Tatusiu, czy ja jestem adoptowany?
Byłeś. Ale Cię oddali.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podchodzi do baru 3 murzynów i jeden mulat.
Barman: Co podać najjaśniejszemu panu ?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli
pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się *************** męczę...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona............
Lekarz:
- O boże, co się pani stało?
Kobieta:
- Panie doktorze, juz nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem
kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz:
- Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek!
W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankęherbaty umiankowej
i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do
tegoż lekarza. Wygląda jak kwitnące życie...
Kobieta:
- Panie doktorze, wspaniała rada!!, za każdym
razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się
do mieszkania, ja płucze i płucze gardło a on nic mnie nie robi..
Lekarz:
- Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie...
A mąż na to:
- No żesz *************** mać! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż ?
- 98.
- A pani ile ma ?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu ?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pytanie: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
Odpowiedź: Dupa na boku.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko.
Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący
jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: - wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Dlaczego mężczyźni boją się inteligentnych i niezależnych
kobiet?>
- Bo zjawiska paranormalne zawsze są mocno niepokojące.>
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Zośka, Zośkaaaa...
- No?
- Twój Antoś ze śmietnika coś wyjada.
- Antek, ***************, nie żryj dużo, zaraz obiad będzie...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zima, Alpy, stok.
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie
śniegu wali w drzewo...
Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z
nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I chuj, i tak lepiej niż w pracy!