Odpowiedź z infolinii Philipsa:
3D od początku mają z tym problem i nie będzie działało.
Też u mnie klatkowało, jak miałem puszczony obraz przez kino domowe z upskalingiem do 4K (spadało odświeżanie do 25Hz) ustawiłem na trough i jest ok.
Mam jeszcze problem z HDMI CEC. Tv mam podpięty pod amplituner onkyo 737 z opcją HDMI trough i niezależnie co bym nie robił przy włączeniu tv automatycznie uruchamia mi sie wzmacniacz. Próbowałem nawet podpinać tuner sat bezpośrednio po tv lecz przy wyłączonej opcji HDMI CEC czy tez w philipsie easylink dźwięk nie jest przesyłany do amplitunera. Więc obecnie mam tak że każdorazowe uruchomienie tv automatycznie odpala mi wzmacniacz. Byłbym wdzięczny za pomoc może ktoś miał podobny problem
Kolejne kilka dni z 65PUS8700 i coraz bliżej decyzji o zwrocie tego tv.
W czwartek "zwiecha"- brak obrazu, bez względu na źródło. Nie czyta dysku podpiętego po USB. Pomogło wyłączenie tv.
Wczoraj zawiesił się przy oglądaniu YouTube - pierwszy film poszedł super, przy drugim ekran "zwariował" (paski- raz pionowe raz w poprzek). Po zmianie źródła dalej to samo, zmiana kabla HDMI dalej nic, po kolei wszystkie 4 wejścia HDMI i też nic. Dopiero pomogło wyłączenie tv i odczekanie parę minut. Dodatkowo zacina się obraz - klatkuje co jest bardzo widoczne i denerwujące przy transmisjach sportowych.
Dzisiaj rano włączam tv i kolejny "zonk"- brak głosu na tv, próba przełączenia na kino też bez efektu. Ponowna instalacja tv - dźwięk się pojawił, "klatkowanie" zostało.
Jak na tydzień użytkowania za dużo negatywnych wrażeń, strach myśleć co może być później.
Wysłałem 3 maile na wsparcie techniczne Philipsa, żadnej odpowiedzi.
Jest to mój pierwszy i chyba zarazem ostatni Philips.
Jedynie Ambilight żal, bo szybko się człowiek przyzwyczaja.
Pendrive, z tego co pamiętam, musi być sformatowany w FAT.
Kolejne kilka dni z 65PUS8700 i coraz bliżej decyzji o zwrocie tego tv.
W czwartek "zwiecha"- brak obrazu, bez względu na źródło. Nie czyta dysku podpiętego po USB. Pomogło wyłączenie tv.
Wczoraj zawiesił się przy oglądaniu YouTube - pierwszy film poszedł super, przy drugim ekran "zwariował" (paski- raz pionowe raz w poprzek). Po zmianie źródła dalej to samo, zmiana kabla HDMI dalej nic, po kolei wszystkie 4 wejścia HDMI i też nic. Dopiero pomogło wyłączenie tv i odczekanie parę minut. Dodatkowo zacina się obraz - klatkuje co jest bardzo widoczne i denerwujące przy transmisjach sportowych.
Dzisiaj rano włączam tv i kolejny "zonk"- brak głosu na tv, próba przełączenia na kino też bez efektu. Ponowna instalacja tv - dźwięk się pojawił, "klatkowanie" zostało.
Jak na tydzień użytkowania za dużo negatywnych wrażeń, strach myśleć co może być później.
Wysłałem 3 maile na wsparcie techniczne Philipsa, żadnej odpowiedzi.
Jest to mój pierwszy i chyba zarazem ostatni Philips.
Jedynie Ambilight żal, bo szybko się człowiek przyzwyczaja.