To co piszecie tu o cenach w Polsce to niestety też jest chore. W tej chwili nowe filmy na Blu-ray w Wielkiej Brytanii, która uchodzi za drogi kraj, w sklepach kosztują GBP 15 - 18 to znaczy równowartość zł 60 - 75 !!! Są więc tam tylko nieznacznie droższe od DVD. W Polsce kosztują najczęsciej 110 - 120 zł. Czy to jest normalne? Widać, że dystrybutorzy i detaliści w Polsce chcą koniecznie zarabiać krocie na pojedynczych sztukach, kosztem wielkości obrotu. Ta sama chora sytuacja, że mimo mocnej złotówki ceny w Polsce nie spadają dotyczy smochodów, kosmetyków, sprzętu RTV, importowanego alkoholu i wielu innych.
Co do cen w wypożyczalniach, nie możemy żadać przynajmniej na razie, aby ceny filmów na Blu-ray były takie jak na DVD bo o ile dobrze pamiętam, gdy pojawiły się kiedyś płyty DVD, to ich ceny były wyższe od cen wypożyczenia kaset. Jestem przekonany, a raczej pewien, że nawet przy cenie wypożyczenia filmu BD rzędu 15 zł, jeżeli zaczną pojawiać się chodliwe tytuły tzn. równolegle te same nowości na DVD i Blu-ray, masa ludzi zacznie kupować odtwarzacze BD i konsole. Tak samo było, gdy królowały kasety VHS i magnetowidy po 200 zł, a pojawiły się dużo droższe odtwarzacze DVD. W momencie gdy DVD weszło do wypożyczalni, ludzie przyśpieszyli z kupowaniem odtwarzaczy DVD.
Reasumując, wypożyczalnie (z powodu niekupowania) i dystrybutorzy filmów (z powodu wysokich cen) opóźniają skutecznie rozwój Blu-ray w Polsce. Jeśli nie zmienią swojego stosunku do tego tematu, Polska nadal będzie w ogonie Europy.