Prawda jest taka, że zawsze Ci polecą TV takiej firmy która sponsoruje dane forum w tym przypadku masz philipsa.
Szczególnie widać jak nagrody dostają buble, które się wieszają.
Można powiedzieć, że producent sam sobie przyznaje nagrodę od organizacji krzak którą sponsoruje. Nie mam nic do philipsów, ale drażni mnie to ciągłe reklamowanie tych TV i tylko tych, żadnych innych. Philipsy nie mają dekodera DTS, a jak ktoś chce oglądać filmy to poleca się mu ... philipsa. Jak dla mnie większość for/serwisów jest tendencyjnych, bo polecają jedną/dwie marki(tak nie TV ale marki TV).
Na koniec, żeby strollować trochę prawdą: philipsy są robione w chinach, aczkolwiek nie wychodzi im to na złe.
edit:
wiesz co - ta twoja litania nie ma sensu, bo nie ma sensu zapatrzenie kogoś na konkretną markę i dopiero wybór modelu, przykładowo ja bym chciał, żebyście mi polecili TV sony, to mi polecicie, ale i tak będzie to TV znacznie trudniejszy w obsłudze od LG czy Samsunga już o funkcjonalnościach nie wspominając.
a może: Dlaczego Philipsy na tym forum są określane jako najlepsze, a niekoniecznie jest to prawda? albo: Dlaczego TV innych producentów są gorsze od któregokolwiek TV Philipsa? W czym są gorsze? Kto kieruje, kto sponsoruje i kto prowadzi organizację przyznającą nagrody telewizorom(philipsa)?
edit2:
jeszcze jedną mam uwagę, proszę mi nie mówić, że :"Telewizorami zajmuję się od 30-40 lat, ale Pan i tak lepiej wie". Ktoś mi tak już odpowiedział na moje uwagi do działania sprzętu, "że sklep sprzedaje komputery od 30 lat, że sprzedawca zajmuje się od 30 lat sprzedażą komputerów i że niby ja wiem więcej". I co z tego wynikło, że sklep który wyrobił sobie taką markę, że niby najlepszy w mieście i jeden z najstarszych sprzedali mi laptopa z podgrzewanym układem BGA na płycie, a nie mieli prawa tego robić, dowiedziałem się o tym w jednym serwisie po 5 latach(i okazało się, że moje obawy były uzasadnione). I drugi raz się na taki tekst nie dam złapać - nie można się robić guru z powodu stażu w branży i wykorzystywać to tylko po to, aby nabić klienta w butelkę.