Może i masz rację. Może i wskazuję metodę na łamanie prawa i może jest to karygodne (pewnie jest ale nie każdy lubi płacić podatki). Jestem w stanie zrozumieć Twój punkt widzenia. Zrozum mój (nie nawołuję ale wskazuje możliwość - każdy ma wybór sam). Nie jest to kradzież publicznych pieniędzy tylko metada na niepozwolenie aby państwo złupiło swą podstawową komórkę społeczną do cna (bo że łupi to chyba nie mamy wątpliwości - i chociażby tylko ten przykład z VAT od samochodu służbowego jest tego doskonałym dowodem - Państwo nie ma żadnych skrupułów). Publiczne pieniądze ze skarbu państwa (dosłownie) kradną niektórzy posłowie wystawiając rachunki za benzynę, z których wynika, że jeżdżą po kilkanaście godzin dziennie, 5 dni w tygodniu, cały rok (ale im wolno bo robią to w majestacie prawa - im wolno). Emerytom cofają refundację leków i biletów ulgowych - sobie nie. Jak sobie pomyślę na co idą moje podatki to mnie szlag trafia. Finansuję nimi policję, która jedyne co robi to łapie mnie na radar (i oczywiście jako przykładna uczciwa władza pyta się "co pan proponuje"
oficjalnie mandatu nie zapłaciłem już od lat - to też karygodne ale cóż - samo życie) - spróbuj im jednak zgłosić, że Cię okradziono lub coś w tym rodzaju - od razu Ci powiedzą, że znikoma szkodliwość .... i sprawą się nie zajmą, finansuję służbę zdrowia lecząc się równocześnie prywatnie bo oczekując na państwową zdążyłbym umrzeć (w zeszłym roku musiałem zapłacić 7 tysięcy za operację, która mi się należała za darmo ale w służbie zdrowia wyznaczono mi termin za 7 miesięcy - pewnie do tej pory bym już zszedł chyba, żebym zapłacił coś ordynatorowi), sądownictwo również opłacam (5 lat trwała moja sprawa sądowa z dealerem Daewoo, który mi sprzedał samochód z fabrycznie krzywą płytą podłogową , co zgłosiłem pierwszego dnia (sam skręcał), po 5 latach zawarłem ugodę bo nie było widoków na zakończenie sprawy w ciągu następnych 5 lat, za to ci prawdziwi przestępcy dość szybko wychodzą na np. przepustki (gdzie robią dalej swoje). A nasze ciała ustawodawcze ??? (sejmy, senaty, rady miejskie ... od samej góry do samego dołu - jednego dnia nazywają kogoś przestępcą a drugiego kochanym koalicjalnem
istna parodia, a ja myślałem, ze tylko Włosi muszą się wstydzić za swoją "wierchuszkę"). Przykładów można by mnożyć mnóstwo i zapewne każdy z nas mógłby coś od siebie dodać (ja mógłbym tak długo). Po prostu czasami już wymiękam a szczególnie gdy za jakiś czas przyjdzie mi rozliczyć roczny PIT ze świadomością, że większość przedsiębiorców, z którymi się stykam, jeździ furami za kupę kasy, mieszka w pięknych chatach a w maju to skarbowy będzie zwracał im (ja dopłacę i to niestety sporo).
Bardzo bym chciał być takim idealistą jak Ty i szczerze mówiąc Ci tego zazdroszczę (to nie kpina lecz naprawdę tęsknie do tych czasów jak byłem - życie było łatwiejsze) ale już nie umiem. Zresztą korzystając ze świąt (Serdeczne życzonka dla wszystkich) chciałbym krótko podsumować słowami wszystkim nam chyba znanymi:
"kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"
ps. do alvent: A tego tekstu o pytającym Lepperze to niestety nie skumałem (może dlatego, że późno i szare komórki poszły spać
) a co do "życzeń mimo wszystko" to ja się osobiście nie czuję urażony (no może troszkę za nazwanie złodziejem - zawsze jakoś inaczej sobie takiego wyobrażałem np. jak mi wyciąga radio z samochodu) ale od tego jest forum aby dyskutować i wyrażać swoje opinie a nie aby się obrażać jak ktoś myśli inaczej. Zresztą ilość maili na priva wskazuje, że na szczęście nie wszyscy stracili do mnie szacunek.