Kupić oleda czy nie, oto jest pytanie.Ja odpowiedziałem na to pytanie tak i kupiłem w grudniu 2017 Oled55B7V za 6800 zł. Szczęście, co za obraz,kolory, kontrast, miodzio. Dodatkowo za kilkaset złotych zamówiłem profesjonalną kalibrację, to tylko zwiększyło mój poziom zadowolenia. Tak na marginesie to polecam każdemu profesjonalną kalibrację telewizora, oczywiście tym którym zależy na prawidłowych kolorach itd. Minęło ponad rok i co? Jestem teraz po wymianie matrycy. Powypalały się jakieś linie, powidoki, loga. Plus dla serwisu LG, zgłosiłem, błyskawicznie przyjechali do domu i na miejscu wymienili matrycę. Fajnie , ale co dalej. Podobno gwarancja na matrycę nie przedłuża się automatycznie o kolejne 2 lata. Tak więc jak za rok znów się matryca wypali to bedę po gwarancji i z ręką w nocniku. Zaraz mi ktoś napisze że nieprawidłowo używałem telewizora. Otóż odpowiadam, że pracuję i nie mam możliwości katowania telewizora. Telewizor gra wieczorem, różne stacje , filmy przyrodnicze w 4K ,bo lubię i jakies filmy z Netflixa, oczywiście również TVN 24. Jak kupowałem telewizor nikt mi nie mówił nie oglądaj TVN 24, bo wypali sie logo stacji.Może producent powinien dodawać do instrukcji obsługi listę programów informacyjnych i po ile godz. można oglądać. Dodatkowo są w domu jeszcze dwa telewizory, tak więc czas oglądania jest rozłożony na inne. Teraz muszę ponownie płacić za kalibrację, bo tak się przyzwycziłem do prawidłowych kolorów, że nie mogę ich sam prawidłowo ustawić, zresztą samemu się nie da. Tak więc na pytanie czy kupić oleda ,cz nie odpowiadam TAK, ale ode mnie. To okazja, tv jeszcze na gwarancji, z nową matrycą bez skazy i po profesjonalnej kalibracji.