Witam wszystkich. Troszkę ponad tydzień temu sprawiłem sobie TX-47ET60E. Nie ukrywam, że tym modelem zainteresował mnie tutejszy test, choć oczywiście przejrzałem też inne recenzje i zważyłem różne za i przeciw - tych pierwszych było znacznie więcej. W sklepie oczywiście TV oglądałem, bawiłem się pilotem, sprawdzałem co i jak. Wszystko wydawało się być w porządku. Z TV (inny egzemplarz niż na wystawce) mam jednak jeden, aczkolwiek chyba poważny problem.
Otóż o ile do jakości obrazu nie mam żadnych zarzutów. Nie obserwuję też praktycznie jakiegokolwiek cloudingu, co w przypadku krawędziowo podświetlanych LCD warto uznać oczywiście za szczęście. Problem mam z czymś co bym opisał wręcz jako odwrotność cloudingu. Zauważyłem to już drugiego dnia od zakupu (nastąpił wieczorem), ale wtedy wydawało mi się, że to wina konkretnej treści w filmie. Teraz wiem na pewno, że jest to wada telewizora. Objawia się ona tym, że na ekranie widzę troszeczkę przyciemnione obszary, w postaci kilku pionowych pasów, o różnych szerokościach, lecz nie mniejszych niż parę centymetrów. Od samej góry do samego dołu. Najbardziej widoczne są przy jasnej, niezbyt skomplikowanej treści (np. widoku pogodnego nieba) lub przy jednokolorowym, w miarę jasnym obrazie. Im dłużej mam telewizor tym bardziej mnie te bloki zwyczajnie irytują.
Ponadto przyglądając się matrycy z bliska zauważyłem coś niepokojącego, a mianowicie to, że matryca w obu dolnych rogach jest... delikatnie zagięta do wewnątrz, tzn. widać, że przy samych rogach, gdzieś od odległości 3~4 centymetrów od nich,stopniowo zwiększa się dystans pomiędzy powierzchnią matrycy, a wewnętrzną stroną ramki ekranu. Czy ktoś zauważył coś takiego w swoim egzemplarzu? Zaznaczam że mój był fabrycznie zapakowany, więc czyjaś "ingerencja" raczej w grę nie wchodzi.
No i najważniejsze - czy mam szansę na powodzenie w reklamowaniu TV, ze względu na te przyciemnione (zaznaczam, że na ogół niewidoczne, ale w konkretnych sytuacjach grają mi na nerwach) bloki? W załączniku dodaję obrazek poglądowy. Specjalnie nie robiłem tych pasów jakichś mocnych, aby nie tworzyć jakiejś sztucznej dramaturgii. Mam nadzieję, że jednak są widoczne i można na podstawie obrazka zrozumieć, co miałem na myśli opisując te pasy. Tego jasnego rogu z lewej proszę nie brać pod uwagę - obrazek wziąłem z neta i tylko dorzuciłem wspomniane, ciemne obszary.