Szczęśliwi Ci co byli .Będę szczery i nie zamierzam wcale tego ukrywać ,ale zazdroszczę Ci tej utraty głosu oraz bólu ramion i łydek.Bo niby boli , ale jaki to przyjemny ból.Też miałem wczoraj podobną kołysankę ( taką, że właśnie dopiero wstałem) i to na żywo blisko sceny...
Ha, kolysanka, po której straciłem głos, bolą mnie ramiona i łydki, ale to przejdzie a wspomnienia zostaną.
Wprawdzie akurat " Battery" nie było, za to było między innymi :