[Nasze Zestawy AV] Moja ewolucja AV od 2015r

Ataszek

Active member
Bez reklam
Tak na szybko co do różnic Tellurium vs. Kimber - lepsza separacja dźwięków , bas ma ciut lepszą kontrolę i jest więcej "mięsa"
Kimber Kable 4VS to bardzo fajny przewód ale lepszym jest Tellurium Q Ultra Blue - narazie zostaje.
 

MyszatorRR

New member
U mnie 2 nowe elementy w systemie.
XLR już podłączony a Tellurium dopiero jutro będę odsłuchiwał ( o ile się nie mylę Bipo miałeś te kabelki w swoim systemie ? )



To teraz tak wyglądają XLR Mogami ?. Czyli teraz dookoła jest obwódka biała i czerwona.
U mnie natomiast kabelki są w całości czarne. Za Neutrikami mam oznaczenie na przewodzie jakiego koloru mam kabelek, oraz napisane jest na przewodach za wtyczkami jaki model MOGAMI.
Dziwne bo nie widziałem takich kabelków MOGAMI. Gdzie to kupowałeś ?. To oryginał ?

P.S.
Nie testowałem NI 2549 ;-)

Pamiętaj że jeszcze trzeba dociążyć kolumny ... :)

MyszatorRR  26.jpg
 
Ostatnia edycja:

Ataszek

Active member
Bez reklam
Tak bo ty kupiłeś to samo tylko 2x drożej
To są oryginalne XLR Neutrik z oznaczeniami i kabel Mogami 2534 .....
 

MyszatorRR

New member
Tak bo ty kupiłeś to samo tylko 2x drożej
To są oryginalne XLR Neutrik z oznaczeniami i kabel Mogami 2534 .....

OK ... ;)

Jak pamiętam to zapłaciłem coś około 350 zł ? za metrowe kabelki.
I nie zmieniam na żadne kable kosztujące pięć razy tyle lub nawet więcej.
Miałem różne kabelki XLR które pożyczyłem za kaucją, i kosztowały dużo więcej kasy niż MOGAMI.
Niektóre były tak wstrętnie wykonane że jakaś masakra.
Także mam już tak za przeproszeniem " wyjebane " na inne kable.

Tak więc zostaje przy ... MOGAMI NIII 2534 Neglex Quad :eek:k:

Mam nadzieję ze też zostaniesz przy tych kabelkach, i złapie Ciebie :) choroba kablowa która mówi że czym droższe tym to może lepiej :hihi: zagra ?.
 

Bipo

Active member
Bez reklam
Ja u siebie miałem Kimber 12tc i te Ultra blu wygrały dla mnie bez zajakniecia.. :)
Teraz w systemie mam wpiety Mogami 2549 rca.. :)
W stosunku do Van den Hul second, jest łagodniejsza góra i jakby tyci lepiej na dole.
 

Ataszek

Active member
Bez reklam
Czyli jednak Mogami tani kabelek a świetnie sprawdza się w budżetowych systemach :eek:k:
U mnie zmiótł VdH RCA - chyba że to sprawa że inaczej gra całość po XLR niż na wyjsciach RCA - wcześniej nie mialem okazji obcować z gniazdami niezbalansowanymi.
A 12tc to już 4x prawie cena Tellurium Q Ultra Blue ....
 
Ostatnia edycja:

Bipo

Active member
Bez reklam
Dokładnie za 12tc musiałem 3tys zostawić w zastawę a w moim systemie się nie sprawdziły.
Który miałeś rca van den hul?
 

Bipo

Active member
Bez reklam
Te tańsze VDH mają zazwyczaj mniej szczegółów na górze i sprawdzają się do jasnych systemów jeśli chcemy obniżyć przeszkadzajki i uspokoić góre...
 

Ataszek

Active member
Bez reklam
Baltlab pojechał cieszyć ucho kogo innego a u mnie zasiadł nowy wzmak Hegel H200 - zobaczymy co pokaże ten mocarz ?

