowa. Każdy instrument jest tak pokazany, że nie chce się wyłączać tej płyty, najdrobniejsze szarpnięcie struny gitary czy też uderzenie perkusisty jest słyszalne iż można się tylko zastanawiać czy gra on pałeczkami czy też miotełkami. A jeśli tymi pierwszymi to naprawdę niesamowicie delikatnie nimi „operuje”. Głos wokalistki jest tak umiejscowiony i w takiej barwie zarejestrowany (zero przebarwień, zero natarczywości wyższej średnicy, nie licząc jednej piosenki, może dwóch gdzie lekko jest przerysowana góra, ale moim zdaniem w jakimś znaczeniu tego słowa czyni to umyślnie, szczególnie w tej jednej piosence), że jakby wszystkie płyty były tak nagrywane to naprawdę nie potrzeba byłoby nic więcej. Choć człowiek z natury tak ma, że zawsze chciałby lepiej.. Mój ulubiony Bon Jovi może się uczyć jak się powinno płyty nagrywać, a potencjał do tego ma znacznie większy.. choć oczywiście, że rodzaj muzy jest zupełnie inny co nie oznacza, że i przy rockowej muzyce można by było nagrywać lepiej płyty. Przykładem są tu płyty Japońskie Dire straits czy też Toto, które są fajnie nagrane. Patrząc na cenę tych płyt w stosunku do płyt właśnie japońskich w bluspec czy w shm, praktycznie te same pieniądze, to powiem uczciwie ja wybieram płyty w sacd.. tylko problem jest jeden.. nie jest ich za dużo, a jak już są to w większości przypadków są w odpowiedniej cenie. A szkoda bo myślę, że wiele ludzi by sięgnęło po takie płyty, gdyby cena była znacząco niższa. Ale trafiają się i tańsze jak np. N. Jones – come away with me, a jakościowo również ta płytka jest nagrana fajnie i miło się jej słucha. Zresztą ta sama wytwórnia amerykańska ma prawa do tych płyt (Analogue Productions, która jest oddziałem Acoustic sounds), więc jest zachowany odpowiedni poziom jakości nagrania płyt. Tylko w przypadku N. J. płytka była nagrywana bezpośrednio w USA. Gorąco polecam obie płyty (N. Jones również) jeśli ktoś lubi takie klimaty, a ja na pewno jeszcze kilka kupię płyt z wydań marketowych tej wokalistki. Jestem w chwili obecnej pod dużym wrażeniem tej Pani…

zdjęcia darmowe

zdjęcia allegro

A tutaj próbka Jej repertuaru na jednym z koncertów..garstka ludzi przyszła posłuchać Jej na żywo :)

[youtube]lkJhSlQmwkA[/youtube]
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Taka ciekawostka w stosunku do skrzypka ze wspomnianych płyt S. Accardo

"Serblin zrobił specjalną parę kolumn dla Accardo i drugą dla innego wybitnego włoskiego skrzypka Uto Ughi. Chodziło o monitory, które jak najlepiej oddadzą naturalną barwę skrzypiec z Cremony. Obaj artyści byli bardzo zadowoleni z efektu. Potem kolejna para wylądowała w Muzeum Lutnictwa w Cremonie. Dzieło sztuki użytkowej w otoczeniu innych dzieł sztuki użytkowej pasowały do siebie. A potem rozpoczęto produkcję na rynek modelu ,,Guarneri Homage", czyli ,,W hołdzie Guarneri".
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Przyszły kolejne do mnie dwie płytki tym razem pierwsza numerowana M. Boltona soul provider w K2HD , a druga pierwsza płytka jaką mam w XRCD2 BEST audiophile voices VI, zamówiłem jeszcze dwie części, niestety na razie w tej cenie nie da się ich sprawdzić.. poczekamy, cierpliwość popłaca.. :)
Obie płytki nagrane są bardzo fajnie i cieszę się, że kolejne pieniądze, które wydałem są wydane odpowiednio. Szkoda tylko, że nie wszystkie są w takich jakościach jak te czy te ostatnio w SACD.

darmowe fotki


photo hosting
 

Pakolo

Active member
Bez reklam
A ja dzisiaj posłuchalem takiej oto płytki i jutro jadę po cd. Płyta dla znających twórczość Shinody czy Linkin Park. Fajnie nagrana.

