Daje to poglad, jak miazdzaca jest popularnosc Freemana.
On chyba jako jedyny starszy i dobry aktor gra cały czas w filmach które trzymają poziom.Anthony Hopkins już gorzej.Al Pacino i De Niro - szkoda że takie gwiazdy marnują się w takich słabych produkcjach.Bardzo brakuje mi w kinie Sean'a Connery ale tak samo jak Jack Nicholson i Clint Eastwood udał się już na emeryturę.