 

donsalieri

Active member
Bez reklam
Trafny ten tytuł Twojego wątku, ewolucja trwa :)) Testuj i opisz wrażenia czy i co się zmieniło. Gratuluje zakupu :)
 

rabit

Active member
Bez reklam
Też jestem ciekaw jak to zagra u Ciebie. Dla mnie Hegel jest za "sterylny". Podaje wszystko bez emocji. Oczywiście wiesz jak jest, szczególnie Tobie tego nie muszę tlumaczyc, ile uszu tyle wersji. Oby się dobrze wpasował. Gratki
 

Ataszek

Active member
Bez reklam
Po godzince słuchania można już jakieś wnioski podać : tak Rabit jest sterylny i analityczny ale nie zgodzę się że bez emocji - w moim systemie gra naprawdę bardzo fajnie ! Czysto rozdzielczo z bardzo dobrą sceną.Podstawa basowa lepsza niż w Epoce , niższe zejście - Borixon mi powiedział że będzie klucha na basie - nie ma czegoś takie u mnie (może w innym modelu albo konfiguracji).
No i ta dynamika ! Po XLR o wiele lepsza dynamika niż po IC.
Na tą chwilę jestem zadowolony - testów ciąg dalszy....
 

rabit

Active member
Bez reklam
Czyli tak jak pisałem... Ile uszy, tyle gustów. Świetnie że Ci przypasował.

PS. Widzę że zaczynasz gonić mistrza rozszad sprzętowych... Borixona. :) :) Jak tylko jest okazja, to fajnie jest coś zmienić.

Jeszcze raz gratuluję nowego nabytku.
 

Ataszek

Active member
Bez reklam
Rabit ja nikogo nie gonię ( i tak nie mam z nim szans :-D )
W audio czasem jest dobrze coś zmienić czy to na lepsze (oby) albo na gorsze ( aby się przekonać że jest jednak coś co nam nie pasuje).
Ważny w tym wszystkim rozsądek, umiar i chłodna głowa - mierz siły na zamiary :eek:k:

A Hegel na tą chwilę przypasował i to bardzo tym co oddaje ....
Np. Diane Krall odkrywam na nowo : wokal , fortepian .....
Wiem że nie każdemu przypasi i bardzo dobrze - po to jest tyle sprzętu na rynku aby każdy mógł dobrać coś pod swoje ucho i repertuar...

Jeszcze jedna i zasadnicza różnica : przy głośnym słuchaniu Hegle daje w 100% radę - niestety Baltlab potrafił się zgubić i nie dało się słuchać przy dużej skali - tutaj H200 trzyma wszystko w ryzach - to też na +
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Mój znajomek jest fanem Hegla. Szkoda , że nie jest ode mnie z okolicy to pewnie miałbym okazję kilka modeli posłuchać. Wspominał mi , że H200 to jeden z szybciej i dynamiczniej grających Hegli. Więc o bule na basie nie może być mowy. H300 już ponoć trochę barwniejszy na średnicy i spokojniejszy, mniej wyrywny. Osobiście znam tylko H80 i H160.
 

Ataszek

Active member
Bez reklam
Ja słuchałem wcześniej tylko Rosta (fajne granie w salonie audio) - zaryzykowałem z tym H200 jak widać opłaciło się u mnie.
Jak u Ciebie ten Haiku ? Hybryda to inna bajka ....
 

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
W sumie do Twoich D28 myślę, że taki H200 jest nie głupi. Zapamiętałem je jako miękko, obszernie grające na basie (kontrola hegla się przyda) z dobrze zaznaczoną górą . Nie są to sucho grające kolumny więc to połączenie może być trafione co potwierdza Twoje zadowolenie. Wiadomo jak dłużej posłuchasz więcej będziesz wiedział. Pierwszy efekt wow minie i potem na spokojnie ocenisz.

Co do Haiku to nie pierwszy model u mnie i pewnie nie ostatni. Wcześniej miałem wypożyczonego Sol-a II. Świetny zresztą. Bright mk4 kupiłem sobie w ramach eksperymentu. Gram już na mojej lampie 4 lata i co jakiś czas trafia do mnie jakiś wzmacniacz , ale ostatecznie wracam do swojego co nie znaczy , że zawsze wypada najlepiej. Haiku ma swoją sygnaturę brzmienia. Nie jest to efekciarskie granie. Stawia na naturalność , organiczność . Jest sporo miękkości. Na szczęście moje Arcady grają szybko, energicznie i mogę sobie pozwolić na wzmacniacze cieplejsze w barwie, wolniejsze. Gram dziś pierwszy dzień więc trzeba się trochę bardziej osłuchać.
 
Do góry