To jest dokładnie ten sam ekran który wkleiłem. Tyle, że z mojego linku sprzedawany jest z oficjalnego sklepu.
Nie znam, nie rekomenduje, ot pierwszy lepszy znaleziony ekran.
Nie, elektrycznie rozwijany ekran nie ma nic wspólnego w kontekście zagięć. Kwestia jaki egzemplarz trafisz.
Elektryka, to nic innego, jak wygoda.
Klikasz, zjeżdza na ustawioną przez siebie wysokość względem wizji projektora i tyle w temacie.
Po za tym, jak ekran nie jest stabilnie przykręcony (a wisi na haczykach), to ciągnąc za sznurek ten się giba.
Jak będzie przywieszony do średnio stabilnych płyt GK na suficie, to ciągnąc za każdym razem będą zawsze jakieś naprężenia.
Natomiast silnik jest w kasecie i nie ma tam żadnych sił, napędza bez żadnego archaicznego ciągnięcia.
Dla mnie niebo, a ziemia, ale co kto lubi.
Kabel zasilający możesz uciąć, przedłużyć i schować gdziekolwiek.