Dla mnie ten mecz powinien się skończyć już w pierwszej połowie tak jak i RM w drugim meczu z Juve... RM dał tyłka i tak się skończyło jak widzieliśmy i mogą mieć do siebie pretensje, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić...
A co do Barsy też rożnie mogłoby być - mecz potem tak a nie inaczej się ułożył ale jeśli te wielkie drużyny nie będą wykorzystywały swojego potencjału na 100% to kto wie czy następną LM nie wygra ktoś kto jest dobry ale patrząc na potencjał i przykładowy papier to różnica w klasie będzie wynosiła 100-200% ... sytuacje muszą być wykorzystywane bo piłka jest czasem bardzo ładnym spektaklem ale często tez jest bardzo niesprawiedliwa...
Sędziego też nie bardzo rozumiem bo nie podyktował rzutu karnego dla Barsy bo nie było ruchu ręki ok zgadzam się ( choć przykłady na ostatnich MS pokazywały że różnie z tym ruchem ręki jest ) to dlaczego nie uznali bramki dla Barsy skoro tam też ewidentnie nie było ruchu ręki w kierunku piłki tylko piłka obiła się o dolną część ramienia... trzeba być w decyzjach konsekwentnym...
Też nie bardzo rozumiem tego płaczu u piłkarzy z Juve - bo mam wrażenie że oni przyjechali niby jako Ci gorsi i otwarcie o tym mówili, a po meczu wyglądało to tak jakby byli niemalże na równi z Barsa że mieli identyczne szanse na wygranie. Chyba że to z emocji- to co innego..
Prawda jest taka że już po pierwszej połowie mogłoby być po meczu tylko jak to zwykle bywa te wielkie drużyny nie wykorzystują swojego potencjału a później różnie z tym bywa. Teraz piłka okazała się sprawiedliwa.. Tylko nie zawsze tak było i nie zawsze tak będzie..
Nie wspomnę że bramka dla Juve to padła po takim zagraniu że to w trampkarzach ( a później powielano w juniorach czy seniorach) mnie uczono że piłki nie podaje się na swojej połowie w poprzek boiska jeśli nie jest adresowana do konkretnej osoby i z możliwością 99% że ta piłka dojdzie do adresata ... a tutaj nie dość że podał w poprzek to tak naprawdę chyba tylko obrońca Barsy wiedział komu ją podaje...
Oczywiście to wszystko co napisałem jest moim zdaniem