 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Pojawiła się płyta Enya Watemark w xrcd za bardzo fajne pieniądze i oczywiście byłoby to fajne gdyby taka płyta oficjalnie była w sprzedaży. I już miałem kupować, bo bardzo lubię tę Panią, a cena bardzo kusiła, a muszę wymienić kilka jej płyt, bo komuś sprezentowałem swoje, ale pomyślałem sobie aby wysłać zdjęcie tej płytki do dwóch osób, którzy zajmują się sprzedażą płyt. I niestety ta płyta w takim wydaniu nigdzie nie istnieje. I nie chodzi o to, że ta jest podrobioną płytą , a są oryginalne droższe , tylko takiego wydania nie ma nigdzie w sklepach zarówno u nas w Polsce jak i choćby w USA, w Japonii czy też w HK. Po Wymianie korespondencji z osobą sprzedającą, która napisała mi, że płyty są sprowadzane z Tajwanu i świetnie brzmią..Pytanie jest jedno dlaczego ktoś podszywa się pod coś czym nie jest.. Bo Enya nie wydała żadnej płyty w XRCD...



Tak się zastanawiam skąd jest fenomen płyt tej wokalistki, kilka dobrych lat temu kupowałem Jej płyty powiedzmy w okolicach 50 zł... po dobrych kilku latach znowu będę kupował te same płyty i dalej są po 50 zł i lepiej.. :)
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Przyszły kolejne dwa japończyki z tych , które to mam w wydaniu europejskim i jak na razie to chyba koniec kupowania właśnie tego typu płyt. Choć patrząc po tych dwóch płytach to jednak chciałoby się więcej spróbować :) Niestety to jest drogi "sport", a jeszcze są takie płyty, których się nie ma więc czas na zakupy...

Co do Bon Jovi teraz już chyba jestem pewien, że wydania starsze są zdecydowanie lepiej nagrane jak te nowsze, ta płytka również to potwierdza, jest spokojniej na "górze", przy cichszych tonach jest bardziej szczegółowo, w końcu bardziej też jest słychać gitarę prowadzącą i deko większa separacja instrumentów, tak się już nie nakłada jedno na drugie. Aczkolwiek do ostatnich płyt np. S. Mclachlan w SACD nie ma to porównania. Ale jest fajnie i jestem zadowolony, a jakbym nie miał zwykłej płyty to jeszcze większa radość by była.. Ale i tak nie żałuję wydanych pieniędzy.

Co do Nightwish jest o tyle lepiej, że wydanie europejskie jest na trzech piosenkach już rozsypane więc nie ma żalu.. a tutaj jest również mniej sz, cz itp wiadomo o co chodzi jak i cała płyta zdecydowanie jest "chłodniejsza" odczuwa się większe dociążenie na basie w piosenkach. A sam fakt, że płyta jako całość brzmi z deka spokojnie co dla takiej muzy jest dobre, a nawet pożądane. Bo przy tej spokojności jednak jest moc w samej muzyce jaką prezentuje ta grupa.
Aż by się chciało spróbować innych wydań Nightwish jak brzmią po przerobieniu japończyków, ale w tym wypadku nie ma mowy, bo niestety płyty Nightwisha nawet te europejskie swoje kosztują, a tym bardziej w tych wydaniach, które ja mam, więc na razie nawet nie chcę myśleć o jakiś wymianach. Nie wspominając, że NIghtwish w japończyku każe za siebie zapłacić odpowiednią kwotę za te nowe płyty.. I pytanie też pozostaje czy nie ma czegoś takiego jak w przypadku Bon Jovi, że im nowsze tym jednak gorzej płyty brzmią.. ale na razie tego nie sprawdzę./

upload images




Idę trzecią posłuchać płytkę bo przyszła świąteczna S. Maclachlan :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry